Wydarzenia

Śląsk Wrocław - Legia Warszawa (zapowiedź)

2009-09-11 18:13:18
Po prawie miesięcznej przerwie ligowa piłka powraca na stadion przy ul. Oporowskiej. W sobotę Śląsk w ramach 6. kolejki Ekstraklasy zmierzy się z wicemistrzem Polski – Legią Warszawa.
Podopieczni Jana Urbana dotychczas grają w kratkę. W ostatnim ligowym meczu pokonali co prawda 1:0 Polonię Bytom, ale ich gra pozostawiała wiele do życzenia. Bramkę na wagę trzech punktów zdobył wtedy Sebastian Szałachowski, który we Wrocławiu z powodu urazu prawdopodobnie nie wystąpi. W stolicy humory jednak dopisują, ponieważ do gry gotowy jest już król strzelców poprzedniego sezonu - Takesure Chinyama. Napastnik z Zimbabwe będzie miał za zadanie uprzykrzyć życie wrocławskim obrońcom, a powstrzymać ofensywną siłę WKS-u próbować będzie Jan Mucha. Słowak ma za sobą doskonały początek rozgrywek. W lidze puścił do tej pory tylko jednego gola, a w ostatnim tygodniu z powodzeniem strzegł bramki swojej reprezentacji i jest bliski wyjazdu na mundial do RPA. Legia posiada również silną linię pomocy, choć w tej formacji doznała niedawno osłabienia. Do AEK Ateny sprzedano Rogera Guerreiro.

- Roger nie zawsze grał w podstawowym składzie, więc Legia po jego odejściu nie jest słabszą ekipą – przekonuje jednak Sebastian Mila – Mają na tyle mocny zespół, że nadal są groźni i będą się liczyć w walce o mistrzostwo – chwali rywala pomocnik WKS-u, dodając po chwili: - Gramy u siebie i tu zawsze walczymy o zwycięstwo. Legii będzie ciężko wywieźć z Wrocławia jakiekolwiek punkty – zapewnia Mila.

Śląsk tydzień temu rozegrał w Oleśnicy sparing z Cracovią i po bramkach Marka Gancarczyka oraz Mili zwyciężył 2:1. Czy to oznacza, że Mila wrócił już do formy i w sobotę kibice zobaczą go na boisku?

- Z tego, co wiem, to trener jeszcze nie wystawi mnie w wyjściowym składzie – zdradza wrocławski „Roger” – Najwyraźniej obawia się, że moje kolano nie jest jeszcze w stu procentach gotowe do wysiłku – wyjaśnia lider Śląska.

W poprzednim sezonie Śląsk poległ w stolicy 0:4 po bramkach Iwańskiego, Chinyamy, Kumbeva i Wawrzyniaka. Ten ostatni jest obecnie zdyskwalifikowany z powodu dopingu. O sile Legii wciąż jednak decyduje Iwański, który rozegrał dobry mecz również we Wrocławiu podczas majowego rewanżu. Wtedy jednak warszawianom nie poszło tak łatwo i nie pomogła im także bramka Jakuba Rzeźniczaka. Efektownym trafieniem odpowiedział bowiem Marek Gancarczyk. Śląsk wywalczył remis i wybił legionistom z głowy marzenia o tytule.

Dzień po meczu swoje 26. urodziny obchodzić będzie obrońca Śląska Amir Spahić. Czy Sebastian Mila wraz z kolegami szykują dla niego jakąś niespodziankę?

- Bez dwóch zdań najlepszym prezentem będzie sobotnie zwycięstwo – zarzeka się blondwłosy pomocnik - Jeśli nastroje będą pozytywne, to coś wymyślimy. Po wygranych meczach rodzą się dobre pomysły – tajemniczo opowiada Mila.

Sędzią spotkania będzie Mirosław Górecki z Katowic, który w zeszłym sezonie poprowadził we Wrocławiu mecz Śląska z Arką, wygrany przez WKS 2:1. Pierwszy gwizdek o godz.18:15.
Wiadomości Wrocław Pogoda Wrocław Rozkład jazdy MPK Wrocław