Polonia zwycięska na Oporowskiej
2009-08-10 13:58:25
Piłkarze Śląska nadal pozostają bez punktu w rozgrywkach Młodej Ekstraklasy.
Zespół WKS-u przegrał przy Oporowskiej z Polonią Warszawa 2:3. Bramki dla gospodarzy strzelali niezawodny Kamil Biliński oraz Dariusz Góral. Zwycięstwo Czarnym Koszulom zapewnili Jaroń, Kaźmierowski i Ciarkowski.
Od początku meczu zarysowała się lekka przewaga Polonii, jednak to podopieczni trenera Ignasiaka powinni otworzyć wynik meczu, gdy po indywidualnej akcji Szydziaka i zgraniu piłki przez Klofika Biliński trafił w słupek. Gracze ze stolicy stwarzali zagrożenie po rzutach rożnych: strzelali Makowski i Sołowiej. Bliski pokonania Kaczmarka był także Lemanek, któremu dobrą pikę zagrał aktywny Ciarkowski. Środkowy pomocnik Czarnych Koszul w 24. minucie świetnie dośrodkował na głowę Damiana Jaronia, który nie miał problemów z pokonaniem bramkarza gospodarzy. Młodzi piłkarze WKS-u szybko się jednak otrząsnęli i już 6 minut później wyrównał najskuteczniejszy gracz ME poprzedniego sezonu – Biliński. Napastnik wykończył uderzeniem głową akcję Tymińskiego i Szydziaka. Po chwili Śląsk mógł już prowadzić, ale z ośmiu metrów przestrzelił Szydziak. W odpowiedzi z dystansu uderzali Jaroń i Ciarkowski, lecz najwięcej opanowania wykazał Kaźmierowski, który wykorzystał sprytne, mijające wrocławską linię obrony, podanie Ciacha i po raz drugi tego dnia pokonał Kaczmarka.
Drugą połowę gracze WKS-u rozpoczęli z animuszem. Z dystansu silnie uderzali Klofik i Trojanowski, ale czujny Gliwa nie dał się zaskoczyć. Swojego drugiego gola mógł ustrzelić po podaniu Jaronia także Kaźmierowski, lecz tym razem fatalnie się pomylił i posłał piłkę obok bramki. Więcej szczęścia mieli wrocławianie, gdy piłka po rykoszecie zmyliła bramkarza gości i wpadła do siatki. Uderzał z 12 metrów Góral, a asystę zaliczył Biliński. W 74. minucie na prowadzenie ponownie wyszli gracze ze stolicy. Jaroń spod linii końcowej dośrodkował w pole karne, lecz żaden z jego kolegów nie doszedł do podania, gdyż Suppan zagrał piłkę ręką. Rzut karny na gola zamienił Ciarkowski. W ostatniej minucie do remisu mógł doprowadzić soczystym uderzeniem Tymiński, piłka jednak o kilkadziesiąt centymetrów minęła lewy słupek bramki gości. W doliczonym czasie gry na 14 metrze znalazł się niepokryty Góral, ale jego strzał zamiast w siatce wylądował na trybunie za bramką.
Śląsk Wrocław ME – Polonia Warszawa ME 2:3 (1:2)
Gole: Biliński 30’, Góral 61’ – Jaroń 24’, Kaźmierowski 42’, Ciarkowski 73’
Śląsk Wrocław ME: W. Kaczmarek – Trojanowski, Kaśnikowski (38’ Milczarek), Suppan, Frey – Szydziak (63’ Jędrzejowski), Tymiński, Barski (75’ Menzel), Abramowicz (46’ Góral), Klofik - Biliński
Polonia Warszawa ME: Gliwa – Makowski, Zembrowski, Sołowiej (46’Cudny) – Lemanek (46’ Lo Bello Loic), Feciuch, Ciach (74’, Jaroń), Ciarkowski – Kaźmierowski (59’ Pawłowski)
Żółte kartki: Tymiński, Góral, Suppan - Milcarz
Sędziował: Piotr Wasielewski
Widzów: 250
Od początku meczu zarysowała się lekka przewaga Polonii, jednak to podopieczni trenera Ignasiaka powinni otworzyć wynik meczu, gdy po indywidualnej akcji Szydziaka i zgraniu piłki przez Klofika Biliński trafił w słupek. Gracze ze stolicy stwarzali zagrożenie po rzutach rożnych: strzelali Makowski i Sołowiej. Bliski pokonania Kaczmarka był także Lemanek, któremu dobrą pikę zagrał aktywny Ciarkowski. Środkowy pomocnik Czarnych Koszul w 24. minucie świetnie dośrodkował na głowę Damiana Jaronia, który nie miał problemów z pokonaniem bramkarza gospodarzy. Młodzi piłkarze WKS-u szybko się jednak otrząsnęli i już 6 minut później wyrównał najskuteczniejszy gracz ME poprzedniego sezonu – Biliński. Napastnik wykończył uderzeniem głową akcję Tymińskiego i Szydziaka. Po chwili Śląsk mógł już prowadzić, ale z ośmiu metrów przestrzelił Szydziak. W odpowiedzi z dystansu uderzali Jaroń i Ciarkowski, lecz najwięcej opanowania wykazał Kaźmierowski, który wykorzystał sprytne, mijające wrocławską linię obrony, podanie Ciacha i po raz drugi tego dnia pokonał Kaczmarka.
Drugą połowę gracze WKS-u rozpoczęli z animuszem. Z dystansu silnie uderzali Klofik i Trojanowski, ale czujny Gliwa nie dał się zaskoczyć. Swojego drugiego gola mógł ustrzelić po podaniu Jaronia także Kaźmierowski, lecz tym razem fatalnie się pomylił i posłał piłkę obok bramki. Więcej szczęścia mieli wrocławianie, gdy piłka po rykoszecie zmyliła bramkarza gości i wpadła do siatki. Uderzał z 12 metrów Góral, a asystę zaliczył Biliński. W 74. minucie na prowadzenie ponownie wyszli gracze ze stolicy. Jaroń spod linii końcowej dośrodkował w pole karne, lecz żaden z jego kolegów nie doszedł do podania, gdyż Suppan zagrał piłkę ręką. Rzut karny na gola zamienił Ciarkowski. W ostatniej minucie do remisu mógł doprowadzić soczystym uderzeniem Tymiński, piłka jednak o kilkadziesiąt centymetrów minęła lewy słupek bramki gości. W doliczonym czasie gry na 14 metrze znalazł się niepokryty Góral, ale jego strzał zamiast w siatce wylądował na trybunie za bramką.
Śląsk Wrocław ME – Polonia Warszawa ME 2:3 (1:2)
Gole: Biliński 30’, Góral 61’ – Jaroń 24’, Kaźmierowski 42’, Ciarkowski 73’
Śląsk Wrocław ME: W. Kaczmarek – Trojanowski, Kaśnikowski (38’ Milczarek), Suppan, Frey – Szydziak (63’ Jędrzejowski), Tymiński, Barski (75’ Menzel), Abramowicz (46’ Góral), Klofik - Biliński
Polonia Warszawa ME: Gliwa – Makowski, Zembrowski, Sołowiej (46’Cudny) – Lemanek (46’ Lo Bello Loic), Feciuch, Ciach (74’, Jaroń), Ciarkowski – Kaźmierowski (59’ Pawłowski)
Żółte kartki: Tymiński, Góral, Suppan - Milcarz
Sędziował: Piotr Wasielewski
Widzów: 250