Piotr Stokowiec: Awans w cieniu tragedii

Piotr Stokowiec: Awans w cieniu tragedii - tak można nazwać dzisiejsze spotkanie. Jest mi bardzo szkoda Jana Pawłowskiego, który doznał groźnie wyglądającej kontuzji. Nie mogę jeszcze na jej temat nic konkretnego powiedzieć, gdyż sam nie mam szczegółowych informacji. Mam nadzieję, że ta kontuzja nie będzie tak poważna, jak wszyscy myślimy. Janek jest symbolem walczącej Jagiellonii i wzorem do naśladowania, że ciężką pracą można szybko wskoczyć do pierwszego składu. Pawłowski początkowo nie łapał się nawet do meczowej osiemnastki, a teraz gra w zespole pierwsze skrzypce. Wierzę, że szybko wróci do zdrowia i będzie jeszcze w stanie kontynuować swoją piłkarską karierę.

Gratuluję swoim piłkarzom dzisiejszego zwycięstwa. Właśnie taki sukces w tym czasie był nam bardzo potrzebny. W zespole jest dużo kontuzji, brakuje także zawodników, gdyż mamy zbyt duże dysproporcje pomiędzy poszczególnymi formacjami. Jesteśmy jednak bliscy pozyskania nowych zawodników. Wszystko wymaga bardzo dużo czasu, ale jestem dobrej myśli, że wkrótce powrócimy na dobre tory. Mam nadzieję, że w kolejnych spotkaniach potwierdzimy swoje aspiracje i dalej będziemy wygrywać. Jestem zadowolony z tego, w jaki sposób zawodnicy podnieśli się po sromotnej porażce w Kielcach i zrobimy wszystko, aby w następnych meczach zdobywać jak najwięcej punktów. Dla mnie ważne jest nie to jak się upada, ale to jak się wstaje.