Wydarzenia

Rafał Grodzicki: Śląsk niczym wytrawny bokser

2012-11-09 17:13:39
- Ktokolwiek wychodzi na murawę w barwach Śląska, oddaje całe serce tej drużynie - mówi przed spotkaniem z Piastem Gliwice obrońca WKS-u Rafał Grodzicki.
Śląsk w Szczecinie zaprezentował się bardzo dobrze, 3:0 na wyjeździe robi wrażenie.
Wynik nie odzwierciedla tego, co działo się na boisku, bo naprawdę ciężko było stworzyć klarowną sytuację. Udało nam się to dopiero w drugiej połowie po dwóch stałych fragmentach gry. Po objęciu prowadzenia czekaliśmy tylko na kontry i po jednej z nich strzeliliśmy kolejnego gola. Trzy bramki zdobyte, żadnej straconej to wynik bardzo dobry i mam nadzieję, że od tego spotkania rozpocznie się lepszy okres, w którym nie będziemy tracić tylu goli.

Czyste konto chyba szczególnie cieszy obrońców?
Cieszę się, że nie straciliśmy bramki, ale jeszcze bardziej jestem zadowolony z trzech punktów dla Śląska. Miło było po meczu w Szczecinie spojrzeć na tablicę świetlną i zobaczyć zero przy herbie Pogoni. W końcu zagraliśmy tak, jak wszyscy tego oczekiwali.

Tym bardziej że wcześniejszy mecz z Zagłębiem Lubin nie był w waszym wykonaniu najlepszy.
Chcieliśmy pokazać, że porażka w derbach to tylko wypadek przy pracy. Przydarzył się nam słabszy dzień, a lubinianie skrzętnie to wykorzystali i wygrali. Chcąc zmazać plamę sprzed dwóch tygodni musimy wygrywać w każdym meczu. Wydaje mi się, że każdy z nas w kolejnych spotkaniach będzie chciał udowodnić, że to był błąd w sztuce i szybko o tym zapomnieliśmy.

Ty jednak mecz z Zagłębiem oglądałeś z ławki rezerwowych. Nie chciałeś wejść, pomóc kolegom w obronie?
Na pewno tak, ale tak naprawdę bardzo potrzebowałem takiej przerwy, żeby dojść do formy fizycznej. Trener widział, że nie czuję się najlepiej i mam nadzieję, że odpoczynek wyszedł mi na dobre. Nie wiem czy było to już widać w starciu z Pogonią, nie mi to oceniać, ale najważniejsze, że nie straciliśmy gola.

Można zatem dojść do wniosku, że Rafał Grodzicki jest bardzo Śląskowi potrzebny. Kiedy usiadłeś na ławce, zespół od razu przegrał.
Mamy wielu dobrych zawodników, każdy prezentuje podobny poziom, nie odbiegający od kolegów, dlatego to nie ma większego znaczenia. Ktokolwiek wychodzi na murawę, oddaje całe serce tej drużynie. A że akurat tak się złożyło, że przegraliśmy wtedy, kiedy nie zagrałem... Po prostu zbieg okoliczności.

Przed wami starcie z Piastem Gliwice, który przegrał cztery ostatnie mecze, ale chyba nie będzie należało ono do łatwych?
Musimy skupić się na swojej postawie, bo gramy u siebie i problemy Piasta nie powinny nas interesować. Z drugiej strony wiem jak to jest przegrać kilka meczów z rzędu. Piłkarze z Gliwic mają w sobie sportową złość i chcą się w meczu z nami zrehabilitować za nieudane występy. Ale patrzmy na siebie - jeśli chcemy być w czołówce, musimy wygrać.

Czy taka gra jak w Szczecinie wystarczy na pokonanie Piasta?
To się okaże. Z Pogonią zagraliśmy jak wytrawny bokser - dobrze w defensywie całą drużyną, a z przodu zadaliśmy trzy, cztery ciosy, które pozwoliły nam zwyciężyć. Nie obrażę się, jeśli powtórzymy taką samą grę z Piastem, bo w Szczecinie zagraliśmy jeden z lepszym meczów w tym sezonie.
Wiadomości Wrocław Pogoda Wrocław Rozkład jazdy MPK Wrocław