Poniedziałek pod znakiem regeneracji sił
2013-07-08 14:43:02
Poniedziałek upływa zawodnikom Śląska trenującym w Austrii pod znakiem regeneracji sił. Zanim jednak piłkarze mogli odpocząć, dostali od sztabu szkoleniowego... mocno w kość.
Poranne zajęcia w Ampflwang rozpoczęły się jak zwykle o godz. 10. Na wszystkich piłkarzy Śląska czekał trening tlenowy. Zawodnicy musieli wykonać kilka okrążeń boiska z piłką przy nodze, pokonując po drodze różne przeszkody, m.in. robiąc slalom między tyczkami lub przeskakując nad płotkami. Po kilku okrążeniach następował krótki odpoczynek, po którym zmienianio kierunek biegu, wykonując wszystkie ćwiczenia od nowa.
Po treningu tlenowym zespół został podzielony na dwie grupy. W pierwszej znaleźli się gracze, którzy we wczorajszym sparingu z Admirą przebywali na boisku przez ponad 45 minut: Tadeusz Socha, Adam Kokoszka, Sylwester Patejuk, Tomasz Hołota i Przemysław Kaźmierczak, a także Sebino Plaku. Wszyscy ćwiczyli indywidualnie pod okiem fizjoterapeuty Dawida Gołąbka.
Pozostali zawodnicy przenieśli się na boczne boisko, na którym przygotowano dla nich trening siły dynamicznej. Piłkarze po kolei podchodzili do poszczególnych stacji, gdzie w bardzo krótkim czasie musieli wykonać dane ćwiczenie - np. podnosząc sztangę lub przeskakując nad płotkami. Zajęcia były bardzo intensywne, a na koniec trenerzy zarządzili jeszcze biegi, mające na celu szlifowanie wytrzymałości szybkościowej.
- To był jeden z najcięższych treningów w tym okresie przygotowawczym - skomentował poranne zajęcia Rafał Grodzicki.
Na pocieszenie piłkarze dostali informację, że popołudnie będą mieli wolne. Czas ten mają jednak poświęcić na regenerację sił na odnowie biologicznej, basenie lub poprzez grę w siatkówkę.
Po treningu tlenowym zespół został podzielony na dwie grupy. W pierwszej znaleźli się gracze, którzy we wczorajszym sparingu z Admirą przebywali na boisku przez ponad 45 minut: Tadeusz Socha, Adam Kokoszka, Sylwester Patejuk, Tomasz Hołota i Przemysław Kaźmierczak, a także Sebino Plaku. Wszyscy ćwiczyli indywidualnie pod okiem fizjoterapeuty Dawida Gołąbka.
Pozostali zawodnicy przenieśli się na boczne boisko, na którym przygotowano dla nich trening siły dynamicznej. Piłkarze po kolei podchodzili do poszczególnych stacji, gdzie w bardzo krótkim czasie musieli wykonać dane ćwiczenie - np. podnosząc sztangę lub przeskakując nad płotkami. Zajęcia były bardzo intensywne, a na koniec trenerzy zarządzili jeszcze biegi, mające na celu szlifowanie wytrzymałości szybkościowej.
- To był jeden z najcięższych treningów w tym okresie przygotowawczym - skomentował poranne zajęcia Rafał Grodzicki.
Na pocieszenie piłkarze dostali informację, że popołudnie będą mieli wolne. Czas ten mają jednak poświęcić na regenerację sił na odnowie biologicznej, basenie lub poprzez grę w siatkówkę.