Wydarzenia

Śląsk Wrocław – Jagiellonia Białystok (zapowiedź)

2010-03-05 14:53:08
Meczem z Jagiellonią Białystok rozpocznie Śląsk zmagania ligowe na własnym boisku w 2010 roku.
Po bezbramkowym remisie w Bytomiu wrocławianie liczą na zwycięstwo. Drużyna z Podlasia wydaje się łakomym kąskiem, gdyż od dwóch lat nie wygrała na wyjeździe. - Jeśli spojrzymy na tę statystykę, możemy założyć, że wygra Śląsk lub będzie remis. Ale futbol bywa nieprzewidywalny i nie powinniśmy się nią sugerować – mówi kapitan WKS-u Dariusz Sztylka.

Niechlubną passę Jagiellonia przedłużyła tydzień temu w Kielcach, gdzie uległa Koronie 0:1 po bramce Pavola Stano, który jeszcze w rundzie jesiennej grał w Białymstoku. Trener Michał Probierz uznał, że wiosną Słowak nie będzie mu już potrzebny, tym bardziej, że białostoczanie solidnie się wzmocnili. W ostatnich dniach sfinalizowali transfery dwóch środkowych pomocników: Rafała Grzyba z Polonii Bytom i Marcina Burkhardta z Metalista Charków. Z Karpat Lwów ściągnęli także znanego z występów w ŁKS-ie Łódź Mladena Kascelana, ale Czarnogórzec w sobotę na pewno nie zagra, gdyż Jagiellonia jest jego trzecim klubem w bieżącym sezonie, co jest wbrew przepisom. O jego losie zadecyduje FIFA.

Na tym wzmocnienia żółto-czerwonych się nie kończą. Do zespołu Probierza dołączyli obrońcy Piotr Klepczarek i Marokańczyk El Mehdi Sidqy, a także król strzelców ligi białoruskiej Brazylijczyk Maycon (poprzednio FK Homel) oraz lewy pomocnik Jarosław Lato, który zagra ponownie w jednej drużynie z Remigiuszem Jezierskim. Przed laty wspólnie reprezentowali barwy wrocławskiego Śląska. – Mam nadzieję, że Jezierski będzie wspominał powrót do Wrocławia jak do tej pory, czyli nie za miło – mówi Dariusz Sztylka. – Pamiętam, że gdy był tutaj z Ruchem czy z Jagiellonią, to wyjeżdżał zawsze bez punktów – dodaje kapitan WKS-u.

Jagiellonia broni się w tym sezonie przed spadkiem (12. miejsce w tabeli), ale jest to pokłosiem ujemnych punktów, którymi białostoczanie zostali ukarani za udział w korupcji. Na własnym stadionie zespół Probierza regularnie zdobywa punkty, a o jego sile do tej pory decydowali utalentowany bramkarz Grzegorz Sandomierski, Tomasz Frankowski, Kamil Grosicki oraz Brazylijczyk Bruno, który jesienią pokonał Ivo Vazgeča. Jaga wygrała wówczas ze Śląskiem 2:0, a drugiego gola dołożył Marco Reich, który w Białymstoku już nie gra.

W drużynie Śląska zabraknie Antoniego Łukasiewicza i Sebastiana Dudka, którzy będą pauzować za nadmiar żółtych kartek. – Na pewno są kluczowymi zawodnikami w naszej drużynie, ale ciężko stwierdzić, czy ich absencja nam zaszkodzi – zastanawia się Sztylka. - Trener musi na ich pozycje wystawić innych zawodników, mam nadzieję, że ci następcy zagrają dobrze i będziemy o wynik spokojni – mówi gracz, który w Bytomiu współpracował w środku pola zarówno z Łukasiewiczem, jak i z Dudkiem.

W sobotę nie zagra obok niego Krzysztof Ulatowski, który nie jest jeszcze w pełni sił. Treningi wznowił natomiast Przemysław Łudziński, a na pełnych obrotach pracował w tygodniu również poobijany po inauguracyjnym meczu Vuk Sotirović. Powrót napastników do zdrowia musi cieszyć, bo Śląsk czeka nie tylko na premierową bramkę w 2010 roku, ale także na piąte z rzędu zwycięstwo u siebie.

Spotkanie Śląska z Jagiellonią, którego rozjemcą będzie Dawid Piasecki ze Słupska, rozpocznie się o godzinie 14.45. - Jeśli ktoś chce w sobotnie popołudnie zobaczyć dobre widowisko i wspaniałą oprawę kibiców, to serdecznie zapraszam na Oporowską - do obejrzenia tego pojedynku gorąco zachęca Dariusz Sztylka. Z okazji zbliżającego się Święta Kobiet, wszystkie przedstawicielki płci pięknej będą mogły obejrzeć to spotkanie za darmo.
Wiadomości Wrocław Pogoda Wrocław Rozkład jazdy MPK Wrocław