![](http://www.slaskwroclaw.pl/foto/20080404_1.jpg/)
Kilkanaście minut po godzinie 8 rano autokar z drużyną Śląska wyjechał w kierunku Stalowej Woli. Wrocławianie po drodze zatrzymają się na obiad w Częstochowie około godziny 12:30. Planowany przyjazd do hotelu w stalowej Woli o godzinie 17:30, a godzinę później zespół spotka się na kolacji. Trenerzy zdecydowali, że piłkarze w piątek nie będą trenować. W sobotę rano zespół spotka się na śniadaniu, po którym zaplanowano godzinny spacer, a później drużyna uda się na stadion.-
Oczywiście mogliśmy w piątek przeprowadzić trening, ale trenerzy zdecydowali o tym, że piłkarze przystąpią do meczu bez takiego rozruchu wyjaśnia
Zbigniew Słobodzian, kierownik drużyny. Śląsk jeszcze w Stalowej Woli nie wygrał nigdy w historii, mało tego nie zdobył nawet bramki, ale wrocławianie jadą w optymistycznych nastrojach.
Każda seria ma kiedyś swój koniec, przed meczem w Zabierzowie mieliśmy serię bez zwycięstwa na wyjeździe, a po bramce Marka Gancarczyka wygraliśmy. Teraz także zamierzamy zwyciężyć stwierdza Słobodzian. Tymczasem po wyjeździe drużyny na Oporowskiej pojawili się zawodnicy, którzy z różnych względów pozostali we Wrocławiu. Dariusz Sztylka i Jakub Małecki indywidualnie ćwiczyli na boisku. Spotkanie w Stalowej Woli (sobota, godz. 16:00) poprowadzi
Paweł Pskit z Łodzi."