Wydarzenia

Śląsk Wrocław gra dziś z Górnikiem Zabrze

2014-03-23 21:30:36
Już dziś podopieczni Tadeusza Pawłowskiego rozegrają kolejny pojedynek w ramach rozgrywek T-Mobile Ekstraklasy. Tym razem wrocławianom przyjdzie mierzyć się z nieprzewidywalnym Górnikiem Zabrze.
Choć Górnik Zabrze to drużyna, która w ostatnich tygodniach notuje zdecydowany regres formy, to z pewnością piłkarze z Górnego Śląska nie zapomnieli, jak gra się w piłkę. - Górnik jesienią miał bardzo dobre wyniki i osiągnął nawet drugie miejsce w tabeli ekstraklasy. To znak, że ta drużyna naprawdę potrafi dobrze grać w piłkę - mówi pomocnik WKS-u Dalibor Stevanović.

Dzisiejsi przeciwnicy Śląska Wrocław w ligowej tabeli obecnie zajmują piąte miejsce ze stratą jedenastu oczek do liderującej Legii Warszawa. Po dotychczasowych pojedynkach od razu w oczy rzuca się bilans Górnika w meczach domowych, gdzie zabrzanie odnieśli siedem zwycięstw, cztery remisy i tylko dwukrotnie schodzili z boiska pokonani. Zdecydowanie gorzej wygląda ich gra na terenie przeciwnika, gdzie ponieśli aż sześć porażek, trzy razy remisowali ze swoimi rywalami oraz tylko cztery razy wygrywali.

W Śląsku bilans zwycięstw i porażek również nie jest może najlepszy, ale za podopiecznymi trenera Tadeusza Pawłowskiego zdecydowanie przemawia atut własnego boiska, gdzie wrocławianie zdobyli aż siedemnaście punktów z dwudziestu dziewięciu łącznie zapisanych na ich koncie. Dzisiejsi gospodarze mają już tylko matematyczne szanse na awans do górnej ósemki T-Mobile Ekstraklasy, bowiem zdecydowanie nie po ich myśli układają się ostatnie rezultaty osiągane przez najbliższych sąsiadów w ligowej tabeli, ale jak zapewniają piłkarze z Wrocławia, dopóki będzie szansa, wszyscy będą robili co w ich mocy. - Jeśli ktoś z piłkarzy nie wierzyłby w taką możliwość, powinien zawiesić buty na kołku i udać się na emeryturę. Będziemy walczyli do końca - mówi Dalibor Stevanović.

Zespół Śląska Wrocław do ósmego miejsca, gwarantującego grę po zakończeniu sezonu zasadniczego w górnej połówce tabeli, traci obecnie osiem punktów, jednak ósma Jagiellonia rozegrała już swój mecz w tej serii spotkań. Patrząc z matematycznego punktu widzenia na tabelę, jeszcze wszystko jest możliwe, ale nastroje w zespole tonuje sam szkoleniowiec, który wymaga od swoich podopiecznych pełnego zaangażowania w każdym kolejnym spotkaniu. - Musimy zrobić wszystko, aby zdobyć jak najwięcej punktów i wówczas zobaczymy, gdzie się znajdziemy. Nie chcę jednak wybiegać myślami tak daleko i tego wymagam także od swoich zawodników. Polska liga jest nieprzewidywalna, bowiem tutaj każdy może wygrać z każdym. Trzeba patrzeć na siebie i dawać z siebie wszystko w każdym kolejnym meczu - mówi Tadeusz Pawłowski.

W dzisiejszym pojedynku w zespole Śląska Wrocław na pewno nie zobaczymy Dudu Paraiby, który za nieodpowiednie zachowanie w ostatnim ligowym pojedynku z Zagłębiem Lubin został ukarany przez Komisję Ligi aż dwoma meczami zawieszenia. Ponadto w dalszym ciągu z urazami zmagają się Mariusz Pawelec, Tomasz Hołota oraz Przemysław Kaźmierczak. Co ciekawe, w meczowej osiemnastce znajdzie się za to Sebastian Mila (na zdjęciu), który odpowiednio przeszedł okres rehabilitacji po urazie i jest już w pełni gotowy do gry. - Sebastian Mila w tym tygodniu trenuje regularnie z drużyną i uważam, że jest w dobrej formie psychofizycznej. Nie chcę się rozwodzić na ten temat, dlatego w skrócie powiem, że Sebastian znajdzie się w meczowej kadrze na niedzielny pojedynek z Górnikiem Zabrze - zapewniał na przedmeczowej konferencji trener WKS-u Tadeusz Pawłowski.

Zdecydowanie gorzej prezentuje się kadra na dzisiejsze spotkanie po stronie gości z Zabrza, którzy są znacznie przetrzebieni kontuzjami. Z powodu urazów na pewno nie ujrzymy Błażeja Augustyna, Mariusza Przybylskiego i Mateusza Zachary. Rehabilitację wciąż przechodzi Seweryn Gancarczyk, Adam Danch, Gabriel Nowak i Paweł Olkowski, natomiast z przyczyn osobistych nie wystąpi Oleksandr Szeweluchin. Zdziesiątkowany Górnik i tak będzie bardzo groźnym przeciwnikiem, bowiem notując serię siedmiu meczów bez zwycięstwa, zabrzanie na pewno będą bardzo zmotywowani, aby w końcu przerwać tę fatalną passę.

Jesienne spotkanie obu drużyn zakończyło się zwycięstwem Górnika 3:2, choć trzeba przyznać, że na pewno będzie ono długo pamiętane przez wrocławskich piłkarzy i kibiców. Jeszcze w 90 minucie Śląsk prowadził 2:1, ale w doliczonym czasie gry dał sobie wydrzeć zwycięstwo i ostatecznie wrócił i do Wrocławia z niczym. Miejmy nadzieję, że tym razem będzie zupełnie inaczej, a przekonamy się o tym już dziś na Stadionie Wrocław. Początek meczu zaplanowano na godzinę 18:00. Serdecznie zapraszamy!

Patryk Załęczny
Wiadomości Wrocław Pogoda Wrocław Rozkład jazdy MPK Wrocław