Sebino Plaku: Nie wszczynajmy alarmu po tym wyniku

Sebino Plaku: Nikt z nas nie jest zadowolony z dzisiejszego wyniku. Z drugiej jednak strony to lepiej, że taka wpadka przydarzyła nam się dzisiaj, niż za tydzień w meczu ligowym z Lechem. Mieliśmy za sobą serię dobrych wyników i przyzwoitej gry podczas zgrupowania w Turcji i kto wie, może właśnie ta dobra postawa w poprzednich meczach dziś nieco nas uśpiła? Czasami lepiej obudzić się w takim momencie, niż wtedy, gdy jest już za późno. Dzisiejszy wynik na pewno nie jest powodem, by ogłaszać alarm, ale warto na spokojnie przeanalizować mecz z Hradcem, by zobaczyć błędy, jakie popełnilismy i wyeliminować je jeszcze przed spotkaniem w Poznaniu.

Dzisiaj strzeliłem bramkę z rzutu karnego. Była to moja pierwsza jedenastka w barwach Śląska, nawet podczas sparingów. W drużynach, w których grałem poprzednio, często wykonywałem karne, jednak w Śląsku jest tylu graczy, którzy potrafią to robić, że po przyjściu do Wrocławia nie widziałem powodu, by burzyć ustalone wcześniej porządki. Dziś jednak nikt nie kwapił się do strzelania tej jedenastki, dlatego wziąłem spawy w swoje ręce. Byłem pewny, że uda mi się pokonać bramkarza i cieszę się, że ta sztuka mi się udała.