Wydarzenia

Porażka rezerw Śląska w półfinale Pucharu Polski

2014-04-08 18:30:02
Rezerwy Śląska Wrocław przegrały ze Ślęzą Wrocław 0:2 na swoim terenie w półfinale Pucharu Polski na szczeblu okręgowym. Dla gospodarzy porażka oznacza pożegnanie się z tymi rozgrywkami.
W kadrze Śląska na to spotkanie znalazło się aż siedmiu juniorów, z czego pięciu wybiegło na murawę w pierwszym składzie. Od początku wystąpił Marcel Lizak, Krystian Miś, Rafał Mikła, Daniel Łuczak i Mariusz Idzik, a na ławce rezerwowych zasiadł Mateusz Sobczak i Mateusz Stempin.

Pojedynek lepiej rozpoczęli goście, którzy tuż po gwizdku arbitra rzucili się do ataku. Już w drugiej minucie blisko gola był Piotr Stawowy oddając strzał głową po dośrodkowaniu z rzutu rożnego, ale znakomitym refleksem wykazał się bramkarz gospodarzy Mateusz Lizak. Gracze Ślęzy zdołali jeszcze przejąć piłę, ale ich dobitka poszybowała nad poprzeczką.

W 11 minucie to właśnie zawodnicy Grzegorza Kowalskiego objęli prowadzenie. Bezpośrednim uderzeniem z dystansu popisał się Jakub Bohdanowicz zmuszając Lizaka do kapitulacji. Z minuty na minutę rosła jednak przewaga podopiecznych Piotra Jawnego, którzy zepchnęli rywali na ich własną połowę. Piłkarze z Oporowskiej nękali defensywę Ślęzy atakując skrzydłami, często uderzali z dystansu, ale w decydujących momentach brakowało im nieco szczęścia i celności. Strzałami spoza szesnastki próbował zaskoczyć przeciwników Daniel Łuczak, Lubos Adamec czy Maciej Matusik, ale futbolówka po ich uderzeniach lądowała poza boiskiem. Ostatecznie to goście udali się na przerwę z zapasem jednego gola.

Dominacja gospodarzy miała swój dalszy ciąg także po zmianie stron. Już w 48 minucie mogli zdobyć wyrównującego gola. Po dograniu z prawej strony do piłki dopadł wbiegający w pole karne Daniel Łuczak, ale po jego uderzeniu poszybowała ona nad poprzeczką. W najlepszej okazji w 51 minucie znalazł się Maciej Matusik. Po krótkim rajdzie przez środek pola zdecydował się na strzał z dystansu. Piłka trafiła w poprzeczkę i odbiła się jeszcze od kompletnie zaskoczonego bramkarza gości, ale ostatecznie nie znalazła się w siatce.

W 70 minucie na strzał z dystansu zdecydował się Mateusz Tetłak, ale po raz kolejny futbolówka o centymetry minęła poprzeczkę bramki Ślęzy. Trzynaście minut później ten sam zawodnik powtórzył swoje zagranie, ale tym razem piłkę po jego strzale sparował bramkarz gości Marcin Gąsiorowski. Mimo przewagi Śląska goście na siedem minut przed końcem zdołali podwyższyć prowadzenie. Rafał Brusiło przelobował golkipera Śląska Marcela Lizaka, wyprzedził go i wpakował piłkę do siatki. Do końcowego gwizdka arbitra wynik nie uległ już zmianie.

Śląsk II Wrocław - Ślęza Wrocław 0:2 (0:1)
Bramki: Bohdanowicz 11, Brusiło 83
Żółte kartki: Kubiak - Kątny

Śląsk: Lizak - Miś (57 Miazgowski) , Adamec, Gavish, Kubiak, Repski, Mikła (57 Danielik), Łuczak (72 Sikorski), Matusik, Tetłak, Idzik (46 Stempin)
Ślęza: Gąsiorowski - Bielski, Ożga, Przystalski, Stawowy, Kątny, Bohdanowicz, Mikuśkiewicz, Szydziak, Bienkiewicz, Magiera
Sędzia: Sebastian Tarnowski


Szymon Biegas
Wiadomości Wrocław Pogoda Wrocław Rozkład jazdy MPK Wrocław