Wydarzenia

Rezerwy w półfinale!

2008-10-30 16:55:50
Piłkarze Śląska II pokazali charakter i mimo problemów kadrowych odnieśli zwycięstwo z MKS-em Oława. Trener Wiesław Urycz przed meczem na brak zmartwień nie mógł narzekać rezerwy nie dostały wsparcia z pierwszej drużyny, a do gry było zdolnych jedynie dwóch bramkarzy i 11 zawodników z pola, w tym rekonwalescent Gul. W związku z tym w trybie awaryjnym do drużyny został zgłoszony trener Wiesław Urycz, który zmuszony był do zestawianie eksperymentalnego składu. Ostatecznie Janczak wystąpił na pozycji prawego obrońcy, a Tarasiewicz jako stoper. Rywale także nie dysponowali szeroką kadrą (14 zawodników), a na boisku pojawili się dobrze znani wrocławskim kibicom Waldemar Żelasko i Marek Kowalczyk, a w rezerwie pozostał Andrzej Ignasiak. Pojedynek nie był wielkim widowiskiem, groźnych bramkowych sytuacji było jak na lekarstwo. Bramkę na wagę awansu ustrzelił w 49 minucie Witkowski, który z kilku metrów nie miał problemów z trafieniem do siatki. Okrasą mało emocjonującego spotkania była meczowa oprawa, którą przygotowali oławscy kibice głośno dopingujący obie drużyny.
Pierwsza połowa, to głównie gra w środku pola, wiele niedokładności i strat. Obie drużyny miały problemy ze skonstruowaniem składnych akcji. Wrocławianie próbowali uderzać z dystansu (Witkowski, Rudolf), a gospodarze stanęli przed szansą objęcia prowadzenia w 41 minucie gdy po dośrodkowaniu z rzutu wolnego głową strzelał Andrzej Gancarczyk (w wyjściowym składzie MKS-u był także Krzysztof Gancarczyk, a z trybun poczynania braci obserwowali Marek i Janusz). Druga część meczu (spotkanie rozpoczęło się wcześniej, skrócono także przerwę, by było odpowiednio jasno w przypadku ewentualnej dogrywki i karnych) rozpoczęła się dla wrocławian wyśmienicie z lewej strony dośrodkował Rudolf, do piłki nie doszedł Biliński, ale akcję zamknął Witkowski, który pokonał Mordala. Gospodarze próbowali odrobić straty uderzali Konon, K. Gancarczyk, Ochmański ale Dąbrowski nie dał się zaskoczyć. Najlepszą okazję na bramkę miał jednak Biliński, który w 67 minucie po ładnej akcji i wyłożeniu piłki przez Wilusza, uderzył z 11 metrów, ale bramkarz zdołał odbić futbolówkę. Tuż przed końcowym gwizdkiem arbitra zagapiła się wrocławska defensywa i niepilnowany Marek Kowalczyk mógł posłać piłkę do siatki, ale sędziowie dopatrzyli się pozycji spalonej. MKS Oława Śląsk II Wrocław 0:1 (0:0) Witkowski 49'MKS: Mordal A. Gancarczyk, Żelasko, Sikorski, Mońka (82'Pożarycki) Ochmański, Konon, Kozioł, K.Gancarczyk Kowalczyk, Lipiński. Śląsk II: Dąbrowski Janczak, Parada, Tarasiewicz, Gawron Witkowski, Mróz, Wilusz, Frey (46'Gul) Rudolf, Biliński.
Wiadomości Wrocław Pogoda Wrocław Rozkład jazdy MPK Wrocław