Wydarzenia

Pomeczowe wypowiedzi

2009-06-15 10:08:21
Prezentujemy wypowiedzi Vuka Sotirovicia, Sebastiana Mili oraz Macieja Małkowskiego po meczu Odra - Śląsk. Vuk Sotirović (Śląsk Wrocław): Czuje się rewelacyjnie. To pierwszy puchar, jaki zdobyłem w swojej karierze. Nie ważne, że niektórzy deprecjonują jego wartość, my poważnie potraktowaliśmy te rozgrywki. Podobnie jak Odra, która nie zlekceważyła tego pucharu. Pokazaliśmy dzisiaj, że to trofeum nam się należy. Miałem szanse na zdobycie bramek, ale dwukrotnie piłka trafiła w poprzeczkę. Przy tej drugiej sytuacji obserwowałem tor lotu piłki i czekałem, aż wpadnie do siatki, ale niestety znów futbolówka trafiła tylko w poprzeczkę. Trochę szczęście mi nie dopisało, ale najważniejsze, że ten puchar trafił w nasze ręce. Krzysiek zdobył piękną bramkę i jesteśmy szczęśliwi.
W końcówce mogło wyglądać na to, że myślimy tylko o końcowym gwizdku, ale tak to w piłce jest, nawet najlepsze zespoły na świecie, gdy wynik jest dla nich korzystny, podświadomie nie chcą grać za bardzo ofensywnie, by nie dać rywalom okazji do wyrównania. Graliśmy z kontry, mieliśmy kilka okazji bramkowych, ale nie udało się podwyższyć prowadzenia. Wygraliśmy i trzeba się z tego cieszyć. Sebastian Mila (Śląsk Wrocław): - Pokazaliśmy, ze umiemy dobrze grać w piłkę i cieszę się bardzo ze zdobycia Pucharu Ekstraklasy. Choć straciliśmy już szansę na grę w europejskich pucharach, to teraz czekają nas bardzo ciekawe mecze z Legią i Wisłą, w których zagramy bez obciążeń psychicznych i będziemy starali się pokazać znów dobry futbol. Chcemy strzelać bramki, grać ofensywnie i wygrywać. Niestety chyba nie wystąpię w tych spotkaniach, ale nie zapadła jeszcze ostateczna decyzja czy zagram jeszcze w tym sezonie. Maciej Małkowski (Odra Wodzisław Śl.): - Zagraliśmy w finale, zdobyliśmy srebrne medale i na pewno naszej gry w przekroju całego pucharu możemy się cieszyć, natomiast z dzisiejszego występu nie bardzo. Zaczęliśmy spotkanie dobrze, atakowaliśmy, choć trochę brakowało nam okazji bramkowych. Później Śląsk przejął inicjatywę w środku pola i tego efektem była bramka. Rywale później kontrolowali spotkanie, mieli kilka okazji na podwyższenie rezultatu, ale ich nie wykorzystali. Przez chwilę pomyślałem sobie, że takie sytuacje powinny się zemścić. Mieliśmy jedną okazję na wyrównanie, ale nie udało się. Śląsk jest takim zespołem, że gdy zdobędzie bramkę, to trudno wyrównać, bo wrocławianie dobrze grają w defensywie. Myślę, że Śląsk wygrał zasłużenie. Chcieliśmy zagrać z pełnym luzem, polotem. W odróżnieniu od ligi, tu nie graliśmy z nożem na gardle i chcieliśmy być skoncentrowani, ale grać „na luzie”.
Wiadomości Wrocław Pogoda Wrocław Rozkład jazdy MPK Wrocław