Wydarzenia

Przegrali z grypą, ale nie z Lechem!

2009-01-05 09:05:30
Śląsk Wrocław zremisował na wyjeździe z Lechem Poznań 1:1. Niespodziewany remis WKS osiągnął grając bez 5 podstawowych zawodników, którzy rozchorowali się tuż przed meczem. W składzie na to spotkanie trener Ryszard Tarasiewicz musiał dokonać kilku istotnych zmian, bo wirus dopadł Jacka Banaszyńskiego, Sebastiana Milę, Sebastiana Dudka, Tomasza Szewczuka i Remigiusza Sobocińskiego. Między słupkami stanął Wojciech Kaczmarek, w środku boiska wystąpił Krzysztof Ulatowski, zaś wysuniętym napastnikiem był Przemysław Łudziński. Przy tych stratach nieobecność Hernana Rengifo w Lechu wydaje się mało znacząca. Zgodnie z przewidywaniami gospodarze rozpoczęli od frontalnego ataku. Kiedy już w 6. minucie objęli prowadzenie, wydawało się, że nic nie uratuje Śląsk przed porażką. Po dośrodkowaniu Semira Stilicia Tadeusz Socha dał się wyprzedzić Robertowi Lewandowskiemu, który z bliskiej odległości strzelił w długi róg nie do obrony.
Zadowolony z prowadzenia „Kolejorz” szybko jednak spoczął na laurach i zamiast pójść za ciosem zwolnił tempo gry. W miarę upływu czasu coraz odważniej radził sobie Śląsk. Wrocławianie ustępowali przeciwnikowi piłkarsko, ale nadrabiali to ambicją i zaangażowaniem. W 28. minucie WKS szybko wznowił grę po rzucie wolnym. Krzysztof Ulatowski znakomicie zagrał w uliczkę do Janusza Gancarczyka, który pomimo ostrego kąta zdołał zaskoczyć Przemysława Kotorowskiego zakładając mu „siatkę”. Po zmianie stron Lech przeprowadzili kilka groźnych ataków, lecz tym razem brakowało mu skuteczności. Z kolei wrocławianie grali od pierwszych minut bez kompleksów nękając miejscowych kontratakami. Goście opanowali środek boiska i im bliżej końca spotkania, tym bardziej zagrażali bramkarzowi Lecha. Grający zagęszczoną obroną Śląsk dzielnie i szczęśliwie się bronił, a jego wypady były znacznie groźniejsze i mogły się zakończyć zdobyciem drugiego gola. Dzięki temu wynikowi wrocławianie utrzymali kontakt z czołówką, a przede wszystkim udowodnili, że są w stanie nawiązać walkę i osiągnąć korzystny wynik z drużynami z czuba tabeli. Filip Podolski
Wiadomości Wrocław Pogoda Wrocław Rozkład jazdy MPK Wrocław