Wydarzenia

Podsumowanie przedsezonowych sparingów

2014-07-15 16:12:47
Do pierwszego meczu Śląska Wrocław w nowym sezonie pozostało już mniej niż tydzień. Postanowiliśmy podsumować więc spotkania, które WKS rozegrał w trakcie okresu przygotowawczego.
Podopieczni Tadeusza Pawłowskiego, w trakcie międzysezonowej przerwy rozegrali cztery mecze kontrolne. Rywalami zielono-biało-czerwonych były zespoły Piasta Gliwice (mecz rozegrany w Trzebnicy), Górnika Łęczna, Miedzi Legnica (obydwa sparingi odbyły się w Żaganiu) i Floty Świnoujście (spotkanie odbyło się we Wrocławiu). Ogólny bilans tych potyczek był remisowy - wrocławianie dwukrotnie zwyciężali i również dwukrotnie kończyli spotkania bez rozstrzygnięcia.

Śląsk Wrocław zwycięstwa odniósł zarówno w pierwszym, jak i ostatnim ze swoich meczów kontrolnych. Na inaugurację przygotowań WKS zwyciężył ekstraklasowego Piasta Gliwice 3:1, a na zakończenie pokonał pierwszoligową Flotę Świnoujście 1:0. Obydwa z żagańskich sparingów zakończyły się remisami. Zarówno w spotkaniu z beniaminkiem T-Mobile Ekstraklasy Górnikiem Łęczna (2:2), jak i z legnicką Miedzią (4:4) żaden z zespołów nie potrafił przechylić szali zwycięstwa na swoją korzyść.

Wyśmienicie prezentują się statystyki zdobywanych przez Śląsk bramek. Wrocławianie trafili do siatki rywali aż dziesięciokrotnie, co daje im po okresie przygotowawczym średnią 2,5 bramki na mecz. Z analogicznej statystyki wynika jednak, że WKS musi przed inauguracją ligi poprawić grę defensywną. Rywale zielono-biało-czerwonych kierowali futbolówkę do ich bramki aż siedmiokrotnie (1,75 straconego gola na spotkanie). Co interesujące, najwięcej goli w meczach sparingowych Śląska padało pomiędzy 16 a 30 oraz 76 a 90 minutę meczu. W tych czasowych cezurach wrocławianie zarówno zdobyli, jak i stracili po 6 goli.


Tadeusz Pawłowski w trakcie okresu przygotowawczego skorzystał z usług 26 piłkarzy. Najwięcej minut na boisku spędził czeski pomocnik Śląska Lukas Droppa, który wystąpił we wszystkich 4 sparingach i uzbierał w nich 270 minut na murawie. Zaraz za nim uplasowali się Tomasz Hołota (269 minut), Tom Hateley (260) i Flavio Paixao (239). Ze statystyk czasu gry widać wyraźnie, na których graczy będzie od początku sezonu stawiał sztab szkoleniowy. Nie oznacza to bynajmniej, że szans na grę nie otrzymają młodsi, mniej doświadczeni zawodnicy. W każdym sparingu zaprezentować swe umiejętności mógł Kamil Dankowski, którego w okresie przygotowawczym mogliśmy oglądać przez 151 minut, jak również Karol Angielski (również 4 mecze i 133 minuty). Pozytywne wrażenie pozostawili po sobie także, choć występujący przez krótszy czas, Jakub Wrąbel, Paweł Uliczny, Marcin Przybylski i Maciej Pałaszewski.

Minuty gry:
  • 270 - Lukas Droppa (4 występy)
  • 269 - Tomasz Hołota (4)
  • 260 - Tom Hateley (4)
  • 239 - Flavio Paixao (4)
  • 225 - Rafał Grodzicki (4)
  • 225 - Mariusz Pawelec (4)
  • 222 - Wojciech Pawłowski (4)
  • 209 - Paweł Zieliński (4)
  • 202 - Sebastian Mila (4)
  • 200 - Robert Pich (4)
  • 200 - Sebino Plaku (4)
  • 180 - Mateusz Machaj (4)
  • 151 - Kamil Dankowski (4)
  • 138 - Jakub Wrąbel (3)
  • 138 - Krzysztof Ostrowski (4)
  • 135 - Juan Calahorro (3)
  • 135 - Dudu Paraiba (2)
  • 133 - Karol Angielski (4)
  • 90 - Marco Paixao – (2)
  • 79 - Waldemar Gancarczyk (2)
  • 70 - Tadeusz Socha (3)
  • 45 - Piotr Celeban (1)
  • 45 - Patryk Misik (1)
  • 8 - Paweł Uliczny (1)
  • 8 - Maciej Pałaszewski (1)
  • 5 - Marcin Przybylski (1)

    Najlepszym strzelcem okresu przygotowawczego w barwach Śląska okazał się Sebino Plaku. Albańczyk wpisywał się na listę strzelców dwukrotnie. Po jednym trafieniu zanotowali: bracia Paixao, Robert Pich, Lukas Droppa, Krzysztof Ostrowski, Juan Calahorro i Tomasz Hołota, który zapewnił wrocławskiej drużynie zwycięstwo w sparingu z Flotą Świnoujście.

    Bramki:
  • 2 - Sebino Plaku
  • 1 - Pich, F. Paixao, M. Paixao, Droppa, Juanito, Ostrowski, Hołota
  • 1 - trafienie samobójcze

    Jakie wnioski można wyciągnąć z kontrolnych meczów Śląska przed nowym sezonem? Cieszy na pewno fakt, że wrocławianie nie mieli problemów ze strzelaniem goli, nawet pomimo absencji kapitana zespołu Marco Paixao. Wygląda na to, że w obliczy braku portugalskiego napastnika w pierwszych meczach, ciężar zdobywania goli powinien rozłożyć się równomiernie na resztę drużyny.

    Bardzo solidnie w grach kontrolnych prezentowali się zawodnicy, którzy najczęściej na boisku pojawiają się w roli defensywnych pomocników. Lukas Droppa, Tom Hateley i Tomasz Hołota zagrali we wszystkich meczach i uzbierali dużo minut, prezentując przy okazji wiele ciekawych zagrań zarówno w defensywie, jak i ofensywie. Optymizmem może napawać fakt, że do dobrej formy wraca ostatni z wymienionej powyżej trójki. Tomek zapomniał już o niedawnym urazie i swoją aktualną dyspozycją udowadnia, że można mieć duże nadzieje odnośnie jego gry, zwłaszcza że jest to zawodnik, który z powodzeniem może występować na kilku pozycjach.

    Interesująco wygląda również marsz utalentowanej młodzieży w kierunku pierwszego składu Śląska. W przedsezonowych sparingach zaprezentowała się spora grupka młodych zawodników, z których największe szanse na załapanie się w krąg meczowej osiemnastki mają obecnie Dankowski, Angielski i Wrąbel. Po piętach depczą im już jednak kolejni młodzi-zdolni (Pałaszewski, Idzik, Bartkowiak) i możemy być pewni, że jeśli jeszcze nie w tym sezonie, to w następnych drużyna Śląska Wrocław będzie miała z nich ogromny pożytek.

    Mateusz Kondrat
  • Wiadomości Wrocław Pogoda Wrocław Rozkład jazdy MPK Wrocław