Sebastian Mila gra za dwóch

W czasie środowych zajęć piłkarze wzięli udział w grze taktycznej. Pracy za dwóch miał Sebastian Mila, który w czasie meczu wspierał obie drużyny! W środku tygodnia niemal zawsze jeden trening poświęcony jest na wewnętrzną grę, nie inaczej jest także teraz. W środowe przedpołudnie zawodnicy najpierw wzięli udział w analizie wideo, która była jednym z elementów przygotowań do niedzielnej potyczki z Arką w Gdyni, a następnie wybiegli na boczne boisko.

Po krótkiej rozgrzewce szkoleniowcy zalecili ustawienie bramek w poprzek boiska treningowego i na jednej z połów rozegrano krótki mecz. Piłkarze jednej z drużyn mieli założone niebieskie znaczniki, drudzy grali bez nich, a w środku murawy wyróżniał się Sebastian Mila, który jako jedyny miał założony czerwony znacznik. – Jego zadaniem było konstruowanie akcji ofensywnych i był członkiem tej drużyny, która aktualnie jest przy piłce i atakuje – wyjaśniał Paweł Barylski, drugi trener WKS-u.

Mecz 2:0 wygrał zespół bez plastronów, a jedną z bramek zdobył właśnie Mila. Drugi raz do siatki trafił Antoni Łukasiewicz, który popisał się efektownym uderzeniem z dystansu.

W zajęciach nie uczestniczyli narzekający na problemy zdrowotne Vuk Sotirović, Dariusz Sztylka, Jarosław Fojut i Dariusz Góral. – Nie jest jeszcze przesądzone, że żaden z nich nie będzie zdolny do gry przeciwko Arce. Sztab medyczny pracuje nad tym, by doszli do pełni zdrowia, a ostateczne decyzje zapadną po piątkowym treningu – informuje szkoleniowiec.