Wydarzenia

Śląsk przegrywa, grad goli we Wrocławiu (relacja)

2012-08-24 00:28:19
Śląsk Wrocław przegrał na własnym stadionie z Hannoverem 96 3:5 w pierwszym meczu czwartej rundy kwalifikacyjnej do Ligi Europy. Bramki dla wrocławian zdobyli Tomasz Jodłowiec, Sylwester Patejuk i Przemysław Kaźmierczak.
Wrocławianie na początku spotkania stworzyli sobie kilka dobrych okazji, jednak to goście jako pierwsi cieszyli się ze zdobycia bramki. Już w siódmej minucie po zagraniu z prawego skrzydła strzałem w długi róg Rafała Gikiewicza pokonał Leon Andreasen. W odpowiedzi miejscowi uderzali z dystansu, ale zarówno próba Sebastiana Mila, jak i Waldemara Soboty nie mogło zaskoczyć golkipera Hannoveru.

W 25. minucie było już 0:2. Christian Pander po indywidualnym rajdzie na lewej flance wyłożył piłkę Janowi Schlaudraffowi, a napastnik mocnym strzałem z kilkunastu metrów dopełnił formalności. Kilka chwil potem piłkarze Śląska cieszyli się z gola, jednak była to radość przedwczesna, bowiem Sebastian Mila, który skierował piłkę do siatki, znajdował się na pozycji spalonej. W kolejnej akcji wrocławianie umieścili futbolówkę w bramce już zgodnie z przepisami. Z rzutu rożnej dośrodkował Mila, a niepilnowany w polu karnym Tomasz Jodłowiec spokojnie przyjął piłkę i płaskim strzałem pokonał Roberta Zielera.

Niestety jeszcze przed przerwą Niemcy zdobyli trzeciego gola. W 40. minucie Jan Schlaudraff i Lars Stindl popisali się szybką akcją dwójkową zakończoną strzałem w długi róg bramki WKS-u tego drugiego. Rafał Gikiewicz musiał wyciągać piłkę z bramki po raz trzeci. Po 45 minutach Śląsk przegrywał 1:3.

Sporo ożywienia do gry wrocławian wniósł wprowadzony w przerwie Sylwester Patejuk. Pomocnik w 48. minucie zdobył bramkę, jednak arbiter dopatrzył się pozycji spalonej. Zawodnik nie poddawał się i niespełna pięć minut później strzelił prawidłowego gola po ładnej indywidualnej akcji. Podopieczni Oresta Lenczyka znów przegrywali różnicą tylko jednego trafienia. Po godzinie gry na Stadionie Miejskim zapanowała euforia. Sebastian Mila dośrodkował z rzutu rożnego wprost na głowę Przemysława Kaźmierczaka, a ten strzałem głową wyrównał stan meczu.

Doprowadzenie do remisu było jednak wszystkim, na co zawodnicy z Hanoweru pozwolili wrocławianom. W samej końcówce piłkarze prowadzeni przez Mirko Slomkę wyprowadzili jeszcze dwa ciosy. W 82. minucie potężnie z rzutu wolnego z kilkudziesięciu metrów uderzył Leon Andreasen, a piłka odbita od słupka wtoczyła się do bramki. Niedługo potem piątego gola dla przyjezdnych zdobył Manuel Schmiedebach, który wykorzystał podanie Artura Sobiecha.

Piłkarze Śląska walczyli do ostatnich sekund, jednak wyżej notowany rywal okazał się lepszy. Wrocławianie przegrali 3:5 i jeśli myślą o awansie, w przyszłotygodniowym rewanżu w Hanowerze czeka ich bardzo trudne zadanie.

Śląsk Wrocław - Hannover 96 3:5 (1:3)

Bramki:
Jodłowiec 35, Patejuk 54, Kaźmierczak 61 - Andreasen 7, 82 Schlaudraff 25, Stindl 40, Schmiedebach 85

Śląsk: R.Gikiewicz - Pawelec, Kowalczyk, Jodłowiec, Mraz, Elsner (46 Elsner), Kaźmierczak, Sobota, Stevanović, Ł.Gikiewicz (46 Voskamp), Mila.
Hannover: Zieler - Cherundolo, Felipe, Haggui, Pander, Pinto, Andreasen, Stindl, Huszti (66 Schmiedebach), Schlaudraff (85 Nikci), Konan Ya (75 Sobiech).

Żółte kartki: Elsner, Jodłowiec, Voskamp - Haggui, Huszti, Stindl.
Sędzia: Paolo Tagliavento.
Widzów: 13 644
Wiadomości Wrocław Pogoda Wrocław Rozkład jazdy MPK Wrocław