Wydarzenia

R.Tarasiewicz: Jestem bardzo mile zaskoczony

2010-02-11 18:52:02
Po meczu kontrolnym z czeskim FK Jablonec trener Ryszard Tarasiewicz, mimo porażki nie był w złym humorze. Jeśli chcecie dowiedzieć się z czego szkoleniowiec był zadowolony, dlaczego Marian Kelemen spędził na murawie 60 minut, a nie zagrali Damian Szydziak i Dariusz Góral, a także w jakim stylu wiosną będzie grać WKS, zapraszamy do lektury.
Choć wynik jest niekorzystny, to z samej gry drużyny można być chyba zadowolonym?
- Przede wszystkim cieszy mnie, że dobrze wyglądaliśmy pod względem organizacji gry i przygotowania motorycznego, to jest budujące. Jeżeli za kilka tygodni w lidze będziemy wykorzystywać sytuacje, które sobie stwarzamy, to wszyscy będą zadowoleni.

Szczególnie w pierwszej połowie Śląsk dominował na murawie i prowadził grę, a silny rywal walczący o tytuł mistrzowski w mocnej lidze czeskiej - niemal nie istniał na boisku.?
- Liga czeska jest mocna i nie można zrzucić tego na karb meczu towarzyskiego, bo to są profesjonaliści i podchodzą do swoich obowiązków odpowiednio. Przeciwnik strzelił trochę przypadkową bramkę, ale cieszy, że nie stworzył praktycznie żadnej groźnej okazji. Dominowaliśmy przez całe pierwsze 45 minut, a oni grali głównie długimi piłkami. My operowaliśmy dobrze futbolówką, mieliśmy dużo składnych akcji, z czego co najmniej trzy były wyśmienitymi do zdobycia gola. W drugiej połowie także były szanse na bramki, bo sytuacje mieli Patryk Klofik, Przemek Łudziński i Tomek Szewczuk. Mimo zmian, w drugiej połowie gra także dobrze wyglądała. Patrząc w przekroju całego meczu, to naprawdę jestem bardzo mile zaskoczony, bo nie spodziewałem się, że będzie to tak dobrze wyglądało.

Dużo piłek adresowanych było do bocznych pomocników. Czy gra skrzydłami znów będzie znakiem firmowym Śląska??
- Chciałbym. Pracujemy tu nad szybkością, dynamiką, mamy sporo zajęć taktycznych. Pracujemy nad innym stylem gry, chcemy jeszcze więcej grać bocznymi strefami, szybciej przechodzić z linii defensywnej do ataku. Ostatnio poświęciliśmy temu dużo czasu na treningach. Do takiej gry trzeba mieć odpowiednich wykonawców i teraz odświeżamy, to co graliśmy kiedyś. Mamy na skrzydłach Łukasza Madeja i Piotrka Ćwielonga, a w środku pola zawodników potrafiących spokojnie rozegrać piłkę i w odpowiednim momencie rozrzucić ją na boki. To była nasza silna broń i mam nadzieję, że do tego wrócimy.

W sparingu 60 minut rozegrał Marian Kelemen, czy w kolejnych spotkaniach szansę dłuższej gry dostanie Wojciech Kaczmarek??
- Marian miał kilkumiesięczną przerwę, a przyszedł tutaj jako numer jeden. Dlatego na pewno będzie dłużej przebywać na boisku, bo potrzebuje ogrania.

Czy w kolejnych meczach będzie większa rotacja w wyjściowym składzie, czy raczej ci zawodnicy będą dłużej przebywać na murawie, by lepiej się zgrać ze sobą??
- Rotacji nie będzie. Ci zawodnicy muszą pograć ze sobą, żeby mieć organizmy przyzwyczajone do sytuacji meczowej  do tego potrzeba 65-75 minut gry, a nie tylko połowy. Jest to też taki moment do przemyśleń dla zawodników, którzy grali w drugiej połowie, widząc jak prezentują się ci grający przed nimi.

Na murawie nie pojawili się młodzi piłkarze - Damian Szydziak i Dariusz Góral. Czym było to spowodowane??
- Mamy kilkunastu zawodników, którzy prezentują porównywalny poziom. Widzę na co dzień jak prezentują się ci młodzi chłopcy, zagrali też w sparingach w Polsce. W tej chwili swoją grą przez 45 minut by mnie nie przekonali, że są blisko wyjściowej jedenastki, dlatego więcej czasu na murawie przebywali pozostali.
Wiadomości Wrocław Pogoda Wrocław Rozkład jazdy MPK Wrocław