Wydarzenia

Sebastian Mila: Nie idzie nam ostatnio zbyt dobrze

2013-11-30 00:08:27
- Pechowo stracona bramka spowodowała, że się odkryliśmy i staraliśmy się prowadzić grę, jednak Wisła wykorzystała nasze błędy - mówił po przegranym meczu Śląska z Wisłą kapitan WKS-u Sebastian Mila.
Śląsk przegrywa w Krakowie 0:3, jednak tak naprawdę pierwsza połowa wcale na to nie wskazywała.
W pierwszej połowie czuliśmy się bardzo przyzwoicie i dlatego udało nam się stworzyć kilka dogodnych sytuacji. Może nie były one bardzo groźne, ale jednak nie byliśmy tłem dla krakowian. Postraszyliśmy przeciwników i można było odczuć, że Wisła ma do nas duży szacunek. Jednak pechowo stracona bramka spowodowała, że to my musieliśmy się bardziej odkryć i starać się prowadzić grę. Nie idzie nam ostatnio zbyt dobrze i jest tych punktów zdecydowanie za mało, ale myślę i wierzę w to, że razem z drużyną szybko się z tego podniesiemy i poradzimy sobie z tą sytuacją.

Druga połowa rozpoczęła się od Twojego uderzenia i wówczas wydawało się, że rozmowa w przerwie podziałała.
Ponownie dobrze zaczęliśmy, jednak w momencie, kiedy straciliśmy drugiego gola, a chwilę później trzeciego, widać było, że ten mecz się dla nas skończył. Co prawda, staraliśmy się grać do końca i próbowaliśmy jeszcze zaatakować, jednak jak wiemy, nic z tego nie wyszło. Od jutra myślimy już tylko o Pogoni i o tym, że musimy w końcu zdobyć kolejne punkty.

Do spotkania z Pogonią bardzo mało czasu. Wystarczy go na pełną regenerację?
Sytuacja, która jest obecnie w tabeli, zmusza nas do tego, aby każdy był zregenerowany i przystąpił do kolejnego spotkania w pełni sił. W ostatnich spotkaniach będziemy walczyli o komplet punktów, bo szczerze wierzę, że jeszcze w tym roku wskoczymy na takie miejsce w tabeli, które przez zimę spowoduje, że będziemy mieli ogromną motywacje osiągnąć coś więcej.

W następnym spotkaniu zagrasz już w pełnym wymiarze czasowym?
Mam taką nadzieję, choć to tak naprawdę zależy od trenera. To on decyduje jak zespół ma być ustawiony i kto gra, a kto siedzi na ławce. Ja jestem od tego, aby wykonywać jego polecenia. Zatem jeśli szkoleniowiec uzna, że mam grać w całym spotkaniu, to oczywiście będę zadowolony, a jeśli będzie zdania, że mam chłopakom pomóc z ławki, również to zaakceptuje i dam z siebie wszystko. Dla mnie liczy się dobro klubu i na tym im teraz najbardziej zależy.
Wiadomości Wrocław Pogoda Wrocław Rozkład jazdy MPK Wrocław