Wydarzenia

Porażka z przyszłym (?) mistrzem | Ekstraliga

2021-05-15 13:00:00
Piłkarki Śląska Wrocław przegrały w 20. kolejce kobiecej Ekstraligi z Czarnymi Sosnowiec 1:4. Jedynego gola dla WKS-u - po akcji, która była ozdobą meczu - zdobyła Aleksandra Dudziak. Sosnowiczanki mogły dzisiaj przypieczętować zdobycie mistrzostwa Polski, jednak świętowanie muszą odłożyć o co najmniej kilka dni.
Kalkulacja dla miejscowych była prosta - by świętować mistrzostwo Polski, sosnowiczanki potrzebowały zwycięstwa i jednoczesnej straty punktów UKS SMS-u Łódź, który w równoległym meczu rywalizował z Medykiem Konin. I choć ostatecznie same sięgnęły po trzy punkty, to ich korespondencyjne rywalki w dramatycznych okolicznościach również "wyrwały" zwycięstwo. Sprawa mistrzostwa pozostanie jeszcze przez kilka dni nierozstrzygnięta.
 
Po zawodniczkach Czarnych było widać wielką determinację. Od pierwszych minut ruszyły do ataku, ale wrocławianki broniły się bardzo mądrze. Kiedy ofensywne piłkarki z Sosnowca próbowały strzałów z dystansu czy kombinacyjnych akcji, dobrze między słupkami spisywała się Anna Bocian.
 
Podopieczne Piotra Jagieły nie pozostawały dłużne, a kontrataki, po których niezłe okazje miały m.in. Marcelina Buś czy Karolina Iwaśko, mogły zaskoczyć defensywę lidera.
 
Gospodynie - wsparte dopingiem swojej publiczności - w 25. minucie dopięły swego. Po dośrodkowaniu z lewego skrzydła najlepiej w polu karnym odnalazła się Weronika Zawistowska i sprytnym strzałem głową otworzyła wynik meczu. Dodatkową radość sprawiła informacja z Konina - Medyk prowadził z SMS-em, a takie rezultaty dawały Czarnym złote medale. Kilka chwil później ta sama zawodniczka podwyższyła stan rywalizacji, a w międzyczasie z Konina napłynęły wieści o bramce łodzianek.
 
Jeszcze przed przerwą sosnowiczanki wykorzystały błąd wrocławskiej defensywy i strzeliły trzeciego gola, a w równoległej potyczce piłkarka SMS-u Łódź... zmarnowała rzut karny. Po 45 minutach wszystko przemawiało za mistrzostwem Czarnych.
 
Po zmianie stron obraz gry w Sosnowcu nie uległ wielkiej zmianie. Zawodniczki Czarnych miały mecz pod kontrolą, ale wrocławianki coraz śmielej atakowały. Efektem była piękna akcja reprezentantek Polski. Joanna Wróblewska prostopadle zagrała w pole karne do Aleksandry Dudziak, a ta niczym rasowa snajperka potężnym uderzeniem umieściła futbolówkę w siatce. Po zdobyciu tej bramki piłkarki WKS-u ruszyły do zdecydowanych ataków i niewiele brakowało, by zdobyły bramkę kontaktową.
 
Ostatnie słowo w starciu sosnowiecko-wrocławskim należało do gospodyń, choć należy najpierw wspomnieć, że Anna Bocian wybroniła kilka naprawdę dobrych okazji Czarnych. W 89. minucie wrocławska golkiperka musiała skapitulować po uderzeniu Alicji Materek. I ostatecznie Czarni wygrali ze Śląskiem 4:1.
 
Dużo bardziej dramatycznie było w Koninie. Przypomnijmy - do przerwy 1:1, a niedługo po zmianie stron Medyk zdobył drugiego gola. Sosnowiczanki powoli mogły przymierzać się do złota, jednak na kwadrans przed końcem łodzianki doprowadziły do wyrównania, a w samej końcówce zdobyły zwycięskiego gola. Dość kuriozalnego, bowiem zawodniczka SMS-u przelobowała bramkarkę rywalek strzałem głową z odległości ok. 10 metrów. Ostatecznie skończyło się 3:2 dla zespołu z Łodzi i koronację Czarnych Sosnowiec trzeba odłożyć, przynajmniej na tydzień.
 
W następnej kolejce podopieczne zawodniczki Śląska zagrają przed własną publicznością z APLG Gdańsk. Spotkanie to odbędzie się w sobotę (22 maja) o godzinie 12.

Czarni Sosnowiec - Śląsk Wrocław 4:1 (3:0)
Bramki:
1:0 Weronika Zawistowska 25'
2:0 Weronika Zawistowska 33'
3:0 Agnieszka Jędrzejewicz 44'
3:1 Aleksandra Dudziak 62'
4:1 Alicja Materek 88'

Śląsk: Bocian - Żurek, Dudziak, Korda, Krysman, Kulig, Wróblewska, Martyna Buś, Marcelina Buś, Iwaśko, Czudecka. Grały także: Turowska, Pompa, Jurczenko, Przelicka.
Autor: Paweł Prochowski, Fot. Krystyna Pączkowska

Zobacz również

Wiadomości Wrocław Pogoda Wrocław Rozkład jazdy MPK Wrocław