Wydarzenia

Podział punktów we Wronkach

2010-09-13 20:41:50
Zespół Śląska Wrocław ME wraca z Wronek z jednym punktem, choć podopieczni trenera Łukasza Becelli byli bliżsi wygranej, gdy w 89 minucie Krzysztof Ulatowski trafił do siatki. Gospodarze zdołali jednak doprowadzić do remisu w doliczonym czasie gry za sprawą Tomasza Kędziory, który kilka minut wcześniej pojawił się na murawie.
- Jestem bardzo zadowolony z realizacji założeń taktycznych. Rozegraliśmy bardzo dobre spotkanie i nie mamy się czego wstydzić, bo z jednym z najlepszych młodzieżowych zespołów walczyliśmy jak równy z równym – komentował trener Łukasz Becella. Spotkanie od początku było wyrównane, obie drużyny były dobrze zorganizowane i nie dopuszczało często przeciwników pod własne pole karne. Miszczuk w pierwszej połowie nie miał wiele pracy, a najwięcej problemów golkiper WKS-u miał po uderzeniach Adama Gajdy.

Dużo ciekawiej zrobiło się po zmianie stron, w której piłka czterokrotnie wpadła do siatki. Zaczęło się w 57 minucie, gdy Igor Jurga popisał się celną dobitką, jednak wcześniej przy rzucie wolnym znajdował się na pozycji spalonej i arbiter gola nie uznał. W odpowiedzi Bieszczada pokonał Gikiewicz, jednak również napastnik znajdował się na ofsajdzie przy uderzeniu z wolnego Krzysztofa Ulatowskiego. Co się jednak odwlecze… w 89 minucie Ulatowski minął zwodem rywala, huknął jak z armaty z dystansu i po chwili mógł tonąć w objęciach kolegów. – Gol był piękny, z kategorii takich określanych mianem „stadiony świata”. Jednak nie tylko dla niego warto obejrzeć ten mecz w telewizji, bo stał na naprawdę niezłym poziomie. Pokazaliśmy, że nasz młody zespół, wsparty tym razem przez Łukasza Gikiewicza, Tadeusza Sochę i Krzysztofa Ulatowskiego, potrafi skutecznie walczyć z wymagającym przeciwnikiem – stwierdził szkoleniowiec Śląska ME.

Jego podopieczni nie zdołali jednak utrzymać prowadzenia do końcowego gwizdka – w doliczonym czasie gry Jakub Marynowicz zacentrował w pole karne, a celną główką popisał się Tomasz Kędziora. – Szkoda, bo zwycięstwo było bliskie. Po czerwonej kartce dla Tadka Sochy, nastąpiło rozbicie naszego ustawienia taktycznego, które rywale zdołali wykorzystać – wyjaśnia trener Becella.

Defensor WKS-u musiał przedwcześnie opuścić boisko w 90 minucie, gdy po raz drugi ukarany został żółtą kartką.

- Z meczu na mecz widać postęp, a efekty ciężkiej pracy wykonywanej przez zawodników w postaci wyników indywidualnych, jak i zespołowych, na pewno wkrótce będę widoczne – z optymizmem patrzy w przyszłość opiekun młodego Śląska.

Lech Poznań ME 1-1 (0-0) Śląsk Wrocław ME
Bramki: Kędziora 90’+3 – Ulatowski 89’

Lech ME: Gerard Bieszczad - Adam Gajda (87’ Tomasz Kędziora), Marcin Ankudowicz, Marcin Kamiński, Jakub Marynowicz - Jan Zapotoka, Wojciech Golla, Krzysztof Wolkiewicz, Mateusz Możdżeń - Bartłomiej Olejniczak (79’ Mateusz Olszak), Igor Jurga (69’ Wiktor Bagiński).

Śląsk MR: Jakub Miszczuk - Jacek Bąk, Adrian Nowiński, Robert Menzel, Tadeusz Socha - Marek Milczarek, Krzysztof Michalski, Paweł Garyga (90’ Marcin Straszewski), Krzysztof Ulatowski - Michał Nowak (78’ Tomasz Mazepa), Łukasz Gikiewicz (90’ Rafał Miazgowski).
Wiadomości Wrocław Pogoda Wrocław Rozkład jazdy MPK Wrocław