Wydarzenia

Sebastian Mila: Wszyscy wiemy, o co gramy

2014-04-04 21:13:58
- Cieszymy się, że stworzyliśmy sobie mnóstwo okazji, choć na pewno atmosfera byłaby lepsza, gdybyśmy albo więcej ich wykorzystali, albo dali sobie strzelić mniej goli - mówił po meczu z Podbeskidziem Bielsko-Biała pomocnik Śląska Sebastian Mila.
Za nami niezwykle emocjonujące spotkanie, które do pewnego momentu układało się zdecydowanie po myśli Śląska.
No tak. Mecz układał się po naszej myśli, bowiem najpierw prowadziliśmy 1:0, następnie 2:1 i kiedy Podbeskidzie doprowadziło do remisu, to wydawało się, że ten punkt nas na pewno nie zadowoli. Jednak rywale zdobyli gola na 3:2 i to my byliśmy zmuszeni gonić wynik, dlatego taki rezultat jest w pewnym sensie połowicznym sukcesem. Choć trzeba to zaznaczyć, że na pewno z takiego wyniku nie jesteśmy zadowoleni.

W ostatnich spotkaniach nie strzelaliście zbyt wielu bramek. Dziś padły aż trzy, ale niestety bardziej wszyscy będą pamiętali te stracone.
Dzisiaj akurat tak wyszło, że strzeliliśmy trzy bramki, z czego jesteśmy zadowoleni, ale także tyle samo goli straciliśmy. Cieszymy się, że stworzyliśmy sobie mnóstwo okazji, choć na pewno atmosfera byłaby lepsza, gdybyśmy albo więcej ich wykorzystali, albo dali sobie strzelić mnie bramek. Drużyna jest świadoma, o co gramy i w kolejnym meczu musimy wywalczyć komplet punktów.

W dzisiejszym spotkaniu wróciłeś do podstawowego składu Śląska. Miło było ponownie zobaczyć Sebastiana Milę wybiegającego na murawę od pierwszej minuty.
Bardzo ucieszyłem się z tego, że trener zdecydował się na mnie postawić i wystawił mnie w podstawowej jedenastce. Oceniać siebie jednak nie chcę, bo nie wypada. Ci, którzy oglądali dzisiejsze spotkanie, sami mogą powiedzieć, czy zagrałem dobre zawody, czy też nie.

Patryk Załęczny
Wiadomości Wrocław Pogoda Wrocław Rozkład jazdy MPK Wrocław