![](/strona/files/ftp/ZDJECIA/2014/02_luty/20140226_trening.jpg)
Śląsk po pierwszym treningu z Tadeuszem Pawłowskim
2014-02-26 13:51:14
W środę przed południem odbył się pierwszy trening pod wodzą nowego trenera Śląska Tadeusza Pawłowskiego.
Zajęcia odbyły się na głównej płycie stadionu przy ul. Oporowskiej. Obserwowała je ponad setka fanów WKS-u. Piłkarze pojawili się na murawie o 10:20, witani gromkimi brawami przez kibiców. Największą owację zgotowano oczywiście Tadeuszowi Pawłowskiemu.
Wcześniej, o godz. 10, nowy szkoleniowiec spotkał się z zawodnikami.
- Przedstawił nam swoją wizję funkcjonowania drużyny i klubu. Powiedział nam, że obserwował w telewizji spotkania Śląska i ma swój pomysł na ten zespół. Czekają nas z nim jeszcze rozmowy indywidualne, w trakcie których szkoleniowiec przedstawi nam szczegółowo to, czego oczekuje od nas na boisku - opowiada obrońca WKS-u Tadeusz Socha.
Po spotkaniu z trenerem rozpoczęły się właściwe zajęcia. Biorąc pod uwagę fakt, że po południu zespół będzie ćwiczył drugi raz, poranny trening był bardzo długi i intensywny.
- Skupialiśmy się głównie na grze jeden na jednego. Zajęcia były spersonalizowane zarówno pod graczy defensywnych, jak i ofensywnych - mówi Tadeusz Socha. - Trening był bardzo dynamiczny, to była rzecz, która odróżniała te zajęcia od ćwiczeń pod wodzą Stanislava Levego. Trener Pawłowski starał się także z nami rozmawiać, na bieżąco przekazywać nam swoje uwagi na temat tego, co robiliśmy na boisku źle, a co dobrze. To też jest kwestia, która go odróżnia od poprzednika - dodaje defensor Śląska.
Do końca zajęć nie dotrwali Sebastian Mila i Adam Kokoszka. Obaj zeszli z boiska z grymasem bólu na twarzy. Nie są to jednak poważne urazy i nie powinny ich wykluczyć z udziału w najbliższym meczu.
Wcześniej, o godz. 10, nowy szkoleniowiec spotkał się z zawodnikami.
- Przedstawił nam swoją wizję funkcjonowania drużyny i klubu. Powiedział nam, że obserwował w telewizji spotkania Śląska i ma swój pomysł na ten zespół. Czekają nas z nim jeszcze rozmowy indywidualne, w trakcie których szkoleniowiec przedstawi nam szczegółowo to, czego oczekuje od nas na boisku - opowiada obrońca WKS-u Tadeusz Socha.
Po spotkaniu z trenerem rozpoczęły się właściwe zajęcia. Biorąc pod uwagę fakt, że po południu zespół będzie ćwiczył drugi raz, poranny trening był bardzo długi i intensywny.
- Skupialiśmy się głównie na grze jeden na jednego. Zajęcia były spersonalizowane zarówno pod graczy defensywnych, jak i ofensywnych - mówi Tadeusz Socha. - Trening był bardzo dynamiczny, to była rzecz, która odróżniała te zajęcia od ćwiczeń pod wodzą Stanislava Levego. Trener Pawłowski starał się także z nami rozmawiać, na bieżąco przekazywać nam swoje uwagi na temat tego, co robiliśmy na boisku źle, a co dobrze. To też jest kwestia, która go odróżnia od poprzednika - dodaje defensor Śląska.
Do końca zajęć nie dotrwali Sebastian Mila i Adam Kokoszka. Obaj zeszli z boiska z grymasem bólu na twarzy. Nie są to jednak poważne urazy i nie powinny ich wykluczyć z udziału w najbliższym meczu.