Podwójna wygrana piłkarek Śląska | Ekstraliga

Mecz ze Sportisem Bydgoszcz rozpoczął się bardzo dobrze dla Śląska. Wrocławianki nie stwarzały wielu sytuacji, ale były do bólu skuteczne, bo w pierwszych minutach groźniej pod bramką rywalek zrobiło się dwa razy i dwukrotnie piłka znajdowała drogę do siatki. Co ciekawe - dwukrotnie za sprawą Darii Nowak.

Nowa zawodniczka Śląska najpierw wykorzystała dośrodkowanie z prawej strony boiska, a następnie zachowała zimną krew w sytuacji sam na sam i lobem skierowała futbolówkę do bramki Sportisu. Jeszcze w pierwszej połowie było 4:0, a dwukrotnie na listę strzelczyń wpisała się Wiktoria Kiszkis. W 17. minucie Daria Nowak otrzymała znakomite podanie ze środka pola od Joanny Krzyżanowskiej i dokładnie zagrała w pole karne do Kiszkis, która z bliska pokonała bramkarkę z Bydgoszczy. Kolejne trafienie napastniczki miało miejsce tuż przed przerwą i było bardzo podobne do drugiego gola Darii Nowak. Zagranie ze środka boiska, sytuacja sam na sam i piłka skierowana lobem do bramki.

Po zmianie stron wrocławianki kontynuowały dobrą grę, choć nie ustrzegły się błędu w defensywie, po którym padł gol dla Sportisu. W ataku znakomicie współpracował duet Kiszkis - Nowak, a efektem tej współpracy były kolejne bramki dla WKS-u. Najpierw gola strzeliła Karolina Iwaśko, później Daria Nowak, a wynik ustaliła Wiktoria Kiszkis.

Po kilkunastu minutach na murawę wyszła kolejna jedenastka Śląska, uzupełniona kilkoma zawodniczkami z drugiego składu, która zmierzyła się z Ostrovią Ostrów. Odmłodzony skład toczył wyrównaną walkę z ostrowiankami, a pierwszy gol padł w 23. minucie. I było to najpiękniejsze trafienie środowego popołudnia. Oliwia Krysman wykonywała rzut wolny z 17. metra, zdecydowała się na bezpośrednie uderzenie i... trafiła w samo okienko bramki Ostrovii.

Jeszcze przed przerwą rywalki zdołały wyrównać za sprawą Marii Gościniak, ale już po zmianie stron Śląsk znów objął prowadzenie. W ostatnim kwadransie meczu bramki strzeliły Wiktoria Wewior i Gabriela Siwak.

- Grały dzisiaj dwie różne jedenastki, ale nie można powiedzieć, że to pierwszy zespół i drugi zespół, na takie rozróżnienie jest jeszcze za wcześnie. Testowaliśmy nowy system gry, żeby być należycie przygotowanym do sezonu - mówił po spotkaniach trener Śląska, Piotr Jagieła.

Śląsk Wrocław - Sportis Bydgoszcz 7:1 (4:0)