Rok Elsner: Pewność siebie naszym atutem
2012-02-18 08:50:33
- Na Cyprze w kilku meczach pokazaliśmy kawałek dobrej piłki. Miejmy nadzieję, że będzie to miało przełożenie na spotkania ligowe - mówi przed pojedynkiem z Ruchem Chorzów pomocnik Śląska Rok Elsner.
Okres przygotowawczy za nami, teraz walka o mistrzostwo powoli wkracza w decydującą fazę.
Mam nadzieję, że jesteśmy na to dobrze przygotowani. Czujemy się dobrze, bo dwa obozy i te mecze sparingowe naprawdę dużo nam dały. Na Cyprze rozegraliśmy kilka dobrych meczów, z czego możemy być zadowoleni. Wiadomo jednak, że mecze o stawkę nieco różnią się od gier kontrolnych. Czujemy się pewni siebie i wierzę, że to nam pomoże dobrze rozpocząć tę rundę.
Do Śląska trafił Twój rodak Dalibor Stevanović. Jak ocenisz tego zawodnika?
To dobra wiadomość nie tylko dla mnie, ale i dla całej drużyny! Dalibor w przeszłości grał w jednym klubie z moim bratem, zatem co nieco już o nim słyszałem. Jest to świetny zawodnik, doskonale wyszkolony technicznie, co już pokazywał w sparingach i bardzo dobrze, że do nas trafił. Będzie sporym wzmocnieniem.
Przed ważnymi meczami macie cztery punkty przewagi nad drugim zespołem - Legią Warszawa. Czy to wystarczająca przewaga?
Musimy zadać sobie pytanie, do czego miałoby to wystarczyć. Jeśli do zajęcia miejsca premiowanego grą w europejskich pucharach, to możliwe że tak, natomiast ciężko teraz mówić i oceniać, czy taka przewaga wystarczy do zwycięstwa w rozgrywkach. Bardzo możliwe, że losy mistrzostwa będą rozstrzygać się w granicach punktu-dwóch. Czeka nas dużo ciężkiej pracy, ale tego się nie boimy. Mam nadzieje, że będziemy cały czas na pierwszym miejscu. Niemniej jeszcze trzynaście gier przed nami, trzynaście bardzo ciężkich meczów.
Jesienią narzekałeś na niewielki uraz kolana, jak teraz się czujesz?
Szczerze mówiąc, już zapomniałem o tej kontuzji (śmiech). Wszystko jest w porządku, nie ma najmniejszego śladu po problemach z kolanem, jestem gotowy i w pełni przygotowany do gry wiosną.
Mam nadzieję, że jesteśmy na to dobrze przygotowani. Czujemy się dobrze, bo dwa obozy i te mecze sparingowe naprawdę dużo nam dały. Na Cyprze rozegraliśmy kilka dobrych meczów, z czego możemy być zadowoleni. Wiadomo jednak, że mecze o stawkę nieco różnią się od gier kontrolnych. Czujemy się pewni siebie i wierzę, że to nam pomoże dobrze rozpocząć tę rundę.
Do Śląska trafił Twój rodak Dalibor Stevanović. Jak ocenisz tego zawodnika?
To dobra wiadomość nie tylko dla mnie, ale i dla całej drużyny! Dalibor w przeszłości grał w jednym klubie z moim bratem, zatem co nieco już o nim słyszałem. Jest to świetny zawodnik, doskonale wyszkolony technicznie, co już pokazywał w sparingach i bardzo dobrze, że do nas trafił. Będzie sporym wzmocnieniem.
Przed ważnymi meczami macie cztery punkty przewagi nad drugim zespołem - Legią Warszawa. Czy to wystarczająca przewaga?
Musimy zadać sobie pytanie, do czego miałoby to wystarczyć. Jeśli do zajęcia miejsca premiowanego grą w europejskich pucharach, to możliwe że tak, natomiast ciężko teraz mówić i oceniać, czy taka przewaga wystarczy do zwycięstwa w rozgrywkach. Bardzo możliwe, że losy mistrzostwa będą rozstrzygać się w granicach punktu-dwóch. Czeka nas dużo ciężkiej pracy, ale tego się nie boimy. Mam nadzieje, że będziemy cały czas na pierwszym miejscu. Niemniej jeszcze trzynaście gier przed nami, trzynaście bardzo ciężkich meczów.
Jesienią narzekałeś na niewielki uraz kolana, jak teraz się czujesz?
Szczerze mówiąc, już zapomniałem o tej kontuzji (śmiech). Wszystko jest w porządku, nie ma najmniejszego śladu po problemach z kolanem, jestem gotowy i w pełni przygotowany do gry wiosną.