Wydarzenia

Podsumowanie 1. kolejki T-ME: Pogromy i niespodzianki

2012-08-21 09:51:30
Pierwsza seria spotkań nowego sezonu była wyjątkowa, bowiem w każdym z ośmiu pojedynków padły co najmniej trzy gole. Ostatni taki rezultat odnotowano... 20 maja 2000 roku, czyli ponad dwanaście lat i 354 kolejki ligowe temu! Warto także dodać, że na inaugurację drużyny ani razu nie dzieliły się punktami, a od poprzedniej takiej bezkompromisowej serii meczów minęło niemal piętnaście miesięcy.
Rozgrywki rozpoczęły się od pewnego zwycięstwa Pogoni Szczecin nad Zagłębiem Lubin. Portowcy nie mogli chyba wyobrazić sobie lepszego początku sezonu, bowiem za taki należy uznać wygraną 4:0 nad rewelacją rundy wiosennej poprzednich rozgrywek. Podopieczni Pavla Hapala nie mieli za dużo do powiedzenia w starciu z lepiej dysponowanymi rywalami. Tyle szczęścia co szczecinianie nie miał drugi z beniaminków - Piast Gliwice. Zespół Marcina Brosza w starciu derbowym z Górnikiem Zabrze długo prowadził i był na najlepszej drodze do zwycięstwa, jednak najpierw w 65. minucie stracił zawodnika (za czerwoną kartkę odesłany do szatni został Marcin Matras), a w przeciągu kwadransa dwie bramki. Ostatecznie zabrzanie wygrali 2:1 i zgarnęli pełną pulę.

Świetnie w nowy sezon weszło Podbeskidzie Bielsko-Biała, które objęło prowadzenie w starciu z Jagiellonią w Białymstoku już w 16. sekundzie spotkania. Bielszczanie nie potrafili jednak pójść za ciosem, a z biegiem czasu do głosu dochodzili gospodarze. W końcówce meczu podopieczni Tomasza Hajty zdobyli dwa gole, dzięki czemu mogą dopisać do swojego konta trzy punkty za zwycięstwo. Takim samym wynikiem zakończyło się starcie Widzewa Łódź ze Śląskiem Wrocław, natomiast w Poznaniu doszło do kolejnego pogromu. Lech nie dał absolutnie żadnych szans Ruchowi i można odnieść wrażenie, że wynik 4:0 jest najmniejszym wymiarem kary dla chorzowian.

W niedzielę trzy punkty zostały w Krakowie i Warszawie. Wisła musiała sporo się natrudzić, by pokonać GKS Bełchatów, a decydującego o zwycięstwie gola zdobyła dopiero w doliczonym czasie gry za sprawą Cwetana Genkowa. Z kolei legioniści łatwo rozprawili się z Koroną Kielce. Piłkarze prowadzeni przez Jana Urbana wypunktowali rywali i pewnie wygrali 4:0, choć wynik mógł być jeszcze wyższy. Trzema trafieniami w tym meczu popisał się Danijel Ljuboja, a czwartą bramkę dołożył obrońca Korony Pavol Stano, który skierował futbolówkę do własnej siatki.

Ostatni mecz pierwszej kolejki odbył się w Gdańsku, gdzie naprzeciw siebie stanęły zespoły miejscowej Lechii oraz Polonii Warszawa. Wielu obserwatorów zastanawiało się, jak zaprezentuje się drużyna po przejściach, czyli Polonia. Jak się okazało całe zamieszanie z przenosinami i fuzją nie miało negatywnego wpływu na piłkarzy, którzy pokazali się z dobrej strony i zasłużenie wygrali 3:1.

1. kolejka T-Mobile Ekstraklasy:

Pogoń Szczecin - Zagłębie Lubin 4:0 (1:0)
Piast Gliwice - Górnik Zabrze 1:2 (1:0)
Jagiellonia Białystok - Podbeskidzie Bielsko-Biała 2:1 (0:1)
Widzew Łódź - Śląsk Wrocław 2:1 (0:0)
Lech Poznań - Ruch Chorzów 4:0 (3:0)
Wisła Kraków - GKS Bełchatów 2:1 (1:1)
Legia Warszawa - Korona Kielce 4:0 (2:0)
Lechia Gdańsk - Polonia Warszawa 1:3 (1:2)
Wiadomości Wrocław Pogoda Wrocław Rozkład jazdy MPK Wrocław