Wydarzenia

Przegrywamy w stolicy, ale zostajemy w Ekstraklasie!

2023-05-27 19:30:00
W meczu 34. kolejki PKO BP Ekstraklasy Śląsk Wrocław przegrywa z Legią Warszawa 1:3. Jedyną bramkę dla WKS-u zdobył Erik Exposito. Najważniejsze jest jednak to, że "Wojskowi" w przyszłym sezonie dalej będą grać w Ekstraklasie!
W porównaniu do ostatniego meczu z Miedzią Legnica trener Jacek Magiera zdecydował się na dwie zmiany. Michała Szromnika zastąpił Rafał Leszczyński, a w miejsce kontuzjowanego Daniela Leo Gretarssona pojawił się powracający po zawieszeniu Diogo Verdasca. Kapitanem Śląska został Erik Exposito. 

Groźnie pod bramką gospodarzy zrobiło się już w drugiej minucie. Piłkarze Śląska wyszli z obiecującym kontratakiem, który sfinalizować z dystansu spróbował Matias Nahuel Leiva. Ze strzałem Hiszpana poradził sobie jednak Kacper Tobiasz. 
 
Wojskowi poszli za ciosem i w kolejnej okazji umieścili piłkę w siatce. Exposito do Yeboaha, ten trochę potańczył i odegrał do naszego napastnika, który pięknym finezyjnym strzałem otworzył wynik spotkania. Śląsk po sześciu minutach objął prowadzenie w Warszawie. W tej akcji po prostu wszystko się zgadzało. Perfekcyjny start, który był nam niezwykle potrzebny.

 
W 13. minucie byliśmy niezwykle blisko strzelenia bramki numer dwa. Michał Rzuchowski świetnie popracował w odbiorze, po czym oddał piłkę do Erika. Ten prostopadłym podaniem wypuścił Yeboaha, ale ten niestety przegrał pojedynek z bramkarzem Legii. 
 
Legia na swoją pierwszą poważną szansę musiała czekać do 20 minuty. Wtedy w polu karnym uderzenie oddał Josue Pesqueira, lecz w odpowiednim miejscu i czasie znalazł się Diogo Verdasca i ofiarnie zablokował strzał swojego rodaka. 
 
Później tempo gry nieco się uspokoiła. Gospodarze co prawda przejęli inicjatywę i dłużej utrzymywali się przy futbolówce, niemniej nie wynikało z tego żadne poważne zagrożenie. Obrona WKS-u spisywała się bardzo przyzwoicie. To jednak nie oznaczało, że i my nie atakowaliśmy. Wrocławianie wyprowadzali niebezpieczne kontrataki, a czujność Tobiasza testował m.in. Nahuel. 
 
Legia na niecałe 10 minut przed gwizdkiem kończącym pierwszą połowę zdołała doprowadzić do wyrównania. Rafał Augustyniak uderzył z dystansu, piłka przypadkowo odbiła się od Verdaski i wpadła do bramki zdezorientowanego Leszczyńskiego. Warszawianie poszli za ciosem. W 44. minucie Maciej Rosołek wyprowadził gospodarzy na prowadzenie. Do przerwy Śląsk przegrywał 1:2.

Już na początku drugiej połowy Legia Warszawa podwyższyła prowadzenie. Josue dośrodkował z rzutu rożnego i Augustyniak strzałem głową skompletował dublet. Gospodarze zaczęli kontrolować wydarzenia boiskowe, utrzymywali się przy piłce i szukali kolejnych trafień. Śląsk natomiast starał się bronić i czekał na moment, w którym mógł zaatakować. W 71. minucie o strzał z dystansu pokusił się wprowadzony na boisko Patrick Olsen. Niemniej uderzenie Duńczyka nie sprawiło bramkarzowi Legii żadnych problemów. Później już próżno było szukać ciekawych sytuacji boiskowych.
 
Śląsk przegrywa 1:3, ale dzięki korzystnym wynikom w innych spotkaniach utrzymuje się w PKO BP Ekstraklasie. Dziękujemy ze Wasze wsparcie w tym sezonie.  

Legia – Śląsk 3:1 (2:1)
Bramki: 
0:1: 6' E. Exposito
1:1: 37' R. Augustyniak
2:1: 44' M. Rosołek
3:1: 48' R. Augustyniak
 
Legia: Tobiasz - Ribeiro, Augustyniak, Wszołek, Nawrocki (46' Jędrzejczyk), Muci (66' Kramer), Josue, Baku, Rosołek (88' Jędrasik), Strzałek, Slisz (66' Sokołowski)
Śląsk: Leszczyński – Konczkowski, Bejger, Verdasca, Garcia, Rzuchowski (66' Olsen), Schwarz (88' Łyszczarz), Nahuel, Samiec-Talar (78' Jastrzembski), Yeboah, Exposito 
 
Żółte kartki: Ribeiro, Jędrzejczyk, Josue oraz Schwarz
Sędzia: Piotr Lasyk 
 
Autor: Marek Wadas, Fot. Krystyna Pączkowska

Zobacz również

Wiadomości Wrocław Pogoda Wrocław Rozkład jazdy MPK Wrocław