Wydarzenia

Sebastian Mila: Kadra to dla mnie zaszczyt

2012-02-16 14:11:38
- Powołanie to dla mnie ogromne wyróżnienie. To jednak nie tylko moja zasługa, ale również trenera Oresta Lenczyka i kolegów z drużyny - mówi kapitan Śląska Sebastian Mila, który w środę otrzymał nominację do kadry narodowej na mecz z Portugalią.
Jesteś jedynym powołanym piłkarzem z dolnośląskich drużyn. To pewnie rodzi dodatkową radość?
To głównie dodatkowy aspekt motywacji dla mnie. Wyjazd na mecz reprezentacji to wielkie wyróżnienie. Zawsze powtarzałem, że to nie tylko moje marzenie, ale chyba i każdego piłkarza. Jadę reprezentować siebie i grać dla naszego kraju.

Jak się czułeś po ogłoszeniu nominacji?
Pierwsza myśl to ogromne zaskoczenie. Zresztą wcześniejsze powołanie w grudniu również było dla mnie zaskakujące i bynajmniej nie mówię tego ze skromności. Zobaczymy, czy udało mi się odrobić lekcję zadaną przez trenera Smudę i nie zmarnować żadnego dnia w nowym roku. Mam nadzieję, że zaprocentują dobrze przepracowane dwa obozy przygotowawcze.

Twoje stosunki z selekcjonerem reprezentacji trudno nazwać miłością od pierwszego wejrzenia...
Tego nie wiem (śmiech). Mam wielki szacunek do trenera i zawsze będę go szanował, nie zważając na opinie, że mu się podlizuję. Dostałem szansę z Bośnią, teraz otrzymuję kolejne powołanie i takich ludzi będę szanował, nawet gdyby była to już moja ostatnia nominacja.

Mecz z Portugalią na pewno będzie się różnił od tego z Bośnią i Hercegowiną.
Teraz jadą piłkarze, którzy są często, niemal zawsze, powoływani. Dla mnie nie jest ważne z kim gramy, ja jadę reprezentować Polskę, założyć koszulkę z orzełkiem na piersi i posłuchać hymnu. Myślę, że nie będę miał problemów z komunikacją, jestem na tyle elastyczny, że nie ma ze mną kłopotów, dogadam się z każdym, z kim będzie trzeba. Pewne jest to, że jadę tam dobrze wypaść na murawie i po prostu się sprawdzić. Zobaczymy, jak przypadną trenerowi do gustu moje umiejętności. Mam nadzieję, że wszyscy, którzy do tej pory mi zaufali, nie zawiodą się na mnie w tym spotkaniu.

W końcu w tej docelowej kadrze na Euro 2012 znalazł się zawodnik lidera T-Mobile Ekstraklasy.
Cały czas będę mozolnie powtarzał wszystkim, że te powołania to zasługa trenera Lenczyka i kolegów z drużyny. To są ludzie, którzy przysłużyli się do mojej szansy. Cieszę się, że mogę reprezentować klub i kibiców, którzy wspierali mnie w trudnych momentach.

Masz na swoim koncie do tej pory 29 meczów kadrze, zatem przed Tobą szansa na mały jubileusz.
Szczerze mówiąc, nie liczyłem tych spotkań. Każde z nich to duże wyróżnienie dla mnie i dowód, że ciężka praca, jaką wykonuję, jest warta tych poświęceń. Od meczu z Bośnią podporządkowałem wszystko, by należycie przygotować się i otrzymać kolejne szanse na pokazanie się w kadrze. To mój cel i do tego dążę. Zrobię wszystko, by tam dotrzeć, bowiem występy w reprezentacji to dla mnie zaszczyt.

Na koniec o Śląsku. W sobotę zaczynacie niezwykle trudną rundę, której stawką może być mistrzostwo Polski. Jesteście na to gotowi?
Przede wszystkim w tej walce bardzo potrzebujemy wsparcia naszych kibiców. I to już od najbliższej soboty. Emocje i presja, związane z naszym głównym celem, o którym głośnio nie mówimy, są coraz większe. Dzięki kibicom na pewno łatwiej będzie nam się grało. Nasze dotychczasowe sukcesy, czyli wicemistrzostwo i pozycja lidera, są także ich zasługą. Musimy nadal być razem.
Wiadomości Wrocław Pogoda Wrocław Rozkład jazdy MPK Wrocław