Wydarzenia

Po szczęśliwą trzynastkę

2014-09-26 19:20:00
Przed Śląskiem Wrocław kolejny ligowy mecz, który zostanie rozegrany w piątek. Zielono-biało-czerwoni zmierzą się przed własną publicznością z beniaminkiem ekstraklasy Górnikiem Łęczna.

Śląsk Wrocław wskakuje na właściwe tory i regularnie zbiera kolejne punkty. Zespół Tadeusza Pawłowskiego w miniony piątek zwyciężył 1:0 z Koroną Kielce i ma na swoim koncie już 16 oczek, co pozwala mu w tej chwili plasować się na 5. pozycji w tabeli T-Mobile Ekstraklasy. Zielono-biało-czerwoni grają ofensywny i miły dla oka futbol, co coraz częściej doceniane jest przez ogólnopolskie media. Co ważne, WKS świetnie czuje się na własnym stadionie, a to odzwierciedlają statystyki - od momentu przyjścia do klubu trenera Pawłowskiego jego podopieczni nie przegrali na Stadionie Wrocław ani razu! Przed własną publicznością są niepokonani od 12 spotkań z rzędu. Czy w starciu z Górnikiem Łęczna przyjdzie pora 13 mecz bez porażki?

 

Osoba szkoleniowca wrocławskiej ekipy nie bez powodu wspominana jest tak często w powyższym akapicie. Gdyby stworzyć tabelę obejmującą wyniki wszystkich drużyn z ekstraklasy za okres pracy w Śląsku Tadeusza Pawłowskiego, to okazałoby się, że Śląsk lokowałby się w niej na 2. miejscu. Wyprzedzałaby go jedynie warszawska Legia, aktualny mistrz Polski. Drużyna prowadzona przez byłego legendarnego napastnika WKS-u legitymuje się średnią zdobywanych punktów na poziomie 1,86 na mecz, odniosła 12 zwycięstw, zanotowała 7 remisów i została pokonana zaledwie 4 razy. Obok takich liczb nie można przejść obojętnie i wręcz trzeba z uznaniem spojrzeć na pracę Pawłowskiego.

 

Pod skrzydłami 61-letniego szkoleniowca znakomicie rozwijają się skreślani przez opinię publiczną zawodnicy. Sebastian Mila osiąga niesamowite statystyki i swoją grą zapracował nawet na powołanie do reprezentacji Polski. Robert Pich, po pierwszym półroczu odsyłany z powrotem na Słowację, dziś ma na swoim koncie 5 trafień i jest najskuteczniejszym zawodnikiem Śląska Wrocław. Flavio Paixao traktowany był jako słabsza wersja Marco, dziś swoimi golami rozbudza do czerwoności publiczność na Stadionie Wrocław. 30-letni portugalski skrzydłowy zapewnił WKS-owi zwycięstwo w ostatnim meczu ligowym, czym znakomicie uczcił swoje urodziny. 4 dni później, jego trafienie dało również awans WKS-owi w meczu 1/16 finału Pucharu Polski.

 

Przed piątkowym meczem zielono-biało-czerwoni będą dodatkowo zbudowani sukcesem w rozgrywkach o puchar tysiąca drużyn. W 1/16 finału tych rozgrywek zespół Tadeusza Pawłowskiego pokonał niedawnego ekstraklasowicza Widzew Łódź 2:1. Co dodatkowo budujące, w spotkaniu tym pierwsze skrzypce grał Mateusz Machaj, który zanotował wyrównujące trafienie i asystę przy zwycięskim golu Paixao. Zawodnik przesunięty na pozycję boiskowej „dziewiątki” doskonale wywiązuje się więc ostatnio ze swojej nowej roli i raz za razem sieje spustoszenie pod bramką rywali.

 

Przeciwnikiem zielono-biało-czerwonych będzie teraz ekipa Górnika Łęczna. Beniaminek T-Mobile Ekstraklasy radzi sobie w bieżącym sezonie całkiem dobrze, ale zazwyczaj jednak tylko przed własną publicznością. W delegacjach podopieczni trenera Jurija Szatałowa zwyciężyli tylko raz, w 2. kolejce pokonując 2:1 Ruch Chorzów (mecz był w sumie wyjazdowy dla obydwu ekip, gdyż ze względu na fatalną murawę w Chorzowie, został rozegrany w Gliwicach). Pozostały bilans spotkań na obcych stadionach to dla zielono-czarnych 3 porażki, odniesione kolejno z: Legią Warszawa (0:5), Górnikiem Zabrze (0:2) i Cracovią (1:2). - Grając u siebie nigdy nie kalkulujemy, pokazujemy widowiskową piłkę, walczymy o trzy punkty i nie bronimy tylko dostępu do własnej bramki. W delegacji częściej chowamy się za podwójną gardą i liczymy na kontry. Tym bardziej, że szanujemy przeciwnika, czasami chyba za bardzo - mówi Sergiusz Prusak, doświadczony golkiper zespołu z Łęcznej.

 

Na szczęście dla drużyny Jurija Szatałowa, mecze w ekstraklasie rozgrywa się również przed własną publicznością. Tu Górnik Łęczna radzi sobie już zdecydowanie lepiej, gdyż może się pochwalić 2 zwycięstwami (5:2 z Zawiszą Bydgoszcz i 4:2 z Pogonią Szczecin) i 3 remisami (1:1 z Wisłą Kraków i GKS-em Bełchatów oraz 0:0 z Jagiellonią Białystok). Taki bilans daje drużynie z województwa lubelskiego 12 punktów i pozwala plasować się na 12. pozycji w tabeli T-Mobile Ekstraklasy.

 

Co interesujące, Śląsk Wrocław zmierzył się z Górnikiem Łęczna już w okresie przygotowawczym do bieżącego sezonu. W meczu rozegranym w Żaganiu padł wtedy remis 2:2, który był efektem bardzo efektownej gry w ofensywie z obydwu stron. Czy na taki sam rezultat i obraz spotkania możemy liczyć już w najbliższym starciu obydwu zespołów?

 

Przekonamy się o tym już dziś. Rywalizacja Śląska Wrocław z Górnikiem Łęczna rozpocznie się na Stadionie Wrocław o godz. 20.30. Zapraszamy na to spotkanie!

Autor: Mateusz Kondrat

Zobacz również

Wiadomości Wrocław Pogoda Wrocław Rozkład jazdy MPK Wrocław