Wydarzenia

Śląsk o krok od mistrzostwa Polski! (relacja)

2012-05-03 21:42:35
Piłkarze Śląska Wrocław pokonali Jagiellonię Białystok 3:1 w spotkaniu 29. kolejki i awansowali na pozycję lidera T-Mobile Ekstraklasy. Dwie bramki dla podopiecznych Oresta Lenczyka strzelił Przemysław Kaźmierczak, a jedno trafienie dołożył Rok Elsner.
W pierwszym kwadransie gra toczyła się głównie w środku pola, a żaden z zespołów nie przeprowadzał groźnych ataków. Zarówno Śląsk, jak i Jagiellonia grały nieco zachowawczo, bojąc się całkowicie odsłonić, by uniknąć kontr rywali. Pierwszy zaatakował Śląsk, a próba ta zakończyła się jedynie wywalczeniem rzutu rożnego. Z narożnika boiska w pole karne dośrodkował Sebastian Mila, a piękną główką w długi róg popisał się Przemysław Kaźmierczak. Golkiper Jagiellonii Grzegorz Sandomierski nie zdążył zareagować i wrocławianie prowadzili 1:0.

Po strzeleniu gola podopieczni Oresta Lenczyka nieco się cofnęli i czekali na ruch rywali. Jagiellonia próbowała dostać się w pole karne Śląska, ale każda ich akcja była rozbijana w zarodku przez dobrze działającą obronę aktualnych wicemistrzów Polski. Kilka minut przed przerwą, gospodarze zadali kolejny cios. Znów w szesnastkę Jagi zagrywał Sebastian Mila, a tam najlepiej odnalazł się Rok Elsner, który ograł obrońców i skierował futbolówkę do siatki. Tuż przed końcem pierwszej połowy napłynęły świetne dla Śląska wieści - w Gdańsku Lechia prowadziła z Legią Warszawa, najgroźniejszym rywalem WKS-u w walce o mistrzostwo 1:0!

Po zmianie stron miejscowi skupili się na defensywie, natomiast białostoczanie za wszelką cenę chcieli strzelić kontaktowego gola. Dużo ożywienia w szeregi Jagiellonii wniósł wprowadzony w 62. minucie Dawid Plizga. Pomocnik chwilę po wejściu na murawę miał dobrą okazję do strzelenia gola, ale z ostrego kąta trafił jedynie w boczną siatkę bramki Mariana Kelemena. Niedługo potem wyśmienitą sytuację zmarnował Thiago Cionek, który główkował z kilku metrów i nieznacznie przeniósł piłkę nad poprzeczką.

Plizga na niespełna dwadzieścia minut przed końcem wypracował też rzut karny, który na gola zamienił Tomasz Kupisz. W szeregi wrocławian wkradła się nerwowość, wszak wyniki na pozostałych stadionach, szczególnie w Gdańsku, napawały optymizmem. Do pełni szczęścia potrzebne jeszcze było zwycięstwo w meczu z Jagiellonią.

Gdy wydawało się, że nieco stłamszony Śląsk za chwilę może stracić drugiego gola, z kontrą ruszył Waldemar Sobota. Szybki pomocnik wywalczył rzut wolny na trzydziestym metrze, który w pokazowy sposób rozegrała para Sebastian Mila - Przemysław Kaźmierczak. Kapitan Śląska technicznym podbiciem przeniósł piłkę nad murem, prosto do wbiegającego w pole karne Kaźmierczaka, a ten uderzeniem z woleja zdobył swojego drugiego gola w czwartkowym meczu.

Do końcowego gwizdka sędziego wynik nie uległ już zmianie - Śląsk pokonał Jagiellonię 3:1. Jako że dotychczasowy lider, warszawska Legia, przegrał w Gdańsku z Lechią 0:1, wrocławianie objęli samodzielne prowadzenie w T-Mobile Ekstraklasie. By wywalczyć mistrzostwo Polski muszą pokonać w Krakowie Wisłę.

Śląsk Wrocław - Jagiellonia Białystok 3:1 (2:0)

Bramki:
Kaźmierczak 22, 86 Elsner 38 - Kupisz 71 (k)

Śląsk: Kelemen - Wołczek, Celeban, Pawelec, Mraz, Elsner (80 Sztylka), Kaźmierczak, Mila, Cetnarski (76 Sobota), Socha, Ł.Gikiewicz (83 Diaz).
Jagiellonia: Sandomierski - Cionek, Porębski, Arzumanyan, Makuszewski, Burkhardt (83 Buzun), Tymiński, Bandrowski (68 Rasiak), Grzyb, Kupisz, Dzalamidze (62 Plizga).

żółte kartki: Cetnarski - Bandrowski, Arzumanyan
sędzia: Paweł Pskit
Wiadomości Wrocław Pogoda Wrocław Rozkład jazdy MPK Wrocław