Wydarzenia

Podsumowanie 29. kolejki: Korona nie dla Korony

2012-05-04 10:03:34
29. seria spotkań wyjaśniła sytuację w dole ligowej tabeli. Jednak nic jeszcze nie jest pewne w czołówce, bowiem realne szanse na mistrzostwo Polski mają wciąż cztery zespoły. Cztery, bo z rywalizacji odpadła już Korona Kielce.
Trudno jednoznacznie stwierdzić, kto jest największym przegranym 29. kolejki T-Mobile Ekstraklasy. Czy jest to Legia Warszawa, która przegrywając w Gdańsku z Lechią zmniejszyła swoje szanse na mistrzostwo do minimum? Czy Korona Kielce, która nie tylko nie zostanie już mistrzem Polski, ale też nie zakwalifikuje się do europejskich pucharów, bowiem uległa Widzewowi Łódź 0:2? A może ŁKS Łódź, drugi spadkowicz z T-Mobile Ekstraklasy?

Wszystkie spotkania odbyły się o jednej porze. W czwartek 3 maja sędziowie na ośmiu stadionach punktualnie o godzinie 18 dali sygnał do rozpoczęcia meczów. Oczy większości kibiców zwrócone były na pojedynki we Wrocławiu, Poznaniu, Gdańsku, Krakowie i Kielcach, gdzie o punkty rywalizowały zespoły z czołówki. Pierwszy gol padł na stadionie Korony, jednak sensacyjnie to Widzew objął prowadzenie. Kilka chwil potem gola strzelił Śląsk, a kwadrans później wrocławianie dołożyli kolejne trafienie i nasłuchiwali wieści z pozostałych stadionów. A te były dla podopiecznych Oresta Lenczyka wręcz wyśmienite. Tuż przed przerwą bramki padły w Gdańsku i Kielcach. Ku uciesze fanów WKS-u były to gole dla Lechii i Widzewa. Zatem do przerwy Legia i Korona przegrywały, a Ruch i Lech remisowały.

Choć w drugiej połowie chorzowianie i Kolejorz strzelili zwycięskie bramki, to kielczanie i dotychczasowy lider Legia Warszawa nie podniosły się już po nieudanych pierwszych 45 minutach. Przegrane kosztowały oba zespoły bardzo wiele. Korona definitywnie straciła szansę nie tylko na tytuł mistrzowski, ale też na zajęcie miejsca premiowanego grą w europejskich pucharach. Z kolei podopieczni Macieja Skorży mogą wygrać ligę tylko w przypadku porażki Śląska i Ruchu w ostatniej kolejce oraz co najwyżej remisu Lecha Poznań.

Bolesną lekcję futbolu od Zagłębia Lubin otrzymała Polonia Warszawa. Czarne Koszule przegrały na własnym stadionie 0:4, a wszystkie gole strzelił Szymon Pawłowski. Dolnoślązacy mieli nieco ułatwione zadanie, bowiem niemal pół godziny w bramce Polonii stał Łukasz Teodorczyk, który jest nominalnym... napastnikiem! W 63. minucie bramkarz Czarnych Koszul Sebastian Przyrowski został ukarany czerwoną kartką, a chwilę wcześniej trener warszawiaków Czesław Michniewicz wykorzystał już trzy zmiany. Między słupkami stanął zatem Teodorczyk i dwukrotnie musiał wyciągać piłkę z siatki. Ostatecznie Zagłębie wygrało 4:0 z liczącą się do niedawna w walce o najwyższe trofea Polonią. Pewną wygraną odniósł również Górnik Zabrze, który dość łatwo rozprawił się z Wisłą Kraków. Zwycięstwo to pozwoliło zabrzanom zbliżyć się do rywali na zaledwie jedno oczko.

Kolejnym przegranym tej kolejki jest Łódzki Klub Sportowy. Łodzianie musieli wygrać z GKS-em Bełchatów i liczyć na przegraną Lechii Gdańsk w potyczce z Legią Warszawa. Jednak ani ŁKS nie pokonał bełchatowian, ani gdańszczanie nie stracili punktów ze stołecznym zespołem. Oznacza to, że łodzianie dołączyli do Cracovii i po sezonie opuszczą szeregi T-Mobile Ekstraklasy.

29. kolejka T-Mobile Ekstraklasy:
Korona Kielce - Widzew Łódź 0:2 (0:2)
Śląsk Wrocław - Jagiellonia Białystok 3:1 (2:0)
Lechia Gdańsk - Legia Warszawa 1:0 (1:0)
Górnik Zabrze - Wisła Kraków 2:0 (1:0)
Polonia Warszawa - Zagłębie Lubin 0:4 (0:1)
Cracovia Kraków - Ruch Chorzów 0:2 (0:0)
Lech Poznań - Podbeskidzie Bielsko-Biała 1:0 (0:0)
ŁKS Łódź - GKS Bełchatów 1:1 (1:1)
Wiadomości Wrocław Pogoda Wrocław Rozkład jazdy MPK Wrocław