Podsumowanie 25. kolejki: Legia lepsza od Ruchu
2012-04-10 09:37:16
Legia Warszawa pokonała Ruch Chorzów 2:0 w hitowym pojedynku 25. serii spotkań. Warszawiacy przewodzą w tabeli, a na pozycję wicelidera powrócił Śląsk Wrocław, który wygrał z GKS-em Bełchatów 1:0.
Ligowe granie w tej kolejce zostało rozciągnięte aż na sześć dni! Pierwszy mecz odbył się już w środę, a w nim Cracovia przedłużyła swoje szanse na pozostanie w lidze. Pasy pokonały Podbeskidzie Bielsko-Biała 3:1, ale do bezpiecznej pozycji wciąż tracą cztery punkty. Warto dodać, że była to pierwsza wygrana krakowian od 27 listopada ubiegłego roku.
Na prawdziwego pogromcę faworytów wyrasta ekipa zabrzańskiego Górnika. Na stadionie im. Ernesta Pohla w tej rundzie punkty traciły już Legia Warszawa i Korona Kielce, a po czwartkowym spotkaniu do tego grona dołączyła Polonia Warszawa. Czarne Koszule przegrały 0:1, a do lidera tracą już siedem oczek. Z kolei zabrzanie powoli pną się w górę tabeli, w której wyprzedzili już Wisłę Kraków.
Trzeba przyznać, że Biała Gwiazda nie notuje najlepszego sezonu. Podopiecznym Michała Probierza powoli uciekają wszystkie szanse na awans do europejskich pucharów. Wisła przeciętnie spisuje się w Pucharze Polski, a ponadto notuje słabe wyniki w ekstraklasie. Tym razem aktualny mistrz Polski przegrał w Białymstoku z Jagiellonią 0:1, a jedyną bramkę strzelił Maciej Makuszewski. W takim samym stosunku Śląsk Wrocław wygrał z GKS-em Bełchatów. Również w Wielką Sobotę trzy punkty trafiły na konto Legii Warszawa. Starcie lidera z wiceliderem musi być ciekawym i emocjonującym widowiskiem i tak też było na Łazienkowskiej. Niesieni dopingiem własnej publiczności legioniści strzelili Ruchowi dwa gole i odnieśli zasłużone zwycięstwo, które pozwoli im nieco odskoczyć od goniącego ją peletonu.
Po dniu przerwy kolejne spotkania odbyły się w Lany Poniedziałek. ŁKS musiał, Widzew mógł - tak najkrócej można było określić 62. derby Łodzi przed ich rozpoczęciem. I choć emocji nie brakowało, to pojedynek ten pozostał nierozstrzygnięty - zakończył się remisem 1:1, a oba gole padły w odstępie dwóch minut. Najpierw w 50. minucie strzelił Widzew, a kilkadziesiąt sekund później odpowiedział ŁKS. Ełkaesiacy nie mogą być w pełni zadowoleni z tego rezultatu, bowiem wciąż pozostają w strefie spadkowej. Do niej zaś coraz bardziej zbliża się gdańska Lechia. W poniedziałek lechiści mieli szansę na zwycięstwo w spotkaniu za "sześć punktów", jednak nie dali rady Zagłębiu Lubin. Dolnoślązacy wygrali 1:0 i właściwie mogą być już pewni utrzymania w lidze. Przypomnijmy, że Zagłębie zimę spędziło na ostatnim miejscu w tabeli.
Na zakończenie długiej kolejki, w Kielcach Korona zmierzyła się z Lechem Poznań. Gospodarze w przypadku zwycięstwa mogli znacznie zbliżyć się do czołówki, podobnie zresztą jak Kolejorz, który jeszcze kilka tygodni temu został przez wielu skreślony, a wciąż liczy się w walce o europejskie puchary. Przed meczem wydawało się, że remis nie zadowoli nikogo, jednak po jego zakończeniu w lepszych humorach pozostają poznaniacy. Do przerwy przegrywali 0:2, a jeszcze w 91. minucie było 1:2. Wtedy niecodziennym strzałem, czy raczej dośrodkowaniem, popisał się Luis Henriquez. Reprezentant Panamy wrzucił futbolówkę "za kołnierz" zaskoczonemu bramkarzowi Korony Zbigniewowi Małkowskiemu i uratował remis dla swojego zespołu.
25. kolejka T-Mobile Ekstraklasy:
Cracovia Kraków - Podbeskidzie Bielsko-Biała 3:1 (1:1)
Górnik Zabrze - Polonia Warszawa 1:0 (0:0)
Legia Warszawa - Ruch Chorzów 2:0 (0:0)
Śląsk Wrocław - GKS Bełchatów 1:0 (0:0)
Jagiellonia Białystok - Wisła Kraków 1:0 (1:0)
ŁKS Łódź - Widzew Łódź 1:1 (0:0)
Lechia Gdańsk - Zagłębie Lubin 0:1 (0:1)
Korona Kielce - Lech Poznań 2:2 (2:0)
Na prawdziwego pogromcę faworytów wyrasta ekipa zabrzańskiego Górnika. Na stadionie im. Ernesta Pohla w tej rundzie punkty traciły już Legia Warszawa i Korona Kielce, a po czwartkowym spotkaniu do tego grona dołączyła Polonia Warszawa. Czarne Koszule przegrały 0:1, a do lidera tracą już siedem oczek. Z kolei zabrzanie powoli pną się w górę tabeli, w której wyprzedzili już Wisłę Kraków.
Trzeba przyznać, że Biała Gwiazda nie notuje najlepszego sezonu. Podopiecznym Michała Probierza powoli uciekają wszystkie szanse na awans do europejskich pucharów. Wisła przeciętnie spisuje się w Pucharze Polski, a ponadto notuje słabe wyniki w ekstraklasie. Tym razem aktualny mistrz Polski przegrał w Białymstoku z Jagiellonią 0:1, a jedyną bramkę strzelił Maciej Makuszewski. W takim samym stosunku Śląsk Wrocław wygrał z GKS-em Bełchatów. Również w Wielką Sobotę trzy punkty trafiły na konto Legii Warszawa. Starcie lidera z wiceliderem musi być ciekawym i emocjonującym widowiskiem i tak też było na Łazienkowskiej. Niesieni dopingiem własnej publiczności legioniści strzelili Ruchowi dwa gole i odnieśli zasłużone zwycięstwo, które pozwoli im nieco odskoczyć od goniącego ją peletonu.
Po dniu przerwy kolejne spotkania odbyły się w Lany Poniedziałek. ŁKS musiał, Widzew mógł - tak najkrócej można było określić 62. derby Łodzi przed ich rozpoczęciem. I choć emocji nie brakowało, to pojedynek ten pozostał nierozstrzygnięty - zakończył się remisem 1:1, a oba gole padły w odstępie dwóch minut. Najpierw w 50. minucie strzelił Widzew, a kilkadziesiąt sekund później odpowiedział ŁKS. Ełkaesiacy nie mogą być w pełni zadowoleni z tego rezultatu, bowiem wciąż pozostają w strefie spadkowej. Do niej zaś coraz bardziej zbliża się gdańska Lechia. W poniedziałek lechiści mieli szansę na zwycięstwo w spotkaniu za "sześć punktów", jednak nie dali rady Zagłębiu Lubin. Dolnoślązacy wygrali 1:0 i właściwie mogą być już pewni utrzymania w lidze. Przypomnijmy, że Zagłębie zimę spędziło na ostatnim miejscu w tabeli.
Na zakończenie długiej kolejki, w Kielcach Korona zmierzyła się z Lechem Poznań. Gospodarze w przypadku zwycięstwa mogli znacznie zbliżyć się do czołówki, podobnie zresztą jak Kolejorz, który jeszcze kilka tygodni temu został przez wielu skreślony, a wciąż liczy się w walce o europejskie puchary. Przed meczem wydawało się, że remis nie zadowoli nikogo, jednak po jego zakończeniu w lepszych humorach pozostają poznaniacy. Do przerwy przegrywali 0:2, a jeszcze w 91. minucie było 1:2. Wtedy niecodziennym strzałem, czy raczej dośrodkowaniem, popisał się Luis Henriquez. Reprezentant Panamy wrzucił futbolówkę "za kołnierz" zaskoczonemu bramkarzowi Korony Zbigniewowi Małkowskiemu i uratował remis dla swojego zespołu.
25. kolejka T-Mobile Ekstraklasy:
Cracovia Kraków - Podbeskidzie Bielsko-Biała 3:1 (1:1)
Górnik Zabrze - Polonia Warszawa 1:0 (0:0)
Legia Warszawa - Ruch Chorzów 2:0 (0:0)
Śląsk Wrocław - GKS Bełchatów 1:0 (0:0)
Jagiellonia Białystok - Wisła Kraków 1:0 (1:0)
ŁKS Łódź - Widzew Łódź 1:1 (0:0)
Lechia Gdańsk - Zagłębie Lubin 0:1 (0:1)
Korona Kielce - Lech Poznań 2:2 (2:0)