Pomeczowe wypowiedzi
2009-05-20 11:13:15
Prezentujemy wypowiedzi Kamila Bilińskiego, Sebastiana Mili oraz Sebastiana Dudka po meczu Cracovia - Śląsk. 
Kamil Biliński (Śląsk Wrocław): Jak skomentujesz mecz w Krakowie? Pozostaje niedosyt, bo stworzyliśmy sobie sytuacje, by ten mecz wygrać. Znów straciliśmy głupio bramkę i musieliśmy gonić wynik. Dobrze, że udało nam się doprowadzić chociaż do remisu, z którego możemy być zadowoleni. Cracovia mimo miejsca w dole tabeli była chyba dzisiaj trudnym przeciwnikiem? Krakowianie walczą o każdy punkt, walczą o utrzymanie się w Ekstraklasie i każde zwycięstwo, czy remis jest dla nich cenne. Poza tym wiadomo, że nie ma dla nas łatwych meczów i nikt bez walki się nie podda. Było małe zamieszanie z twoim wejściem na boisko. Miałem wejść za Tomka Szewczuka, ale padła bramka i trener myślał, że będzie on w stanie jeszcze pozostać dłużej na boisku. Niestety uraz sprawił, że musiał zaraz zejść i ja go zastąpiłem na murawie.
Kamil Biliński (Śląsk Wrocław): Jak skomentujesz mecz w Krakowie? Pozostaje niedosyt, bo stworzyliśmy sobie sytuacje, by ten mecz wygrać. Znów straciliśmy głupio bramkę i musieliśmy gonić wynik. Dobrze, że udało nam się doprowadzić chociaż do remisu, z którego możemy być zadowoleni. Cracovia mimo miejsca w dole tabeli była chyba dzisiaj trudnym przeciwnikiem? Krakowianie walczą o każdy punkt, walczą o utrzymanie się w Ekstraklasie i każde zwycięstwo, czy remis jest dla nich cenne. Poza tym wiadomo, że nie ma dla nas łatwych meczów i nikt bez walki się nie podda. Było małe zamieszanie z twoim wejściem na boisko. Miałem wejść za Tomka Szewczuka, ale padła bramka i trener myślał, że będzie on w stanie jeszcze pozostać dłużej na boisku. Niestety uraz sprawił, że musiał zaraz zejść i ja go zastąpiłem na murawie.
Sebastian Mila: Ostatnio traciliśmy bramki na początku meczów i skoncentrowaliśmy się dziś na uważnej grze w defensywie od pierwszej minuty meczu. Co do samego spotkania, to Cracovia stworzyła sobie kilka okazji bramkowych, ale w drugiej połowie pokazaliśmy swoje dobre oblicze i byliśmy nawet bliscy wygrania. 
Sebastian Dudek: Wynik można uznać za stratę przez nas dwóch punktów. Daliśmy sobie strzelić głupią bramkę do szatni, udało nam się wyrównać po przerwie. W sumie w przekroju całego spotkania mieliśmy sporo sytuacji bramkowych i szkoda, ze nie udało się ich wykorzystać i wygrać. Zwycięstwo by nam na pewno dodało pewności siebie, bo cały czas chcemy udowadniać, że potrafimy grać w piłkę i stać nas na walkę o wyższe cele niż szóste miejsce. Patrząc na spokojnie to zabrakło nam trochę szczęścia pod bramką rywala, bo choć Cracovia też atakowała, to nie wypracowała sobie wielu takich klarownych sytuacji bramkowych. Staramy się grać ofensywnie, do przodu i zdobywać gole. Szkoda, że znów musieliśmy gonić wynik. Na pewno nie myślimy o tym, że mamy bezpieczną pozycję w tabeli i nie gramy z nożem na gardle. Śląsk to zespół budowany z myślą o najwyższych celach, każdy z nas musi udowadniać, że należy mu się miejsce w tej drużynie. Ja czuję się coraz lepiej, jeśli chodzi o przygotowanie fizyczne, to nie narzekam i cieszę się, że trener daje mi szansę gry.