Wydarzenia

Po pierwszą wyjazdową wygraną?

2008-10-30 16:55:48
- Na mecz z Turem wyjdziemy tak samo zmotywowani jak na mecz z Arką zapowiada Sebastian Dudek, jeden z bohaterów ostatniej wygranej Śląska Wrocław nad gdyńskim zespołem. W takim razie o wynik wyjazdowego spotkania z beniaminkiem II ligi możemy być spokojni, bo tak walecznych i skoncentrowanych wrocławskich piłkarzy nie jest w stanie powstrzymać nawet naszpikowana gwiazdami Arka, a co dopiero debiutant z Turku.
To jest optymistyczna wersja wydarzeń. W rzeczywistości może być różnie, bo Śląsk na wyjazdach spisuje się przeciętnie, żeby nie powiedzieć słabo. - Tam jedzie Śląsk Wrocław, a nie jakiś tam prowincjonalny zespolik, więc myślę, że oni tam zagrają na 200%. Będą chcieli się w takim meczu pokazać mówi Przemysław Łudziński, najlepszy strzelec WKS-u. Po przerwie zimowej wrocławianie z boisk rywali wywieźli zaledwie jeden punkt, chociaż z wielkimi potentatami nie grali nasi piłkarze przegrali z GKS-em Katowice 0:2 i zremisowali 1:1 ze Stalą Stalowa Wola. Pojedynek w Turku będzie ostatnim meczem poza własnym stadionem z tak nisko notowanym zespołem. Tur z dorobkiem 24 punktów (bilans 5-9-11) zajmuje 14. pozycję w tabeli, więc widmo powrotu do III ligi jest bardzo realne. - Brakuje nam trochę szczęścia, bo atakujemy, tworzymy sytuacje strzeleckie, a piłka nie chce wpaść do siatki. Musimy zacząć gromadzić punkty, bo sytuacja w tabeli nie jest za dobra tłumaczy Patryk Lipiński, były gracz Śląska, który obecnie reprezentuje barwy Tura. Kolejne spotkania wrocławian na obcych boiskach będą o wiele trudniejsze, z konfrontacją z Polonią Warszawa i Wisłą Płock na czele. Tur znajduje się w fatalnej formie ostatni raz wygrał 13. października z GKS-em Jastrzębie Zdrój, by w kolejnych dziewięciu meczach zdobyć zaledwie dwa punkty (remisy z Wartą Poznań i GKS-em Katowice). Pomimo tego nastroje w zespole są bojowe. - Chcemy wreszcie wygrać, choć na pewno o punkty nie będzie łatwo zapowiada Lipiński. Jego drużyna potrafi jednak zaskoczyć dobrymi wynikami. Podopieczni trenera Adama Topolskiego zremisowali na boiskach rywali z Arką Gdynia i Wisłą Płock 1:1 oraz wygrali u siebie z Lechią Gdańsk 2:0, obecnym liderem rozgrywek. Złudzeń co do swojej wyższości nie pozostawił Turowi jedynie Śląsk Wrocław, z którym gracze z Turku ponieśli do tej pory najwyższą porażkę w lidze. 9. września na stadionie przy ulicy Oporowskiej wrocławianie pewnie wygrali 4:0 po bramkach Przemysława Łudzińskiego, Zbigniewa Wójcika, Patryka Klofika i Roberta Rosińskiego. Łudziński w ostatnim meczu z Arką dopiero po raz pierwszy po przerwie zimowej skierował piłkę do siatki rywala miejmy nadzieję, że odzyska skuteczność z rundy jesiennej, w której zdobył 8 bramek. Troszeczkę tych sytuacji zmarnowałem, czy się przełamałem to się okaże stwierdził były piłkarz Ruchu Chorzów. To prawdopodobnie właśnie na nim spoczywać będzie odpowiedzialność za grę w ataku, bo z powodu żółtych kartek pauzować muszą Krzysztof Ulatowski i Benjamin Imeh. Natomiast do kadry powrócą Marek Gancarczyk i Wojciech Górski, którzy z tego samego powodu mecz z Arką oglądać musieli z trybun. Trener Ryszard Tarasiewicz nie ma więc zbytniego komfortu pracy, bo niemal w każdym spotkaniu jest zmuszony do korekt w składzie. Rozgrywki II ligi wchodzą w decydującą fazę i każda kolejna strata punktowa może okazać się bardzo kosztowna. Śląsk plasuje się na 3. pozycji, ale tuż za jego plecami czyhają Znicz Pruszków, Polonia Warszawa i Arka Gdynia. W sobotnim meczu, który planowo ma rozpocząć się o godzinie 16:00 na stadionie 1000-lecia (pojemność 2.400 miejsc), zapewne wiele bramek nie padnie. Tur zdobył najmniej goli spośród wszystkich zespołów II ligi (17), a Śląsk na wyjazdach nie zachwyca skutecznością (11). Zdecydowanym faworytem są wrocławianie i każdy inny wynik, niż zwycięstwo WKS-u, będzie sporą sensacją. - Będziemy chcieli wygrać, a jak będzie to okaże się po spotkaniu przytomnie stwierdza Dudek.
Wiadomości Wrocław Pogoda Wrocław Rozkład jazdy MPK Wrocław