Wydarzenia

SC Zofingen - Śląsk 1:5 (1:2) - relacja

2010-02-18 09:11:25
Wrocławianie odbili sobie wtorkowa porażkę w meczu sparingowym, wysoko pokonując w meczu sparingowym SC Zofingen. Podopieczni trenera Ryszarda Tarasiewicza zdobyli pięć goli, a stracili tylko jednego, po kontrowersyjnym rzucie karnym. Bramki dla Śląska zdobyli Sebastian Dudek (dwie), Przemysław Łudziński, Patryk Klofik i Tomasz Szewczuk.
Zgodnie z planem szkoleniowca w środowej potyczce wrocławianie wystąpili w całkowicie innym składzie, niż dzień wcześniej. Po raz pierwszy w meczu kontrolnym wystąpił Krzysztof Wołczek i to na nietypowej dla niego pozycji środkowego obrońcy. – Ostatni raz grałem jako stoper w sparingu z Cracovią w Oleśnicy – wspominał zawodnik. – Nie straciliśmy żadnej bramki po akcji, tylko po naciąganym rzucie karnym, więc występ można uznać za udany – komentował piłkarz.

Zanim jednak spotkanie się rozpoczęło piłkarze przez kwadrans kopali futbolówkę, w oczekiwaniu na przybycie jednego z sędziów. – Niech ktoś może na parę minut pobiega przy linii, zanim nie przyjedzie – niecierpliwili się zawodnicy. W końcu spóźnialski arbiter dotarł na murawę i gra została rozpoczęta.

Korzystając z wolnego czasu, na boisko mieszczące się niedaleko hotelu przybyli piłkarze i trenerzy Legii Warszawa, a także innego zespołu przebywającego w tym ośrodku na zgrupowaniu.

Zgodnie z prognozami wrocławianie od pierwszych minut przejęli inicjatywę na boisku i już pierwsza groźna akcja była bliska powodzenia, gdy uderzał Łudziński. Rywale odpowiedzieli strzałem z rzutu wolnego, który nie zaskoczył Kaczmarka. Był to jeden z nielicznych momentów, w których bramkarz WKS-u musiał interweniować. Zespół Śląska dominował na murawie, jednak bramka padła dopiero w 22 minucie. Po krótko rozegranym rzucie rożnym zacentrował Socha, a Dudek głową skierował piłkę do siatki. Szwajcarzy byli bliscy wyrównania, gdy po strzale najmłodszego na boisku Celebiego futbolówka trafiła w słupek. Niewykorzystana sytuacja momentalnie się zemściła, gdy piłka trafiła do Łudzińskiego, a ten podwyższył prowadzenie. Szanse na bramki w tej części meczu mieli także Dudek, Ulatowski i Wołczek, ale to rywale zdobyli gola, nie bez pomocy sędziego, który dopatrzył się faulu Kaczmarka w polu karnym. Jedenastkę wykorzystał poszkodowany Kleber ustalając wynik do przerwy.

Po zmianie stron w szeregach rywali pojawiło się sześciu nowych zawodników, co wpłynęło na pogorszenie ich organizacji gry. W tej części meczu Kaczmarek był niemal całkowicie bezrobotny, za to wrocławianie wchodzili w defensywę rywala niczym naostrzony nóż w szwajcarski ser pełen dziur. Egzekucję rozpoczął Klofik, wykorzystując zagranie Górala, w 64 minucie pięknym uderzeniem z rzutu wolnego popisał się Dudek, a wynik meczu ustala Szewczuk wykorzystując rzut karny. Przy większej precyzji bramek mogło paść dwa razy tyle – uderzali między innymi Dudek, Ulatowski, Szewczuk, i Akahoshi.

SC Zofingen – Śląsk Wrocław 1:5 (1:2)
Dudek 22, 64, Łudziński 29, Klofik 48, Szewczuk 67 (k) - Kleber 39 (k)

SC Zofingen: Crespo – Da Silva, De Castro, Berisha, Mjatović, Ben, Veliznovski, Karaboga, Andelić, Celebi, Kleber.
Grali także: Brunner, Mior, Dias, Sant Anna, Majic i Zobrist

Śląsk: Kaczmarek - Socha, Wołczek (46’ Tymiński), Kaśnikowski, Szydziak – Góral (60’ Akahoshi), Dudek, Ulatowski, Klofik - Łudziński, Szewczuk.
Wiadomości Wrocław Pogoda Wrocław Rozkład jazdy MPK Wrocław