Śląsk Wrocław - Lech Poznań (zapowiedź)
2011-09-23 16:16:59
Śląsk Wrocław w spotkaniu 8. kolejki T-Mobile Ekstraklasy podejmie w piątek poznańskiego Lecha. Będzie to typowe starcie na szczycie, bowiem obie drużyny z taką samą ilością punktów zajmują drugie i trzecie miejsce w ligowej tabeli.
Zwycięzca tego meczu - co najmniej na kilkadziesiąt godzin - zostanie liderem T-Mobile Ekstraklasy. Jednak odniesienie końcowego sukcesu będzie bardzo trudne, zarówno dla piłkarzy Oresta Lenczyka, jak i dla Kolejorza. Trudno jednoznacznie wytypować faworyta, bowiem w ostatnich trzech kolejkach obie drużyny notują takie same wyniki - dwie porażki i zwycięstwo.
Lech Poznań bardzo okazale prezentuje się w ataku. W siedmiu dotychczasowych ligowych potyczkach zdobył 17 goli, a najlepszy strzelec - Artiom Rudnev - zanotował już 11 trafień. Wrocławska defensywa musi uważać również na Sergieja Kriwca oraz Semira Stilicia, bowiem najczęściej to od nich rozpoczynają się akcje poznaniaków. - Rudnev to bardzo dobry zawodnik, ale ktoś mu musi podawać. I to właśnie zadanie dla naszej obrony, żeby do tego nie dopuścić - zauważa szkoleniowiec wicemistrzów Polski, Orest Lenczyk.
Z kolei Śląsk tradycyjnie zagra w systemie 4-5-1. Na szpicy najpewniej ujrzymy Johana Voskampa, bowiem Cristian Diaz wrócił co prawda do treningów, ale może nie być przygotowany na grę przez pełne 90 minut. W pełni zdrowia jest już natomiast Sebastian Mila, który w ostatnim meczu z Cracovią był w stanie grać 60 minut.
Spotkanie to zgromadzi na stadionie przy ul. Oporowskiej komplet publiczności, bowiem wszystkie bilety zostały już wykupione. Szlagierowo zapowiadający się pojedynek rozpocznie się o 20:30, a kto będzie mógł cieszyć się z punktów i ewentualnego fotela lidera, dowiemy się po ostatnim gwizdku sędziego głównego spotkania, Szymona Marciniaka.
Lech Poznań bardzo okazale prezentuje się w ataku. W siedmiu dotychczasowych ligowych potyczkach zdobył 17 goli, a najlepszy strzelec - Artiom Rudnev - zanotował już 11 trafień. Wrocławska defensywa musi uważać również na Sergieja Kriwca oraz Semira Stilicia, bowiem najczęściej to od nich rozpoczynają się akcje poznaniaków. - Rudnev to bardzo dobry zawodnik, ale ktoś mu musi podawać. I to właśnie zadanie dla naszej obrony, żeby do tego nie dopuścić - zauważa szkoleniowiec wicemistrzów Polski, Orest Lenczyk.
Z kolei Śląsk tradycyjnie zagra w systemie 4-5-1. Na szpicy najpewniej ujrzymy Johana Voskampa, bowiem Cristian Diaz wrócił co prawda do treningów, ale może nie być przygotowany na grę przez pełne 90 minut. W pełni zdrowia jest już natomiast Sebastian Mila, który w ostatnim meczu z Cracovią był w stanie grać 60 minut.
Spotkanie to zgromadzi na stadionie przy ul. Oporowskiej komplet publiczności, bowiem wszystkie bilety zostały już wykupione. Szlagierowo zapowiadający się pojedynek rozpocznie się o 20:30, a kto będzie mógł cieszyć się z punktów i ewentualnego fotela lidera, dowiemy się po ostatnim gwizdku sędziego głównego spotkania, Szymona Marciniaka.