Wydarzenia

Pojedynek mistrzów na remis (relacja)

2014-03-09 23:44:38
Śląsk Wrocław zremisował z Legią Warszawa 1:1 w meczu 25. kolejki T-Mobile Ekstraklasy. Gola dla WKS-u strzelił z rzutu karnego Marco Paixao.
Szkoleniowiec Śląska Tadeusz Pawłowski nie dokonał wielu zmian w składzie przed niedzielnym starciem. W wyjściowej jedenastce znalazł się Flavio Paixao, który w piątek wreszcie dostał zgodę na występy w zielono-biało-czerwonych barwach. Brat bliźniak najskuteczniejszego strzelca WKS-u zastąpił w środku pola Mateusza Machaja. - Czuję ogromny głód gry i nie mogę się już doczekać niedzielnego meczu - mówił Portugalczyk przed pierwszym gwizdkiem sędziego. Była to jedyna roszada w zestawieniu wrocławian na spotkanie z mistrzem Polski.

Gra na początku spotkania toczyła się w środku boiska, choć to piłkarze Śląska wykazywali się większą wolą walki i wywierali presję na rywalach. Podopieczni Tadeusza Pawłowskiego częściej byli przy piłce, jednak niewiele z tego wynikało. Tymczasem legioniści w pierwszym kwadransie mogli strzelić trzy gole, a wszystkie okazje miał ich nowy nabytek Ondrej Duda. Najpierw w 9. minucie Miroslav Radović wpadł w pole karne, zagrał piłkę do środka do wbiegającego Dudy, ale Marian Kelemen popisał się fantastyczną interwencją. Chwilę potem słowackiego pomocnika Legii zatrzymał Rafał Grodzicki, a za trzecim podejściem, kiedy Duda miał przed sobą tylko bramkarza WKS-u, posłał piłkę nad bramką. Niemniej arbiter boczny i tak zasygnalizował przy tej sytuacji pozycję spaloną zawodnika.

Po kilku minutach ataków przyjezdnych, piłkarze Śląska znów doszli do głosu. Nieźle w ofensywie spisywał się debiutant Flavio Paixao, który niejednokrotnie pokazywał, że rewelacyjnie rozumie się na boisku ze swoim bratem Marco. W 28. minucie po odegraniu Roberta Picha Marco podał piętą do Flavio, a ten huknął z kilkunastu metrów, ale nieznacznie chybił. Swoje okazje w pierwszej połowie mieli także Sylwester Patejuk i Dalibor Stevanović, ale ich uderzenia okazywały się albo zbyt słabe albo niecelne.

Z kolei goście próbowali zaskoczyć wrocławskiego golkipera strzałami z dystansu. Dwukrotnie przed szansą stawał Radović, a raz uderzał były zawodnik WKS-u Tomasz Jodłowiec. Marian Kelemen zachował jednak czyste konto, a po 45 minutach na Stadionie Wrocław mieliśmy bezbramkowy remis.

Druga połowa rozpoczęła się podobnie jak pierwsza - od zdecydowanych ataków miejscowych, z tą jednak różnicą, że wrocławianie zaczęli zagrażać bramce Legii. W 51. minucie najpierw kąśliwym uderzeniem Dusana Kuciaka zaskoczyć próbował Dudu Paraiba, a chwilę potem niecelnie główkował Sylwester Patejuk. Dobrze po zmianie stron prezentował się Robert Pich, który rozpoczął wspomnianą akcję, a kilka minut potem sam uderzał, ale piłka po jego potężnym strzale poszybowała nieznacznie nad poprzeczką.

Śląsk nieźle grał w ataku, ale również solidnie prezentował się w obronie. W 65. minucie Rafał Grodzicki przerwał kontrę rywali i rozpoczął ofensywę WKS-u. Obrońca zagrał do Marco Paixao, a Portugalczyk wpadł w pole karne i chciał uderzać na bramkę Legii, lecz Dossa Junior ręką zatrzymał piłkę. Arbiter nie miał wątpliwości i wskazał na wapno. Do piłki ustawionej na jedenastym metrze podszedł kapitan Śląska i pewnym uderzeniem wyprowadził swój zespół na prowadzenie.

Jeszcze przed tym, jak Marco wykorzystał rzut karny, trener Legii dokonał podwójnej zmiany - w ataku pojawili się Michał Kucharczyk i Henryk Ojamaa. Świeżo wprowadzeni piłkarze wnieśli wiele ożywienia w poczynania ofensywne warszawian. Stracony gol podrażnił podopiecznych Henninga Berga. Mistrzowie Polski rzucili się do ataku, świetne okazje mieli Ojamaa i Kucharczyk, ale Marian Kelemen wciąż zachowywał czyste konto.

W ostatnim kwadransie ataki gości przyniosły skutek. Choć Marian Kelemen wybronił sytuację sam na sam Michała Kucharczyka, to wobec strzału Miroslava Radovicia z 83. minuty był bezradny. Ostatnie sekundy niedzielnego widowiska były niczym bokserska wymiana ciosów, a obie drużyny były bliskie zdobycia gola na wagę trzech punktów. Bramkarze, a szczególnie Kelemen, spisywali się wręcz wybornie, zatem mecz zakończył się remisem 1:1.

Śląsk Wrocław - Legia Warszawa 1:1 (0:0)

Bramki:
M.Paixao 67 (k) - Radović 83

Śląsk: Kelemen - Ostrowski, Grodzicki, Kokoszka, Dudu, Hateley, Stevanović (82 Zieliński), Patejuk (74 Droppa), F.Paixao, Pich, M.Paixao.
Legia: Kuciak, Broź, Dossa Junior, Rzeźniczak, Brzyski, Jodłowiec, Vrdoljak, Raphael Augusto (66 Ojamaa), Radović, Żyro (65 Kucharczyk), Duda (57 Dwaliszwili).

Żółte kartki: Hateley - Raphael Augusto, Dossa Junior, Vrdoljak.
Sędzia: Paweł Gil (Lublin).
Widzów: 14 833.

Paweł Prochowski
Wiadomości Wrocław Pogoda Wrocław Rozkład jazdy MPK Wrocław