Śląsk Wrocław - MKS Kluczbork 1:0 (relacja)
2011-02-22 20:08:10
W ostatnim sparingu przed startem nowej rundy piłkarze Śląska pokonali 1:0 pierwszoligowy MKS Kluczbork.
Przy żywiołowym dopingu spragnionych ligowych emocji kibiców odbyła się próba generalna Śląska przed startem rundy wiosennej. Trener Orest Lenczyk podzielił drużynę na dwie jedenastki, a każda z nich rozegrała pełne 45 minut.
Spotkanie mogło zacząć się idealnie dla Śląska. Już w 4 minucie Jarosław Fojut mocno przymierzył z dystansu, piłka jednak odbiła się od jednego z obrońców i wyszła na róg. Chwilę później Piotr Ćwielong zdecydował się na indywidualną szarżę i przerzucił futbolówkę do Sebastiana Mili, który został sfaulowany przy próbie przyjęcia. Sędzia odgwizdał rzut wolny, do którego podszedł Przemysław Kaźmierczak – pomocnik Śląska blisko był skopiowania swojego wyczynu z ostatniego sparingu na Cyprze, jednak Krzysztof Stodoła w ostatniej chwili wybił piłkę na róg.
Akcje zdecydowanie częściej toczyły się pod bramką MKS-u, ale i goście z Kluczborka od czasu do czasu usiłowali odgryźć się wrocławianom szybkimi kontrami. Za każdym razem górą z tych pojedynków wychodził jednak Marian Kelemen.
W 22 minucie Remigiusz Jezierski nie opanował piłki w polu karnym rywali. Kilka minut później Waldemar Sobota przyjął futbolówkę i pięknie uderzył tuż przy słupku, ale sędzia w momencie oddawania strzału odgwizdał pozycję spaloną.
Bliski szczęścia był także w 31 minucie Amir Spahić, jednak jego potężny strzał bramkarz z trudem przerzucił nad poprzeczką. Po rzucie rożnym, podyktowanym po tym zagraniu, Piotr Celeban uderzył głową obok słupka. Tuż przed przerwą prowadzenie dla Śląska mógł zdobyć Waldemar Sobota, ale i on posłał piłkę tuż przy słupku.
Na drugą połowę Śląsk wyszedł w całkowicie zmienionym składzie. W 58 minucie Łukasz Gikiewicz mocno uderzył z dystansu. Niedługo później Gikiewicz w dobrej sytuacji chciał strzelić głową, ale bramkarz w ostatniej chwili przejął piłkę. W 70 minucie świetnym strzałem z dystansu popisał się Dariusz Sztylka, jednak golkiper MKS-u ofiarną interwencją posłał piłkę na rzut rożny.
W 76 minucie Śląsk miał jedną z lepszych okazji w tym spotkaniu. Oko w oko z bramkarzem stanął Jakub Więzik, jednak jego dwie próby nie przyniosły powodzenia. Co młodemu napastnikowi nie wyszło wtedy, udało się już w doliczonym czasie gry – po dograniu z lewej strony boiska Więzik strzałem głową pokonał golkipera MKS-u.
Śląsk Wrocław – MKS Kluczbork 1:0 (0:0)
Bramka: Więzik 90
Śląsk: Kelemen – Socha, Celeban, Fojut, Spahić – Sobota, Elsner, Kaźmierczak, Ćwielong – Mila – Jezierski. W II połowie: R. Gikiewicz – Pawelec, Menzel, Łukasiewicz, Abramowicz – Gancarczyk (73 Więzik), Sztylka, Dudek, Madej – Szewczuk, Ł. Gikiewicz.
Spotkanie mogło zacząć się idealnie dla Śląska. Już w 4 minucie Jarosław Fojut mocno przymierzył z dystansu, piłka jednak odbiła się od jednego z obrońców i wyszła na róg. Chwilę później Piotr Ćwielong zdecydował się na indywidualną szarżę i przerzucił futbolówkę do Sebastiana Mili, który został sfaulowany przy próbie przyjęcia. Sędzia odgwizdał rzut wolny, do którego podszedł Przemysław Kaźmierczak – pomocnik Śląska blisko był skopiowania swojego wyczynu z ostatniego sparingu na Cyprze, jednak Krzysztof Stodoła w ostatniej chwili wybił piłkę na róg.
Akcje zdecydowanie częściej toczyły się pod bramką MKS-u, ale i goście z Kluczborka od czasu do czasu usiłowali odgryźć się wrocławianom szybkimi kontrami. Za każdym razem górą z tych pojedynków wychodził jednak Marian Kelemen.
W 22 minucie Remigiusz Jezierski nie opanował piłki w polu karnym rywali. Kilka minut później Waldemar Sobota przyjął futbolówkę i pięknie uderzył tuż przy słupku, ale sędzia w momencie oddawania strzału odgwizdał pozycję spaloną.
Bliski szczęścia był także w 31 minucie Amir Spahić, jednak jego potężny strzał bramkarz z trudem przerzucił nad poprzeczką. Po rzucie rożnym, podyktowanym po tym zagraniu, Piotr Celeban uderzył głową obok słupka. Tuż przed przerwą prowadzenie dla Śląska mógł zdobyć Waldemar Sobota, ale i on posłał piłkę tuż przy słupku.
Na drugą połowę Śląsk wyszedł w całkowicie zmienionym składzie. W 58 minucie Łukasz Gikiewicz mocno uderzył z dystansu. Niedługo później Gikiewicz w dobrej sytuacji chciał strzelić głową, ale bramkarz w ostatniej chwili przejął piłkę. W 70 minucie świetnym strzałem z dystansu popisał się Dariusz Sztylka, jednak golkiper MKS-u ofiarną interwencją posłał piłkę na rzut rożny.
W 76 minucie Śląsk miał jedną z lepszych okazji w tym spotkaniu. Oko w oko z bramkarzem stanął Jakub Więzik, jednak jego dwie próby nie przyniosły powodzenia. Co młodemu napastnikowi nie wyszło wtedy, udało się już w doliczonym czasie gry – po dograniu z lewej strony boiska Więzik strzałem głową pokonał golkipera MKS-u.
Śląsk Wrocław – MKS Kluczbork 1:0 (0:0)
Bramka: Więzik 90
Śląsk: Kelemen – Socha, Celeban, Fojut, Spahić – Sobota, Elsner, Kaźmierczak, Ćwielong – Mila – Jezierski. W II połowie: R. Gikiewicz – Pawelec, Menzel, Łukasiewicz, Abramowicz – Gancarczyk (73 Więzik), Sztylka, Dudek, Madej – Szewczuk, Ł. Gikiewicz.