Wydarzenia

Podsumowanie 20. kolejki T-Mobile Ekstraklasy

2015-02-16 20:35:00
Wszystkie drużyny, które przed przerwą zajmowały czołowe miejsca w tabeli najwyraźniej jeszcze nie obudziły się z zimowego snu. Taki wniosek można wysunąć na podstawie wyników 20. Kolejki T-Mobile Ekstraklasy, bowiem żaden zespół na podium nie zainkasował trzech punktów. Największym zwycięzcą otwierającą drugą dziesiątkę serii gier okazała się Jagiellonia Białystok, która po wygranej na Łazienkowskiej zawansowała z piątej na trzecią lokatę. Oprócz niej „skok w górę” zanotowały dwie drużyny - Podbeskidzie Bielsko-Biała i Lechia Gdańsk

Pierwszy wiosenny ligowy mecz nie przyniósł wielu emocji. Remis Zawiszy Bydgoszcz z Górnikiem Łęczna raczej nie satysfakcjonuje  żadnej ze stron - Rycerzy Pomorza nie przybliżył do bezpiecznej pozycji w tabeli, tak samo, jak łęcznian do upragnionej górnej ósemki. Bezbramkowy wynik rozczarowuje tym bardziej, że w tym sezonie na stadionie Zawiszy padały dotychczas średnio trzy gole na mecz. Jeśli jednak na siłę szukać najjaśniejszej strony spotkania, za taką można uznać bramkarza gości Sergiusza Prusaka. W pierwszej połowie Prusak wybronił rzut wolny Kamila Drygasa, a w drugiej wyszedł zwycięsko z pojedynku sam na sam z Josipem Barisiciem.

 

Lepsze, choć dosyć jednostronne spotkanie mogliśmy zobaczyć w Gdańsku, gdzie miejscowa Lechia podejmowała Wisłę Kraków. Biała Gwiazda nie może uznać piątkowego starcia za zbyt udany. Tylko 6 oddanych strzałów (wszystkie w 2.połowie), w tym ani jeden celny chluby nie przynoszą. Tym samym zwycięstwo gospodarzy 1:0 jest jak najbardziej wynikiem sprawiedliwym. Dzięki zwycięstwu podopieczni Jerzego Brzęczka nie tylko zrewanżowali się krakowianom za porażkę 1:3 w pierwszej części sezonu, ale także zdołali wyprzedzić w tabeli Cracovię i w tym momencie zajmują 12. miejsce. Dobry redebiut w barwach biało-zielonych zaliczył nowy kapitan - Sebastian Mila, który zszedł z boiska dopiero w doliczonym czasie gry.

 

Niekwestionowanym bohaterem pierwszego meczu rozgrywanego w sobotę był Maciej Iwański, dzięki któremu  Podbeskidzie Bielsko-Biała pokonało na wyjeździe PGE GKS Bełchatów 2:1. Dwie bramki dla gości padły już w pierwszej połowie spotkania. Zwycięstwo jest istotne tym bardziej, że Brunatni są bezpośrednim rywalem bielszczan w walce o grupę mistrzowską. Zatem mecz pomiędzy tymi drużynami był tym z kategorii „o sześć punktów”. Bramkę kontaktową dla gospodarzy zdobył Arkadiusz Piech, dla którego był to pierwszy mecz w szeregach bełchatowian. Jednak, jak pokazały powtórki, jego gol nie powinien zostać uznany, bo napastnik w momencie podania znajdował się na spalonym.

 

W tym samym czasie o punkty walczyli Ruch Chorzów i Piast Gliwice. Pojedynek dwóch drużyn z województwa śląskiego „z tarczą” zakończyli podopieczni Waldemara Fornalika. Niebiescy od kilku kolejek są zespołem bezkompromisowym – albo wygrywają, albo przegrywają. Sobotnie zwycięstwo 2:0 po bramkach Kuświka i Kowalskiego pozwoliło znacznie przybliżyć się do 14. miejsca – pierwszego spoza strefy spadkowej.

 

Nie ma Lech Poznań patentu na Pogoń w tym sezonie. Ostatnie sobotnie spotkanie pomiędzy tymi drużynami zakończyło się dokładnie takim samym rezultatem, jak  w pierwszej części sezonu w Szczecinie – remisem 1:1. Pierwszy gol padł już w 3. minucie meczu, a jego autorem został Marcin Robak, który już nie raz udowodnił, że przeciwko Lechitom strzelać potrafi. Goście o jakąkolwiek zdobycz punktową musieli drżeć aż do ostatniej minuty, powiem wyrównującą bramkę zdobyli dopiero w końcówce.  Jednak jeden punkt nie ustrzegł Kolejorza przed spadkiem z podium.


W niedzielne popołudnie aktualni wiceliderzy T-Mobile Ekstraklasy wybiegli na murawę przy ul. Kałuży w Krakowie. Śląsk był zdecydowanym faworytem w meczu z Cracovią, jednak boisko, bądź co bądź - będące w fatalnym stanie, wszystko zweryfikowało. Niedzielny mecz był oficjalnym debiutem w najwyższej klasie rozgrywkowej Jakuba Wrąbla, który wcześniej w pierwszej drużynie zagrał tylko towarzysko z Borussią Dortmund i w 1/16 finału Pucharu Polski przeciwko Widzewowi Łódź. Pojedynek Śląska z Cracovią to był prawdziwy mecz walki. Choć pierwszą bramkę zdobyli wrocławscy piłkarze, a dokładnie Peter Grajciar, który – podobnie jak nastoletni bramkarz – zadebiutował w ekstraklasie, końcowe fragmenty należały jednak do gospodarzy, których wytrwałość spowodowała, że udało im się wyrównać stan rywalizacji. Podopieczni Tadeusza Pawłowskiego mieli jeszcze szansę na zwycięstwo, jednak bramka, którą Śląsk zdobył w ostatnich sekundach, nie została uznana.


Mecz kolejki w Warszawie zakończył się dość niespodziewanym wynikiem. Wprawdzie Legia zagrała drugim składem, wyraźnie oszczędzając siły na czwartkowy mecz z Ajaxem, jednak  tak wysoka porażka, nie przystoi drużynie mistrzów Polski. Wojskowi cały mecz byli słabsi od Jagiellonii Białystok, której bohaterem został Maciej Gajos. Osiemnastolatek zdobył dwie bramki, a do hat-tricka zabrakło mu naprawdę niewiele… gdyby wykorzystał rzut karny… Jednego gola dla Jagi dołożył Patryk Tuszyński, a honor warszawskiej ekipy uratował Helio Pinto. Taki wynik sprawił, że drużyna trenowana przez Henninga Berga, choć jest w dalszym ciągu liderem, to stracili jeden punkt, w stosunku do Śląska Wrocław, a białostoczczanie, którzy zajmują trzecią lokatę, depczą tym ekipom po piętach.

 


Na rozstrzygnięcie meczu wieńczącego 20. Kolejkę T-Mobile Ekstraklasy czekali nie tylko kibice Górnika Zabrze i Korony Kielce, ale także Ruchu Chorzów.  I to chyba sympatycy Niebieskich mogą być najbardziej zadowoleni z remisu. Brak kompletu punktów sprawił, że złoto-krwiści niebezpiecznie zbliżają się do strefy spadkowej. Natomiast
Górnik Zabrze przystępował do rywalizacji po pięciu spotkaniach bez wygranej na własnym boisku, a spotkanie z Koroną miało tą niechlubną passę zakończyć, ale tak się nie stało. Miejmy nadzieję, że i za dwa tygodnie będzie trwała nadal. Dlaczego? Wtedy Górnik podejmuje u siebie Śląsk Wrocław!

 

 

Zawisza Bydgoszcz – Górnik Łęczna 0:0

Lechia Gdańsk -  Wisła Kraków 1:0 (0:0)

PGE GKS Bełchatów – Podbeskidzie Bielsko-Biała 1:2 (0:2)

Ruch Chorzów – Piast Gliwice 2:0 (0:0)

Pogoń Szczecin – Lech Poznań 1:1 (0:1)

Cracovia – Śląsk Wrocław 1:1 (0:0)

Legia Warszawa – Jagiellonia Białystok 1:3 (0:1)

Górnik Zabrze – Korona Kielce 1:1 (0:0)

Autor: Kamila Szutenbach

Zobacz również

Wiadomości Wrocław Pogoda Wrocław Rozkład jazdy MPK Wrocław