Śląsk Wrocław - Helsingborgs IF (zapowiedź)
2012-08-01 14:17:48
Piłkarze Śląska Wrocław w środę zmierzą się z Helsingborgs IF w ramach pierwszego spotkania trzeciej rundy kwalifikacyjnej do Ligi Mistrzów.
Śląsk w poprzedniej fazie kwalifikacji wyeliminował mistrza Czarnogóry Budućnost Podgorica, natomiast Helsingborgs IF pokonał w dwumeczu najlepszą drużynę Walii, The New Saint's. Trudno jednoznacznie wskazać faworyta tego starcia, a dużo będzie zależeć od pierwszego meczu tych zespołów we Wrocławiu. Dzień przed potyczką ze Szwedami do zespołu mistrza Polski dołączył Tomasz Jodłowiec. Jednak jego występ zaledwie kilkadziesiąt godzin po zakontraktowaniu jest wątpliwy. - Nawet jak usiądę na trybunach, nie będzie to dla mnie problem. Przecież dopiero od wtorku jestem z drużyną - mówi sam zainteresowany.
- Jestem przekonany, że nie mamy gorszych zawodników, ale bardzo istotne jest to, żebyśmy rozegrali dobry mecz pod względem taktycznym - zaznacza szkoleniowiec Śląska Orest Lenczyk. - Utrata bramki będzie bardzo niekorzystna i postawi nas w trudnej sytuacji przed rewanżem, dlatego będziemy chcieli tego uniknąć - dodaje.
Piłkarze WKS-u muszą zagrać pewnie w defensywie, ale i w ataku czeka ich ciężka przeprawa. Jednym z pewniejszych punktów mistrzów Szwecji wydaje się bowiem bramkarz Par Hansson. Golkiper wystąpił we wszystkich sześćdziesięciu ligowych spotkaniach swojego zespołu w dwóch ostatnich sezonach, w których puścił pięćdziesiąt trzy gole. W obecnych rozgrywkach Hansson także zagrał we wszystkich siedemnastu meczach w Allsvenskan i musiał siedemnastokrotnie wyciągać piłkę z siatki. Ponadto wrocławianie muszą zwrócić uwagę na doświadczonego Erika Edmana czy Mattiasa Lindstroema.
- W starciu na własnym stadionie to Śląsk będzie faworytem. Jeśli zagramy na sto procent naszych możliwości, to mamy szanse - ocenia szkoleniowiec mistrzów Szwecji Age Hareide. - To będzie ciężki mecz, ale mam nadzieję, że zaprezentujemy się z dobrej strony - wtóruje mu Par Hansson, który jest także kapitanem zespołu. - Bezbramkowy remis nie byłby złym wynikiem - dodaje golkiper reprezentacji Szwecji.
Początek pierwszego pojedynku w trzeciej rundzie kwalifikacji do Ligi Mistrzów w środę, 1 sierpnia, o godzinie 20:45. Arbitrem starcia najlepszych drużyn Polski i Szwecji będzie Chorwat Ivan Bebek.
- Jestem przekonany, że nie mamy gorszych zawodników, ale bardzo istotne jest to, żebyśmy rozegrali dobry mecz pod względem taktycznym - zaznacza szkoleniowiec Śląska Orest Lenczyk. - Utrata bramki będzie bardzo niekorzystna i postawi nas w trudnej sytuacji przed rewanżem, dlatego będziemy chcieli tego uniknąć - dodaje.
Piłkarze WKS-u muszą zagrać pewnie w defensywie, ale i w ataku czeka ich ciężka przeprawa. Jednym z pewniejszych punktów mistrzów Szwecji wydaje się bowiem bramkarz Par Hansson. Golkiper wystąpił we wszystkich sześćdziesięciu ligowych spotkaniach swojego zespołu w dwóch ostatnich sezonach, w których puścił pięćdziesiąt trzy gole. W obecnych rozgrywkach Hansson także zagrał we wszystkich siedemnastu meczach w Allsvenskan i musiał siedemnastokrotnie wyciągać piłkę z siatki. Ponadto wrocławianie muszą zwrócić uwagę na doświadczonego Erika Edmana czy Mattiasa Lindstroema.
- W starciu na własnym stadionie to Śląsk będzie faworytem. Jeśli zagramy na sto procent naszych możliwości, to mamy szanse - ocenia szkoleniowiec mistrzów Szwecji Age Hareide. - To będzie ciężki mecz, ale mam nadzieję, że zaprezentujemy się z dobrej strony - wtóruje mu Par Hansson, który jest także kapitanem zespołu. - Bezbramkowy remis nie byłby złym wynikiem - dodaje golkiper reprezentacji Szwecji.
Początek pierwszego pojedynku w trzeciej rundzie kwalifikacji do Ligi Mistrzów w środę, 1 sierpnia, o godzinie 20:45. Arbitrem starcia najlepszych drużyn Polski i Szwecji będzie Chorwat Ivan Bebek.