Przegląd Sportowy: Ekstraklasowa lista przebojów

Śląsk Wrocław

King Bruce Lee Karate Mistrz

 

Ryota Morioka to kolejny piłkarz po Daisuke Matsui, który robi kapitalną reklamę japońskiej piłce. Morioka nie jest mistrzem karate, ale mistrzowskiej techniki i uderzenia z dalszej odległości może mu pozazdrościć każdy ligowiec. Co prawda Mariusz Rumak narzekał, że kontrakt z Ryotą jest utrudniony, ale może to lepiej. Gdyby koledzy zaczęli go rozprowadzać, mógłby zaśpiewać niczym Franek Kimono. "Ja w klubie disco mogę robic wszystko, wyciągam damy spod opieki mamy... Po dobrej wódzie lepszy jestem w dżudzie." Więc może niech nic nie rozumie i dalej strzela, bo "gdy ja dołożę, wtedy nie daj Boże".