Wydarzenia

Przemysław Kaźmierczak: Dobrze wypaść wiosną

2013-01-22 15:00:37
- Treningi są ciężkie, ale czujemy się dobrze. Byłoby jeszcze lepiej, gdyby nie trudne warunki atmosferyczne - mówi pomocnik Śląska Przemysław Kaźmierczak.
Jak wrażenia po pierwszych dwóch tygodniach treningów?
Są one na pewno bardzo dobrze monitorowane. Mieliśmy badania, żeby zobaczyć kto jest w jakim momencie przygotowań i żeby dopasować trening indywidualny. Ten okres nigdy nie był łatwy, bo zawsze trzeba pracować na to, żeby dobrze wypaść w rundzie wiosennej. Treningi się nawarstwiają i z czasem przychodzi moment zmęczenia, ale też mamy odnowę biologiczną w klubie, żeby się zregenerować i odpocząć.

Jak czujesz się fizyczne przy takim nasileniu treningów?
Jest dobrze, a byłoby jeszcze lepiej, gdyby nie padający ostatnio śnieg, bo w takich warunkach nie jest łatwo trenować. Jednak nie tylko my mamy taki problem. Wszyscy wykonują swoją pracę, na szczęście omijają nas kontuzje. No, może poza Sebastianem Milą, ale i on dochodzi do pełni sprawności i nadrabia stracone trening.

Od początku roku trenują z wami młodzi zawodnicy, jak ich ocenisz?
Nie wszystkie sparingi widziałem, ale na tym etapie przygotowań mecze kontrolne nie do końca są jedynym wyznacznikiem, szczególnie gdy weźmie się pod uwagę warunki pogodowe, w jakich przyszło nam grać. Myślę, że każdy z nich ciężko pracuje i chce się pokazać, a co będzie z nimi dalej, to już trenerzy będą decydować.

Nie będziesz na całym obozie na Cyprze ze względu na powołanie do kadry. Nie zaburzy to Twojego cyklu przygotowań do sezonu?
Na pewno trochę skomplikuje, ale myślę, że patrząc przez pryzmat grudniowych treningów z kadrą, to będziemy dobrze przygotowani. Nie będzie absolutnie żadnego odpuszczania, trener też wie, w jakim momencie jesteśmy. Wynik grudniowego meczu pokazał, że treningi były dobre. 4:1 z Macedonią było wynikiem odpowiednio przepracowango czasu na zgrupowaniu.

Spodziewałeś się, że otrzymasz kolejne powołanie?
Nie, nie miałem żadnego sygnału, więc nie mogłem być niczego pewny. To tylko pokazuje, że cały czas trzeba ciężko pracować. Wszystko jest we własnych nogach i głowie. Jeśli podczas treningów na zgrupowaniu pokażę się z dobrej strony, to może otrzymam szansę gry. Jeśli z kolei zagram nieźle, to mogę otrzymać powołanie na kolejny mecz. Z Waldkiem Sobotą i Tomkiem Jodłowcem będziemy chcieli udowodnić, że nasze powołania nie były przypadkowe.

Czy któryś z zawodników Śląska nadawałby się obecnie do kadry?
Oczywiście, na pewno kilku z nich dałoby sobie radę. Szczególnie po tych meczach jesienią, kiedy pokonaliśmy Lecha Poznań i Legię Warszawa. Ale zawsze ostatnie słowo należy do trenera, każdy ma swoich faworytów, ale to selekcjoner decyduje i ustala skład. Każdy ma swoje koncepcje grania i temu trzeba się podporządkować.
Wiadomości Wrocław Pogoda Wrocław Rozkład jazdy MPK Wrocław