Śląsk chce dziś zdobyć Twierdzę Kraków (zapowiedź)
2013-11-30 12:12:15
Już dziś o godzinie 20:30 podopieczni Stanislava Levego powalczą z krakowską Wisłą o kolejne ligowe punkty. To spotkanie można nazwać pojedynkiem najlepszego strzelca ligi z najlepszą defensywą polskiej Ekstraklasy.
W obecnym sezonie Biała Gwiazda nie znalazła jeszcze pogromcy grając przy Reymonta. W dziewięciu rozegranych na własnym stadionie spotkaniach, Wiślacy siedmiokrotnie zdobywali komplet oczek i tylko dwukrotnie musieli dzielić się z przeciwnikami punktami. Co ciekawsze, podopieczni Franciszka Smudy w tych pojedynkach stracili zaledwie jedną bramkę. Zdecydowanie gorzej krakowianom wiedzie się w meczach wyjazdowych, w których tylko raz odnieśli zwycięstwo, siedmiokrotnie remisowali i doznali dwóch porażek.
Z kolei podopiecznym Stanislava Levego w tym sezonie nie idzie na wyjazdach. Piłkarze Śląska w ośmiu rozegranych spotkaniach na boiskach przeciwników tylko raz zwyciężyli, czterokrotnie remisowali i trzykrotnie schodzili z murawy pokonani. Zawodnicy WKS-u w meczach wyjazdowych stracili trzynaście bramek, czyli o dwie więcej, niż Wisła Kraków we wszystkich siedemnastu spotkaniach obecnego sezonu. Biała Gwiazda tak znakomity bilans straconych goli może przede wszystkim zawdzięczać bramkarzowi Michałowi Miśkiewiczowi oraz Arkadiuszowi Głowackiemu, który bardzo odpowiedzialnie kieruje defensywą krakowskiego zespołu.
W spotkaniu ze Śląskiem Wisła nie będzie mogła pochwalić się jednak optymalnym składem w formacji defensywnej. Na pewno na boisku nie zobaczymy Łukasza Burligi, który w ostatnim ligowym spotkaniu z Koroną Kielce został ukarany ósmą żółtą kartką i w pojedynku z WKS-em będzie zmuszony pauzować, a jego miejsce w podstawowym składzie najpewniej zajmie Paweł Stolarski. W piątkowy wieczór na murawę krakowskiego stadionu prawdopodobnie nie wybiegnie także Osman Chavez, który w dalszym ciągu narzeka na uraz. Po stronie Śląska do dyspozycji trenera trenera Stanislava Levego nie będzie tylko Marcin Przybylski, który ostatnio był chory i dopiero niedawno wznowił treningi. Do składu powraca natomiast po jednym meczu zawieszenia Adam Kokoszka. Środkowy obrońca wrocławskiego zespołu w poprzednim spotkaniu z Jagiellonią Białystok zmuszony był pauzować za żółte kartki, jednak nie odpoczywał od futbolu, gdyż na własne życzenie rozegrał mecz w zespole rezerw, które w wyjazdowym spotkaniu rozgromiły 5:2 Prochowiczankę Prochowice.
Dzisiejszy pojedynek zapowiada się niezwykle pasjonująco, gdyż na przeciw siebie staną wyborowi snajperzy. Po jednej stronie lider klasyfikacji strzelców Marco Paixao, który w dotychczasowych spotkaniach zdobył dziesięć bramek, a po drugiej powracający do świetnej formy Paweł Brożek, który już ośmiokrotnie zdążył pokonać bramkarzy przeciwników. Napastnik Białej Gwiazdy zdaje sobie sprawę z potencjału, jakim dysponuje Marco Paixao.
- Portugalczyk jest świetnym napastnikiem i nieprzypadkowo prowadzi w klasyfikacji strzelców ekstraklasy, dlatego będziemy musieli poświęcić mu nieco więcej uwagi. Paixao jest świetnie wyszkolony technicznie i na pewno będzie sprawiał wiele problemów naszej defensywie - mówił zajmujący trzecie miejsce w klasyfikacji strzelców polskiej Ekstraklasy Paweł Brożek.
Śląsk po siedemnastu kolejkach polskiej Ekstraklasy zajmuje dopiero jedenaste miejsce, jednak nawet Franciszek Smuda nie potrafi wskazać, gdzie leży błąd po stronie wrocławian.
- Nie wiem, jaka jest przyczyna tego, że są na jedenastym miejscu. To bardzo dobra drużyna, która zachwyciła mnie meczami z zespołem z Belgii w europejskich pucharach. Mają bardzo dobrą kadrę i z pewnością będą dla nas trudnym przeciwnikiem - mówił na przedmeczowej konferencji były selekcjoner reprezentacji Polski, dodając: - Śląsk Wrocław to drużyna, która zawsze chce wygrywać. Chcą grać do przodu i atakować. Lubimy grać przeciw takim zespołom. Ciągła wymiana ciosów, dużo sytuacji do zdobycia bramek - to jest właśnie nasz żywioł.
Dotychczas Śląsk grał z Wisłą 67 razy. Wrocławianie wygrali 29 spotkań, padło 15 remisów, a 23 mecze zakończyły się zwycięstwem Wisły. Oby dziś te statystyki jeszcze bardziej zmieniły się na korzyść wrocławskiego zespołu. Wyjazdowe spotkanie Śląska z Wisłą rozpocznie się o godzinie 20:30.
Z kolei podopiecznym Stanislava Levego w tym sezonie nie idzie na wyjazdach. Piłkarze Śląska w ośmiu rozegranych spotkaniach na boiskach przeciwników tylko raz zwyciężyli, czterokrotnie remisowali i trzykrotnie schodzili z murawy pokonani. Zawodnicy WKS-u w meczach wyjazdowych stracili trzynaście bramek, czyli o dwie więcej, niż Wisła Kraków we wszystkich siedemnastu spotkaniach obecnego sezonu. Biała Gwiazda tak znakomity bilans straconych goli może przede wszystkim zawdzięczać bramkarzowi Michałowi Miśkiewiczowi oraz Arkadiuszowi Głowackiemu, który bardzo odpowiedzialnie kieruje defensywą krakowskiego zespołu.
W spotkaniu ze Śląskiem Wisła nie będzie mogła pochwalić się jednak optymalnym składem w formacji defensywnej. Na pewno na boisku nie zobaczymy Łukasza Burligi, który w ostatnim ligowym spotkaniu z Koroną Kielce został ukarany ósmą żółtą kartką i w pojedynku z WKS-em będzie zmuszony pauzować, a jego miejsce w podstawowym składzie najpewniej zajmie Paweł Stolarski. W piątkowy wieczór na murawę krakowskiego stadionu prawdopodobnie nie wybiegnie także Osman Chavez, który w dalszym ciągu narzeka na uraz. Po stronie Śląska do dyspozycji trenera trenera Stanislava Levego nie będzie tylko Marcin Przybylski, który ostatnio był chory i dopiero niedawno wznowił treningi. Do składu powraca natomiast po jednym meczu zawieszenia Adam Kokoszka. Środkowy obrońca wrocławskiego zespołu w poprzednim spotkaniu z Jagiellonią Białystok zmuszony był pauzować za żółte kartki, jednak nie odpoczywał od futbolu, gdyż na własne życzenie rozegrał mecz w zespole rezerw, które w wyjazdowym spotkaniu rozgromiły 5:2 Prochowiczankę Prochowice.
Dzisiejszy pojedynek zapowiada się niezwykle pasjonująco, gdyż na przeciw siebie staną wyborowi snajperzy. Po jednej stronie lider klasyfikacji strzelców Marco Paixao, który w dotychczasowych spotkaniach zdobył dziesięć bramek, a po drugiej powracający do świetnej formy Paweł Brożek, który już ośmiokrotnie zdążył pokonać bramkarzy przeciwników. Napastnik Białej Gwiazdy zdaje sobie sprawę z potencjału, jakim dysponuje Marco Paixao.
- Portugalczyk jest świetnym napastnikiem i nieprzypadkowo prowadzi w klasyfikacji strzelców ekstraklasy, dlatego będziemy musieli poświęcić mu nieco więcej uwagi. Paixao jest świetnie wyszkolony technicznie i na pewno będzie sprawiał wiele problemów naszej defensywie - mówił zajmujący trzecie miejsce w klasyfikacji strzelców polskiej Ekstraklasy Paweł Brożek.
Śląsk po siedemnastu kolejkach polskiej Ekstraklasy zajmuje dopiero jedenaste miejsce, jednak nawet Franciszek Smuda nie potrafi wskazać, gdzie leży błąd po stronie wrocławian.
- Nie wiem, jaka jest przyczyna tego, że są na jedenastym miejscu. To bardzo dobra drużyna, która zachwyciła mnie meczami z zespołem z Belgii w europejskich pucharach. Mają bardzo dobrą kadrę i z pewnością będą dla nas trudnym przeciwnikiem - mówił na przedmeczowej konferencji były selekcjoner reprezentacji Polski, dodając: - Śląsk Wrocław to drużyna, która zawsze chce wygrywać. Chcą grać do przodu i atakować. Lubimy grać przeciw takim zespołom. Ciągła wymiana ciosów, dużo sytuacji do zdobycia bramek - to jest właśnie nasz żywioł.
Dotychczas Śląsk grał z Wisłą 67 razy. Wrocławianie wygrali 29 spotkań, padło 15 remisów, a 23 mecze zakończyły się zwycięstwem Wisły. Oby dziś te statystyki jeszcze bardziej zmieniły się na korzyść wrocławskiego zespołu. Wyjazdowe spotkanie Śląska z Wisłą rozpocznie się o godzinie 20:30.