Wydarzenia

Śląsk Wrocław – Piast Gliwice (zapowiedź)

2009-11-06 16:08:58
Już w sobotę przy Oporowskiej piłkarze Śląska będą mieli okazję powetować sobie pechową stratę punktów w meczu z Lechem. Do Wrocławia przyjeżdża bowiem przetrzebiona grypą i kontuzjami ekipa gliwickiego Piasta. – W lidze każdy mecz jest ciężki i teraz nie będzie inaczej – przestrzega jednak Tomasz Szewczuk.
Rzeczywiście, podopiecznych Dariusza Fornalaka nie można zlekceważyć. W tabeli Piastunki plasują się nawet dwie pozycje wyżej od Śląska. Potrafili wygrać na wyjeździe z warszawską Polonią i PGE GKS-em Bełchatów oraz na własnym obiekcie urwać punkty Legii. Sprawianie niespodzianek nie jest więc dla graczy z Gliwic niczym obcym. Sęk w tym, że od ponad tygodnia w zespole Piasta szaleje grypa, która uniemożliwiła im w ostatniej kolejce skuteczną rywalizację z Lechią Gdańsk. Kilku piłkarzy musiało zagrać na antybiotykach, inni w ogóle nie wystąpili i w efekcie niebiesko-czerwoni przegrali 0:2. Sytuacja w Gliwicach już się normalizuje, lecz w sobotę na pewno na boisko nie wybiegną wciąż chorzy Sławomir Szary, Przemysław Łudziński (wypożyczony ze Śląska) i Roman Maciejak. Dodatkowo kontuzje leczą Mateusz Kowalski, Damian Seweryn oraz Marcin Bojarski.

W drużynie Piasta utalentowanych graczy nie brakuje. Stefan Majewski powołał ostatnio do kadry U-23 Jakuba Smektałę i Rafała Kwapisza. Z kolei selekcjoner młodzieżówki Andrzej Zamilski umieścił Kamilów Wilczka i Glika na liście rezerwowej, ale wynika to raczej z tego, że graczy tych w spotkaniach sparingowych sprawdzać już nie musi. Glik jest przecież kapitanem tej reprezentacji, a parol na młodego obrońcę zagiął już Lech Poznań. – Jeżeli jest dobry, to gratuluję, ale myślę, że ciężko mu będzie przy Oporowskiej – mówi Szewczuk. – Jesteśmy w stanie pojedynki z nim wygrywać – zapowiada gracz WKS-u.

Szewczukowi już raz się udało przechytrzyć Glika i jego partnerów z defensywy Piasta. W rundzie wiosennej ubiegłego sezonu Śląsk wygrał w Gliwicach 1:0 właśnie po jego golu. – Pamiętam, że to spotkanie było rozgrywane w upale i grało się ciężko – wspomina Szewczuk – Ale mecz toczył się pod nasze dyktando i zasłużenie wygraliśmy – opowiada napastnik.

Obecne rozgrywki nie są dla Szewczuka tak udane jak wcześniejsze, w których zdobył dziewięć bramek. Teraz na swoim koncie ma jedno trafienie z sierpniowego meczu przeciwko Polonii Bytom. – Chciałbym się przełamać i strzelić w sobotę gola – nie kryje Szewczuk. – Jeżeli w ogóle będę grać – dodaje po chwili. Tydzień temu w spotkaniu z Kolejorzem wystąpił niespodziewanie na lewej pomocy. – We Wronkach miałem dużo zadań defensywnych. Na prawej stronie grał w Lechu Peszko i musiałem wspomagać Mariusza Pawelca – wyjaśnia piłkarz WKS-u.

We wrocławskim zespole do gry wciąż nie są zdolni Krzysztof Wołczek i Ivo Vazgec, a trener Tarasiewicz w meczowej kadrze w porównaniu do ostatniego meczu dokonał tylko jednej zmiany. Uraz uniemożliwił grę Amirowi Spahiciowi, a Bośniaka w kadrze zastąpi Damian Szydziak.

Spotkanie Śląska z Piastem rozpocznie się w sobotę o godzinie 14.45.
Wiadomości Wrocław Pogoda Wrocław Rozkład jazdy MPK Wrocław