Samba na Oporowskiej: Śląsk ME - Ruch ME 3:0 (3:0)

W związku z rozgrywaniem tego samego dnia potyczki pierwszych zespołów w Ekstraklasie, oba młodzieżowe zespoły przystąpiły do meczu bez wsparcia starszych kolegów. Spotkanie lepiej rozpoczęli goście, którzy śmiało zaatakowali, ale Korny nie dał się zaskoczyć, a jego koledzy z pola wyprowadzili zabójczą odpowiedź. W 7 minucie Alexandre zwiódł dwóch rywali i popędził na bramkę Struskiego, jednak posłał piłkę obok słupka. Chwilę później Brazylijczyk mógł jednak cieszyć się z gola. Lewym skrzydłem szarżował Abramowicz, golkiper wypuścił futbolówkę z rąk po jego dośrodkowaniu, a snajper przytomnie wepchnął ją do siatki. Gol dodał gospodarzom pewności w grze – podopieczni trenera Łukasza Becelli mądrze ustawiali się w defensywie nie pozwalając przeciwnikom na skonstruowanie skutecznej akcji. W 29 minucie ponownie przebłysk indywidualnych umiejętności pokazał Alexandre. Napastnik wbiegł między dwóch rywali, zwodem minął bramkarza i nie pozostało mu nic innego na skierowanie piłki do pustej bramki. Przed przerwą Struskiego do trzeciej kapitulacji zmusił Dudu, który zakończył dwójkową akcję mierzonym uderzeniem z 18 metrów. Po zmianie stron piłkarze WKS-u kontrolowali przebieg meczu, choć nie ustrzegli się kilku błędów. Chorzowianie nie zdołali ich jednak wykorzystać i Korny zachował czyste konto.

Śląsk Wrocław ME - Ruch Chorzów ME 3:0 (3:0)
Alexandre 8, 29, Dudu 44

Śląsk Wrocław ME: Korny - Garyga, Nowiński, Szuszkiewicz, Abramowicz - Dudu, Repski (67 Miazgowski), Peroński, Wac (70 Skrzypczak), Michalski (76 Jędrzejowski) - Alexandre Trener: Łukasz Becella
Ruch Chorzów ME: Struski - Kanarek (89 Wolek), Staszowski, Kołodziejski, Korzeniowski (89 Konczkowski) - Woźnica (46 Maciongowski), Kucharski (46 Trzetrzelewski), Stażyński, Flis (55 Kotus) - Szubert (46 Włodyka), Kwiatkowski Trener: Ireneusz Psykała