Wydarzenia

Śląsk doznał pierwszej sparingowej porażki (relacja)

2014-02-01 18:26:56
Śląsk doznał pierwszej sparingowej porażki podczas zimowych przygotowań do rundy rewanżowej. Podopieczni Stanislava Levego ulegli rumuńskiemu Gaz Metanowi Medias 0:1.
Spotkanie przyciągnęło znane nazwiska futbolowego świata. Pojedynek z trybun obserwowali opiekun Lechii Gdańsk Michał Probierz, drugi trener reprezentacji narodowej Bogdan Zając, a przez pierwszą połowę w Adora Football Center w Belek przebywał sam Maradona Karpat - Gheorghe Hagi.

Mecz na pewno mógł im się podobać. Rumuński zespół, choć w lidze nie zajmuje wysokiego miejsca, okazał się bardzo wymagającym rywalem. Piłkarze Gaz Metanu byli dobrze wyszkoleni technicznie i bardzo agresywni. Od pierwszych minut starali się wysokim pressingiem zmusić wrocławian do błędu. Udało im się to już w 9 minucie - po szybkiej kontrze wywalczyli rzut rożny, po którym padła jedyna bramka w meczu. Do dośrodkowania w pole karne najwyżej wyskoczył Jasmin Trtovac, a piłka po jego strzale głową odbiła się jeszcze od słupka i wpadła do bramki.

Była to jedna z nielicznych dobrych okazji rywali. W pierwszej połowie jeszcze tylko raz na poważnie zagrozili bramce Kelemena. W 24 minucie Dan Florian posłał bombę z dystansu, piłka otarła się jeszcze od Krzysztofa Ostrowskiego i kompletnie zmyliła Słowaka. Na szczęście golkiper Śląska popisał się wielkim kunsztem i w ostatniej chwili popisał się efektową paradą, wybijając piłkę na róg.

Śląsk od tego momentu osiągnął ogromną przewagę na boisku, jednak nie był w stanie pokonać bramkarza rywali. Dobre okazje miał Marco Paixao, dużo zamieszania w rumuńskich szeregach robił także Sebino Plaku, a uderzeń z dystansu próbował Dalibor Stevanović. Niestety, nie mogli znaleźć sposobu na rumuńską defensywę.

W przerwie szkoleniowiec Gaz Metanu wymienił całą jedenastkę, a zgodnie z planem na murawie pozostali wszyscy piłkarze Śląska. Choć wrocławscy zawodnicy siłą rzeczy musieli być bardziej zmęczeni od swoich rywali, na boisku nie było tego widać. Ekipa Stanislava Levego cały czas przeważała i odważnie atakowała. W 51 minucie Plaku wrzucił ostrą piłkę w pole karne, Paixao uderzył z pierwszej, a bramkarz z trudem wybił piłkę na róg. Cztery minuty później Plaku z zerowego kąta usiłował zaskoczyć bramkarza, jednak ten nie ryzykował i ponownie wybił piłkę na róg. Po kolejnych dwóch minutach Śląsk mógł znów wyrównać - Stevanović zagrał piłkę w pole karne, Kaźmierczak główką podał do Paixao, a zbierającego się do strzału Portugalczyka w ostatniej chwili ubiegł bramkarz.

Najlepszą okazję do zdobycia wyrównującego gola miał ponownie Paixao. Tadeusz Socha, który pojawił się na boisku w miejsce kontuzjowanego Pawła Zielińskiego, dograł w pole karne do Portugalczyka, a ten trafił w słupek. W ostatniej minucie Paixao został jeszcze sfaulowany w polu karnym, ale ku ogólnemu oburzeniu we wrocławskich szeregach sędzia nakazał grać dalej.

Rumuni w drugiej połowie stworzyli sobie zaledwie jedną dogodną okazję. W 77 minucie Romeo wyszedł sam na sam z Kelemenem, ale Słowak po raz kolejny pokazał swój kunszt.

Wrocławianie, choć byli zdecydowanie lepszym zespołem, ostatecznie musieli pogodzić się z pierwszą w tym roku porażką. Okazję do poprawienia humorów będą mieli już jutro. Ich rywalem będzie ukraiński Illicziweć Mariupol.

Zapraszamy także do zapoznania się z tekstową relacją z tego spotkania: TUTAJ.

Gaz Metan Medias - Śląsk Wrocław 1:0 (1:0)
Bramka: Trtovac 9

Gaz Metan I połowa: Plesa - Trtovac, Muth, Frasinescu, Buzean - Todea, Tahar - Avram, Dan Florian, Petre - Jordan
Gaz Metan II połowa: Greab - Zaharia, Ilie, Petr, Susu, Bozesan, Covaciu, Romeo, Kabi, Munteanu, Robert
Śląsk: Kelemen - Zieliński (63 Socha), Gavish, Adamec, Ostrowski - Stevanović, Kaźmierczak - Dankowski (68 Uliczny), Misik (77 Hołota), Plaku - M. Paixao
Wiadomości Wrocław Pogoda Wrocław Rozkład jazdy MPK Wrocław