Wydarzenia

Pomeczowe wypowiedzi

2009-06-08 13:28:34
Prezentujemy wypowiedzi Antoniego Łukasiewicza oraz Tadeusza Sochy po meczu Wisła - Śląsk.
Antoni Łukasiewicz Na pewno fety Wiśle nie zepsuliśmy, ale w kilku momentach na pewno napędziliśmy krakowianom stracha. W 3 minucie piłka po strzale Janusz Gancarczyka trafiła w poprzeczkę, a gdyby odbiła się trochę inaczej, to mogło zrobić się ciekawie i Wisła miałaby problemy. Mecz w naszym wykonaniu był dobry, szczególnie w pierwszej połowie. Po przerwie także mieliśmy momenty niezłej gry, ale niestety Wisła wykorzystała nasze błędy i strzeliła drugą bramkę, która zminimalizowała nasze szanse na dobry rezultat. Gdyby jednak Sebkowi Dudkowi trochę bardziej sprzyjało szczęście, bo cała akcja była bardzo ładna i uderzenie też dobre, ale niestety piłka trafiła tylko w słupek. W końcówce też mieliśmy poprzeczkę po strzale Tomka Szewczuka. Szkoda niewykorzystanych okazji, ale nie możemy się naszej gry wstydzić. Graliśmy otwarty futbol, chcieliśmy zagrać na miarę swoich możliwości i myślę, że tak właśnie zagraliśmy. Śląsk może nawiązać walkę z potentatami, a takim jest Wisła. Udowodniliśmy to z resztą w ostatnim meczu z Legią. Cały ten sezon to był dobry fundament w naszym wykonaniu pod kolejne sezony, w których na pewno będziemy chcieli walczyć o europejskie puchary. Dzisiaj sobie odpoczniemy, przez kilka dni będziemy mieli dla siebie, a później rozjedziemy się na urlopy. Spotkamy się w połowie czerwca i będziemy trenować, żeby przyszły sezon był jeszcze lepszy w naszym wykonaniu. Byłem swego czasu blisko transferu do Wisły, ale tak to w życiu bywa. Trafiłem do Śląska Wrocław i nie żałuję tego. Miałem możliwość regularnych występów, zadebiutowania w reprezentacji Polski, zdobyliśmy Puchar Ekstraklasy. Cieszę się, że gram w Śląsku i mam nadzieję, że w przyszłym sezonie będziemy tez walczyć o najwyższe cele w ekstraklasie. Myślę, że w przekroju całego sezonu udowodniliśmy, że jesteśmy mocnym zespołem.

Tadeusz Socha (Śląsk Wrocław): Zabrakło nam trochę szczęścia, bo trafialiśmy w poprzeczki i słupki. Wisła strzeliła dwa gole i wygrała 2:0. Przegraliśmy, ale tak bywa. Ciężko powiedzieć z czego te bramki wyniknęły, w pierwszej sytuacji wrzutka była z mojej strony, więc pewnie mogłem zachować się inaczej. Nie zakończyliśmy sezonu udanie, ale cały sezon możemy oceniać pozytywnie. Wszyscy możemy być z siebie zadowoleni. Śląsk jest beniaminkiem, a wywalczył 6. miejsce w lidze ze spora przewagą nad kolejna drużyną, dodatkowo wywalczyliśmy Puchar Ekstraklasy. Dla mnie to jeszcze nie jest koniec sezonu, bo już w poniedziałek jadę na zgrupowanie młodzieżowej reprezentacji, także nie będę miał długich wakacji.
Wiadomości Wrocław Pogoda Wrocław Rozkład jazdy MPK Wrocław