Rezerwy Śląska zremisowały w Oławie

Od początku meczu do ataku ruszyli gospodarze dowodzeni na boisku przez doświadczonego Janusza Gancarczyka. Już w 10 minucie Kamil Krzanowski główkował tuż obok bramki. Cztery minuty później wysuniętego Wojciecha Pawłowskiego usiłował przelobować Łukasz Orzechowski, jednak trafił tylko w boczną siatkę. Szczęścia próbowali również Mateusz Kluzek i Janusz Gancarczyk, ale nie byli w stanie zaskoczyć bramkarza WKS-u.

 

Z biegiem czasu do głosu zaczął dochodzić Śląsk. Sygnał do ataku w 35 minucie mocnym uderzeniem z dystansu dał Marcin Przybylski, lecz jego strzał na róg z trudem sparował Rafał Janczak. Zaraz po nim na listę strzelców usiłowali wpisać się Krystian Miś i Maciej Matusik. Szczególnie uderzenie Matusika było bardzo groźne - jego petarda z 20 metrów o centymetry minął słupek.

 

Po zmianie stron dał o sobie znać Janusz Gancarczyk. Były gracz Śląska najpierw usiłował zaskoczyć Pawłowskiego z dystansu, a następnie ograł kilku graczy WKS-u, precyzyjnie dośrodkował na głowę Kamila Krzanowskiego, który bez kłopotu pokonał bramkarza gości.

 

Odpowiedź Śląska była błyskawiczna. Paweł Uliczny zaczął z dystansu bombardować bramkę MKS-u, a próba z 68 minuty dała wrocławianom wyrównanie. Piłkarze Piotra Jawnego poszli za ciosem i niewiele brakowało, a już po sześciu minutach cieszyliby się z prowadzenia, jednak strzał z najbliższej odległości Pawła Kohuta w nieprawdopodobny sposób obronił Rafał Janczak.

 

W końcówce szczęścia dwukrotnie próbował jeszcze Marcin Przybylski, ale nie udało mu się wpisać na listę strzelców. Ostatecznie spotkanie zakończyło się podziałem punktów.

 

Bramki: Krzanowski 60 - Uliczny 68

 

MKS: Janczak - Dołgan, Kalinowski, Krzyśków, Mazur, Zapał, Krzanowski (64 Skrorupa), Sikorski (72 Prusak), Kluzek, Orzechowski (83 Stępień), Gancarczyk 

Śląsk: Pawłowski - Socha, Cieśla, Menzel, Miś - Przybylski, Kohut, Uliczny, Pałaszewski (46 Repski), Matusik - Wargin