Śląsk ME - Lecha Dzierżoniów 0:2 (0:1)

Spotkanie odbyło się w trudnych warunkach, przy obficie padającym deszczu. Na śliskiej i grząskiej murawie zawodnikom trudno było przeprowadzać finezyjne akcje. W takich warunkach lepiej prezentowali się piłkarze z Dzierżoniowa. W 27 minucie sędzia uznał, że strzegący wrocławskiej bramki Miszczuk faulował Pietrzykowskiego i podyktował rzut karny, zamieniony na gola przez Kuriatę. Na 2:0 podwyższył strzałem głową Kaczmarek, wykorzystując precyzyjne dośrodkowanie Wielgusa. Podopieczni trenera Łukasza Becelli mieli dwie szanse na zdobycie honorowego trafienia. Najpierw pojedynek z bramkarzem przegrał Miazgowski, a w ostatnich minutach Żarski uderzał głową.

Lechia Dzierżoniów – Śląsk Wrocław ME 2:0 (1:0)
Kuriata 27' , Kaczmarek 55'

Śląsk Wrocław:
Miszczuk (46' Korny) – Abramowicz, Menzel (46' Nowiński), Ficoń (46' Wojciechowski), Bąk (46' Straszewski) – Gancarczyk (46' Miazgowski), Michalski (46' Sergey), Milczarek (46' Zapał), Garyga (46' Kotecki) – Strożak (46' Żarski), Lewandowski (46' Mazepa)

Lechia:
I połowa: Kamieniarz – Górski, Kuźniewski. Juraszek, Kuchar – T. Zieliński, P. Zieliński, Kuriata, Pietrzykowski - Masłowski, Duraj
II połowa : K. Słonecki – P Słonecki, Górski, Juraszek, Majewski - Słonina, Deneka, Kaczmarek, Śpiewak - Wielgus, Paszkowski