Śląsk - Polonia: Podtrzymać serię (zapowiedź)
2011-10-02 10:35:51
W niedzielę Śląsk Wrocław stanie przed szansą na odskoczenie od czołówki i umocnienie się na pozycji lidera T-Mobile Ekstraklasy. By to uczynić, musi pokonać na własnym stadionie warszawską Polonię. Początek meczu - godzina 14:30.
Spotkanie to można uznać za mecz na szczycie. Polonia do tej pory w ośmiu meczach zgromadziła na koncie zaledwie o dwa oczka mniej od wrocławian i przed dziewiątą kolejką zajmowała czwarte miejsce w tabeli. Śląsk był liderem, dlatego też starcie to zapowiada się bardzo interesująco.
Niestety dla widowiska, obie drużyny będą osłabione. W ekipie Czarnych Koszul zabraknie najlepszego strzelca Bruno oraz młodego napastnika Łukasza Teodorczyka. Obaj zawodnicy wciąż odczuwają skutki niedawnych kontuzji i nie są zdolni do gry. Podobnie sytuacja wygląda w zespole wicemistrzów Polski. W Brzesku, w starciu 1/16 Pucharu Polski, urazu nabawił się Johan Voskamp, a kilka dni wcześniej to samo spotkało Dariusza Sztylkę. Do grona kontuzjowanych należy jeszcze zaliczyć Amira Spahicia.
Niedyspozycja Holendra powoduje, że najpewniej w pierwszym składzie ujrzymy Cristiana Diaza. Niewykluczone, że jego zmiennikiem będzie powracający po długiej kontuzji Łukasz Gikiewicz. - Wiem, ile mi brakuje i ile treningów muszę jeszcze odbyć, by zbliżyć się do tej formy sprzed kontuzji - mówi spokojnie zawodnik. Niemniej w Młodej Ekstraklasie strzela niemal jak na zawołanie.
Ostatnie mecze z Polonią Warszawa na stadionie przy ulicy Oporowskiej były dla Śląska bardzo szczęśliwe. 12 grudnia 2009 roku w starciu tych drużyn wydawało się, że padnie bezbramkowy remis. Jednak w doliczonym czasie gry gola na wagę trzech punktów strzelił Antoni Łukasiewicz. W kolejnym sezonie Czarne Koszule prowadziły we Wrocławiu 2:1, ale Przemysław Kaźmierczak wyrównał stan meczu w... 91 minucie spotkania! Fani Śląska z pewnością nie mieliby nic przeciwko kolejnemu happy endowi wrocławian.
W dwóch ostatnich meczach podopieczni Oresta Lenczyka strzelili 6 goli. Czy i tym razem zaserwują rywalom trzy trafienia i odniosą kolejne pewne zwycięstwo, podtrzymując serię zwycięstw? A może to Polonia przełamie się i zdobędzie pierwsze punkty na wyjeździe w tym sezonie? Przekonamy się kilka minut po końcowym gwizdku sędziego głównego spotkania Adama Lyczmańskiego.
Niestety dla widowiska, obie drużyny będą osłabione. W ekipie Czarnych Koszul zabraknie najlepszego strzelca Bruno oraz młodego napastnika Łukasza Teodorczyka. Obaj zawodnicy wciąż odczuwają skutki niedawnych kontuzji i nie są zdolni do gry. Podobnie sytuacja wygląda w zespole wicemistrzów Polski. W Brzesku, w starciu 1/16 Pucharu Polski, urazu nabawił się Johan Voskamp, a kilka dni wcześniej to samo spotkało Dariusza Sztylkę. Do grona kontuzjowanych należy jeszcze zaliczyć Amira Spahicia.
Niedyspozycja Holendra powoduje, że najpewniej w pierwszym składzie ujrzymy Cristiana Diaza. Niewykluczone, że jego zmiennikiem będzie powracający po długiej kontuzji Łukasz Gikiewicz. - Wiem, ile mi brakuje i ile treningów muszę jeszcze odbyć, by zbliżyć się do tej formy sprzed kontuzji - mówi spokojnie zawodnik. Niemniej w Młodej Ekstraklasie strzela niemal jak na zawołanie.
Ostatnie mecze z Polonią Warszawa na stadionie przy ulicy Oporowskiej były dla Śląska bardzo szczęśliwe. 12 grudnia 2009 roku w starciu tych drużyn wydawało się, że padnie bezbramkowy remis. Jednak w doliczonym czasie gry gola na wagę trzech punktów strzelił Antoni Łukasiewicz. W kolejnym sezonie Czarne Koszule prowadziły we Wrocławiu 2:1, ale Przemysław Kaźmierczak wyrównał stan meczu w... 91 minucie spotkania! Fani Śląska z pewnością nie mieliby nic przeciwko kolejnemu happy endowi wrocławian.
W dwóch ostatnich meczach podopieczni Oresta Lenczyka strzelili 6 goli. Czy i tym razem zaserwują rywalom trzy trafienia i odniosą kolejne pewne zwycięstwo, podtrzymując serię zwycięstw? A może to Polonia przełamie się i zdobędzie pierwsze punkty na wyjeździe w tym sezonie? Przekonamy się kilka minut po końcowym gwizdku sędziego głównego spotkania Adama Lyczmańskiego.