Śląsk - Odra (zapowiedź)
2009-11-20 16:40:31
W sobotni wieczór na stadionie przy ul. Oporowskiej zespół Śląska Wrocław podejmować będzie zamykającą ligową tabelę Odrę Wodzisław Śląski. – Nie możemy lekceważyć rywala, bo nie takie zespoły potrafiły urwać punkty teoretycznemu faworytowi – stwierdza Janusz Gancarczyk. Pierwszy gwizdek Piotra Siedleckiego o godzinie 19:15.
Odra w dotychczasowych 13 meczach zgromadziła na swoim koncie tylko 9 oczek, na które złożyły się wygrane z Cracovią, Legią i Lechią. W pozostałych 10 spotkaniach ekipa z Wodzisławia musiała uznać wyższość rywali, a jeszcze ani razu nie podzieliła się punktami z rywalem. Skutkiem słabej postawy drużyny była zmiana na stanowisku szkoleniowca – Ryszarda Wieczorka ostatecznie zastąpił Robert Moskal.
Nowy trener próbuje wykrzesać z zawodników maksimum możliwości, jednak wodzisławianie nadal pozostają czerwoną latarnią ligi. Efektem słabej postawy na murawie były roszady w meczowej kadrze - Deivydas Matulevičius i Robert Kłos zostali dyscyplinarnie przesunięci do zespołu Młodej Ekstraklasy. Jakby tego było mało, w spotkaniu reprezentacji U-23 urazu barku nabawił się najlepszy gracz Odry –Adam Stachowiak. W sobotę jego miejsce między słupkami prawdopodobnie zajmie Michał Buchalik, utalentowany lecz niezbyt doświadczony dwudziestoletni bramkarz.
Powoływany do kadry młodzieżowej Buchalik jak dotąd nie miał okazji zadebiutować w Ekstraklasie. Do tej pory bronił barw Odry jedynie w spotkaniach Pucharu Polski. Właśnie w ramach tych rozgrywek w poprzednim tygodniu klub z ul. Bogumińskiej zmierzył się w Gdańsku z Lechią i musiał uznać wyższość gospodarzy, którzy wygrali 1:0. Przed tą potyczką na głowę szkoleniowca Odry spadły kolejne problemy – pięciu piłkarzy dopadła grypa, a niedawno rozchorował się Mateusz Łobaczewski, trzeci golkiper Odry. W związku z kłopotami z obsadą pozycji bramkarza w trybie awaryjnym trzeba było ściągnąć Tomasza Morawskiego z Wodzisławskiej Akademii Piłkarskiej, występującej w śląskiej lidze juniorów.
Młody gracz został przetestowany w sparingu z trzecioligowym Pniówkiem Pawłowice, wygranym przez podopiecznych Roberta Moskala 2:0. Do siatki trafiali Tomas Radzinevičius i Piotr Piechniak. Szansę gry w tym meczu otrzymał także Dominik Płaza, ale testowany napastnik nie przekonał do siebie szkoleniowców i na pewno nie zobaczymy go we Wrocławiu. Na murawę przy Oporowskiej nie wybiegną także kontuzjowani Marcin Kokoszka i Adam Wrzask, a także Bartłomiej Chwalibogowski, który musi pauzować za żółte kartki.
Na takie problemy nie może narzekać trener Ryszard Tarasiewicz. Zespół Śląska jest ostatnio w dobrej dyspozycji i dzięki wygranej z Piastem Gliwice oraz Zagłębiem Lubin awansował do górnej części tabeli. Wrocławianie pokazali się także z dobrej strony w meczu we Wronkach, gdzie przegrali 0:1 z Lechem po bramce z rzutu karnego.
– Podchodzimy do meczu z Odrą skoncentrowani i nie wyobrażam sobie, byśmy nie wygrali – mówi Janusz Gancarczyk, świeżo upieczony reprezentant Polski. Szkoleniowcy WKS-u mają już do dyspozycji Krzysztofa Wołczka, Amira Spahicia i Ivo Vazgeča, którzy uporali się z problemami zdrowotnymi. Jedynym nieobecnym będzie Jarosław Fojut, który doznał urazu w spotkaniu z Piastem.
Będzie to ósma w historii potyczka obydwu klubów, a statystyka przemawia za drużyną Śląska. Wrocławianie na własnym terenie nie przegrali (dwa zwycięstwa i remis), zdołali także wygrać w Wodzisławiu Śląskim i to w finale Pucharu Ekstraklasy! W maju tego roku trofeum WKS-owi zapewniło efektowne trafienie Krzysztofa Ulatowskiego. W sezonie 2008/2009 na Oporowskiej wrocławianie gładko wygrali 4:0, zaś w rewanżu padł wynik bezbramkowy, choć gospodarze nie wykorzystali rzutu karnego - strzał Jana Wosia obronił Wojciech Kaczmarek.
Na kibiców, którzy w sobotę wybiorą się na Oporowską czekać będzie moc atrakcji, nie tylko sportowych. Fani będą mogli wziąć udział w licznych konkursach z atrakcyjnymi nagrodami, dlatego zachęcamy wszystkich do wcześniejszego przyjścia na stadion!
Nowy trener próbuje wykrzesać z zawodników maksimum możliwości, jednak wodzisławianie nadal pozostają czerwoną latarnią ligi. Efektem słabej postawy na murawie były roszady w meczowej kadrze - Deivydas Matulevičius i Robert Kłos zostali dyscyplinarnie przesunięci do zespołu Młodej Ekstraklasy. Jakby tego było mało, w spotkaniu reprezentacji U-23 urazu barku nabawił się najlepszy gracz Odry –Adam Stachowiak. W sobotę jego miejsce między słupkami prawdopodobnie zajmie Michał Buchalik, utalentowany lecz niezbyt doświadczony dwudziestoletni bramkarz.
Powoływany do kadry młodzieżowej Buchalik jak dotąd nie miał okazji zadebiutować w Ekstraklasie. Do tej pory bronił barw Odry jedynie w spotkaniach Pucharu Polski. Właśnie w ramach tych rozgrywek w poprzednim tygodniu klub z ul. Bogumińskiej zmierzył się w Gdańsku z Lechią i musiał uznać wyższość gospodarzy, którzy wygrali 1:0. Przed tą potyczką na głowę szkoleniowca Odry spadły kolejne problemy – pięciu piłkarzy dopadła grypa, a niedawno rozchorował się Mateusz Łobaczewski, trzeci golkiper Odry. W związku z kłopotami z obsadą pozycji bramkarza w trybie awaryjnym trzeba było ściągnąć Tomasza Morawskiego z Wodzisławskiej Akademii Piłkarskiej, występującej w śląskiej lidze juniorów.
Młody gracz został przetestowany w sparingu z trzecioligowym Pniówkiem Pawłowice, wygranym przez podopiecznych Roberta Moskala 2:0. Do siatki trafiali Tomas Radzinevičius i Piotr Piechniak. Szansę gry w tym meczu otrzymał także Dominik Płaza, ale testowany napastnik nie przekonał do siebie szkoleniowców i na pewno nie zobaczymy go we Wrocławiu. Na murawę przy Oporowskiej nie wybiegną także kontuzjowani Marcin Kokoszka i Adam Wrzask, a także Bartłomiej Chwalibogowski, który musi pauzować za żółte kartki.
Na takie problemy nie może narzekać trener Ryszard Tarasiewicz. Zespół Śląska jest ostatnio w dobrej dyspozycji i dzięki wygranej z Piastem Gliwice oraz Zagłębiem Lubin awansował do górnej części tabeli. Wrocławianie pokazali się także z dobrej strony w meczu we Wronkach, gdzie przegrali 0:1 z Lechem po bramce z rzutu karnego.
– Podchodzimy do meczu z Odrą skoncentrowani i nie wyobrażam sobie, byśmy nie wygrali – mówi Janusz Gancarczyk, świeżo upieczony reprezentant Polski. Szkoleniowcy WKS-u mają już do dyspozycji Krzysztofa Wołczka, Amira Spahicia i Ivo Vazgeča, którzy uporali się z problemami zdrowotnymi. Jedynym nieobecnym będzie Jarosław Fojut, który doznał urazu w spotkaniu z Piastem.
Będzie to ósma w historii potyczka obydwu klubów, a statystyka przemawia za drużyną Śląska. Wrocławianie na własnym terenie nie przegrali (dwa zwycięstwa i remis), zdołali także wygrać w Wodzisławiu Śląskim i to w finale Pucharu Ekstraklasy! W maju tego roku trofeum WKS-owi zapewniło efektowne trafienie Krzysztofa Ulatowskiego. W sezonie 2008/2009 na Oporowskiej wrocławianie gładko wygrali 4:0, zaś w rewanżu padł wynik bezbramkowy, choć gospodarze nie wykorzystali rzutu karnego - strzał Jana Wosia obronił Wojciech Kaczmarek.
Na kibiców, którzy w sobotę wybiorą się na Oporowską czekać będzie moc atrakcji, nie tylko sportowych. Fani będą mogli wziąć udział w licznych konkursach z atrakcyjnymi nagrodami, dlatego zachęcamy wszystkich do wcześniejszego przyjścia na stadion!